KotSylwester napisał(a):
-bo każdy z pasażerów może jechać własnym autem a nie jedzie, dzięki temu aut jest mniej - więc coś im sie należy
A co sie bedzie należeć zatrudnionym w przemyśle paliwowym, ludziom na stacjach cpn ?
Co im powiemy, jak benzyny się bedzie mniej sprzedawać?
Co powiedzą oponiarze i inni zyjący z tego że auta jeżdżą ? Też będą chcieli coś ?
A może wymyślą przymusowy włóczy-weekend - każdy kto ma auto minimum 100 km jedzie za W-we ?
KotSylwester napisał(a):
-pasażerowie autobusu jadąc wlasnymi autami zajęli by 2 lub 3 pasy a nie jeden
Gdyby przesadzić ich na rowery, to zajmą kawalek ścieżki rowerowej. O rolkach nie wspomne, bo po prostu rozplyneli by sie w tlumie.
Wtedy może w ogóle MZA zniknie, nie bedzie potrzebne, i skończy sie utrzymywanie tego nierentownego przedsiebiorstwa z mojej kieszeni.
KotSylwester napisał(a):
-bo komunikacja miejka to przyszłość
Tak samo jak mobilny internet, teflonowe wykalaczki i podmorskie miasta....
Komunikacja może wcale nie oznaczać w przyszlości istnienia pojazdu.
KotSylwester napisał(a):
-komunikacja miejska to ekologia
Tak samo jak niejedzenie grochu.
W erze aut na ogniwach paliwowych, auta będą dymić wodą.
Oczywiście ekologicznie możemy wrócić do jaskiń.
KotSylwester napisał(a):
-bo pasażer nie zablokuje Ci miejsca do parkowania, więc niech ma przywilej
A ja nie zwiększe tloku w autobusie - też mi sie coś należy ?
Ciekawe ile procent kierowców sie zmieści rano do autobusów ?
KotSylwester napisał(a):
-bo zabrano ciężarówki z dróg, więc można zabrać jeden pas
Z tym na poważnie sie rozprawie,
Zaplątane Tiry w mieście wynikają z braku obwodnic.
Celem TIR jest przewóz towaru, i jeśli ma on dowieźć coś do centrum, to tam wjeżdża robiąc zamieszanie, bo takie ma zadanie.
Ale miasto to nie sa odpowiednie warunki techniczne dla podróżującego TIRA z Krakowa do Gdańska. Jakby mial wybór, to by NIE WJEŻDŻAŁ to W-Wy.
Po prostu środowisko techniczne dla TIRA, to dobra droga, jak najmniej zakręcana.
Obcy kierowca TIRA w mieście sie gubi, robi zamieszanie.
KotSylwester napisał(a):
-aby zachęcić Cię do autobusu - zaoszczędzisz kasę i czas
W tym sęk, że nie ma prawa nikt mi doradzać jak mam wydawać kase. Przed dwa dni moge jedać kawior w Bristolu, a potem stolować się u babci, robie jak uważam.
Domeną socjalizmu jest zachęcanie = tak na prawdę brak wyboru.
W szkole podstawowej byl Szkolne Kasy Oszczedności i wszytskie dzieci mialy wplacać do niej pieniądze.
A w Korei zachęcają obywateli do jedzie zupy z trawy i mleczu.
Wygląda na to że lobby milośników smordu z Ikarusa sie zjednoczylo, i wysuwają żądania.
Dokladnie tak samo mogliby zrobić kierowcy. Zacząć wymusząc ustępstwa i przywileje.
W końcu ostrożnie licząc z podatku paliwowego od kierowców rocznie ci z autobusów mają ok. 60 000 000 000 PLN na rózne spoleczne cele.