Kyokushin napisał(a):
przecież można jechać 45.
To jest ograniczenie prędkości do 50 km/h a nie nakaz jazdy 50km/h...
Jak ktoś się boi, że niechcący przekroczy o ten 1km/h, zawsze może jechać wolniej.
Oczywiście jak ktoś chce zbojkotować fotoradary, ograniczenia prędkości - proszę bardzo. Ciekawe kto jedynie zmięknie pierwszy, czy system naliczający mandaty czy kierowcy, bojkotujący 'ich zdaniem' niepotrzebne ograniczenia.
otóż to
Bobby_Valentino napisał(a):
Najlepiej zrobić ograniczenie do 30km/h wszędzie i mega sieć fotoradarów zamiast wydawać pieniądze z budżetu na budowę dróg i polepszenie komunikacji miejskiej takiej jak np metro ! Super przyszłościowe myślenie. Dziura w budżecie się zmniejszy i będzie lux.
Niestety, póki co żyjemy w socjalizmie i koszty wypadków drogowych ponosi między innymi państwo. Dlatego też to samo państwo działa w kierunku obniżenia liczby wypadków i zwiększenia zasobności budżetu. Zasobniejszy budżet to między innymi większa ilość lepszych dróg.
Zapewniam Cię, że temu państwu bardziej opłacają się lepsze drogi niż gorsze z większą ilością mandatów.
Jednak budowana przez Ciebie alternatywa jest nieco naciągana. Czy ktoś tu stanął przed realnym wyborem albo te drogi i mandaty albo lepsze drogi? Bez żartów.
Jakkolwiek krytycznie odnoszę się do obecnego kształtu państwa socjalistycznego, to opisanemu działaniu w dzisiaj istniejących mechanizmach nie sposób chyba odmówić logiki.
Fryderyk napisał(a):
qqiz napisał(a):
Jeśli umawiamy się, że obowiązuje ograniczenie XXkm/h to za prędkość o 1km/h więcej należy się mandat i kropka.
ehh...

wg. tego co mówisz, jeśli przyrząd policjantów pokazuje 51km/h tam, gdzie jest ograniczenie do 50 powinien być mandat...
tyle, że żaden przyrząd policyjny nie ma zerowego pola tolerancji.
Z tego, co mi wiadomo nienajnowsze radary ręczne miały dokładność 3-4km/h
Podejrzewam, że nowoczesne mierniki laserowe są dokładniejsze.
I tak jednak niewiele to wnosi do tematu.
Skoro zauważasz, słusznie poniekąd, niedokładność wszelkich urządzeń pomiarowych, to postępując racjonalnie i logicznie, powinieneś jechać nieco wolniej niż pozwala ograniczenie, aby wyeliminować ryzyko niedokładności Twego licznika.
Od tego bym zaczął
No i zapewniam, że policja nie wlepi Ci mandatu za przekroczenie o 1km/h jeśli dokładność ich urządzenia pomiarowego dopuszczać będzie błąd o 3-4km/h, a to z tego prostego powodu, iż pierwszy lepszy sąd grodzki "uwali" im taki mandat i czeka ich odpowiedzialność dyscyplinarna.
Muszą zakładać niedokładność na korzyść karanego. Proste
