BMW Sport

http://patrz.pl/mp3/bodek-narkotyki
Mocny temat.
<< 36 minut... ale Warto poświecić te 36 minut życia i wysłuchać do końca >>

Dawno temu już to słyszałem. Grubo...

grubo...

Doświadczony koleś

eeeeee było dawno temu

może i było ale dobre jest.. co to za Koleś???

Koleś po przejściach

dużo przeżył, dużo widział z tego co mówi niektóre momenty są naprawdę wstrząsające... i dają do myślenia...

szacun

Po przesłuchania większej części... stwierdzam ze to fake. Gość jest typowym "mówcą". Przez sporą część podejrzewałem że to ksiądz - wykładowca, charakterystyczny sposób mówienia... Jak dla mnie fake, typowy wykład dla przestrogi, robiony na autentyk.

Charakterystyczny, tj.?

Czy można wykluczyć, że "człowiek po przejściach" dostał kilka tipsów od kogoś, by wtedy udzielać takich wykładów?

Jakim mówca?
Jakim Księdzem?
Czy ksiądz sypie takimi tekstami i wyraża się w ten sposób? Ten człowiek umieścił nawet w zdaniach które wymawia... więc wątpie, że to ksiądz

Napisałem że sprawiał wrażenie że mówi jak ksiądz a nie że to ksiądz. napisałem dokładnie tak: Przez sporą część podejrzewałem że to ksiądz . Słowo wytłuszczone jest w czasie przeszłym.

Czytać ze zrozumieniem.

Ja przeczytałem, że "jak ksiądz", ale czemu wnosisz, że fake? Jak dla mnie, jeśli faktycznie byłby po przeżyciach, jak twierdzi, oraz dopuszczono go do wykładów dla młodzieży, to jak dla mnie ktoś powinien dać mu tipsy jak mówić więc w sumie jak dla mnie nie wiadomo. dimostrazione zakazuje mi się z Tobą zgodzić kocie ale również nie pozwala uwierzyć, że faktycznie miał te przejścia za sobą

Wg. mnie historia zbyt kolorowa, zbyt dużo szczegółow, ton głosu i sposób mówienia brzmi raczej jak wykłądowca, który wtrąca "historie znajomych" w rzeczywistości podręcznikowe przykłady na coś. W dodatku koleś mówi w bardzo "amerykańskim" stylu. Amerykańskim - mam na myśli, jakby to ująć... Oglądacie Discovery i inne kanały na których ludzie opoiwadają swoje przeżycia przed kamerą. Te historie zawsze są pięknie ubarwione, dramatyczne, ze szczegółami i... przesadnie nadmuchane... i tu odczuwam podobnie. Oczywiście to moje zdanie i możecie wierzyć ze to "100% true story" ale wg mnie taki jest cel tego "wykładu" a nie jest to jego prawdziwość.

Dużo prawdy w przesadzonej treści i natloku wydarzeń, ale sporo z tego jest warte do posłuchania.......

Kolorowa bajeczka antynarkotykowa dla dzieci. Zwykły fake. Temat poruszany wiele razy na różnych forach.
Co to ma ***** być... od kiedy THC zmienia DNA... uśmiałem się nieźle po przesłuchaniu tego kolejny raz Mogę zrozumieć że jak ktoś zapali tylko po to żeby sie nawalić, to kiedyś sięgnie po ciężkie narkotyki, tak samo jak z piwem, ktoś pije bo chce się nawalić to też kiedyś piwo to bedzie za mało. Wszytko dla ludzi, ale z umiarem i rozumem
A tak w ogóle on nie wie co to jest skun, nikt tego sobie nie wymyślił to po prostu Indica

Fake, czy nie to w wielu kwestiach ma rację, narkotyki to bagno i tyle.

No jasne, "wszystko dla ludzi", szkoda że jeszcze nie dodałeś "wszystkiego trzeba w życiu trzeba spróbować", byłby komplet

Odnośnie "skuna", tak jak bodek mówił... eko stuff... ten już praktycznie nie istnieje, znam takich specjalistów Nad 1 gietem ziela się podniecali, ohhh, ahhh to jest towar... no jasne zioooom to przecież czysta marihuana A taki w tym syf że dekielek podnosi

AdRian52, bardzo fajny avatar

Wybacz, nie brałem pod uwagę ciężkich narkotyków przy pisaniu tego

Widocznie mało jeszcze wiesz Widzę że następny po bodku nie wie co to skun. A więc powtórzę jeszcze raz SKUN TO ZWYKŁA INDYJKA. Nie wiem co ma do tego że dilerzy dorzucają szkło, cukier, czy inne chemikalia... to samo robią z Sativą. Pewnie nasłuchałeś sie bodka jak mówił że skun to nawet nie mertowe krzaczki, rosnące pod lampami...Poczytaj sobie to co AF, co to indor a zobaczysz że to co on mówi to bzdury

Lepiej mieć wino w podpisie?