Dywagacje na temat zakupu BMW za kwote 30-35tys PLN

Zakov

Borsuk napisał(a):

mocy zawsze jest malo

No niestety, ale to prawda. Szybko się człowiek przyzwyczaja...

gangsta666 · **Posty:** 189 **Lokalizacja:** Czewa **Moje BMW:** E46

ale zawsze mozna sie pobawic w podnoszenie mocy...

Zakov

gangsta666 napisał(a):

ale zawsze mozna sie pobawic w podnoszenie mocy...

To nie chodzi o kwestie techniczne. Nieważne czy masz 200, czy 500 koni, po prostu ciało przyzwyczaja się do przeciążeń. Nieraz człowiek zaczyna się zastanawiać czy coś jest nie tak z silnikiem, czy może paliwo jakieś felerne??? Ale od tego można popaść w paranoje, bo z autem wszystko jest ok... Znam parę osób jeżdżących mocnymi wozami (w tym mój stary) i każdy potwierdza, że po pewnym czasie tego się już tak bardzo nie odczuwa. Choć oczywistym jest, że zawsze przyjemniej będzie się jeździło tym mocniejszym wozem...

Adam_ · **Posty:** 228

Szczerze gratuluję zakupu. Śledziłem temat od początku i jestem pełen podziwu dla Twojej wytrwałości :ok:

Niedługo mnie też czeka taka przeprawa i szczerze mówiąc już się tego boje :mur:

jendrek1977

Gratulacje, sam będę myślał na wiosne o zamianie mojej na jakieś R6, najlepiej 330Ci, bo mój bocianek jakiś taki wolny jest:)...

GP-T1000

Jeszcze wracając do 330Ci i kosztów utrzymania. Jako że przymierzam się do kupna 530i lub 525i porównywałem koszty części do tych aut w sklepie Stones'a i nie są jakieś ogromne różnice. Jakby się naraz chciało wymienić pół samochodu to fakt na pewno wali po kieszeni ale jak robisz tylko tarcze, czy wymieniasz olej to nie ma takiej różnicy.

killer23

również gratuluje zakupu wiadać że ładna a możesz zdradzić ile Cię kosztowała akcyza??

Emes

Zakov napisał(a):

gangsta666 napisał(a):

ale zawsze mozna sie pobawic w podnoszenie mocy...

To nie chodzi o kwestie techniczne. Nieważne czy masz 200, czy 500 koni, po prostu ciało przyzwyczaja się do przeciążeń. Nieraz człowiek zaczyna się zastanawiać czy coś jest nie tak z silnikiem, czy może paliwo jakieś felerne??? Ale od tego można popaść w paranoje, bo z autem wszystko jest ok... Znam parę osób jeżdżących mocnymi wozami (w tym mój stary) i każdy potwierdza, że po pewnym czasie tego się już tak bardzo nie odczuwa. Choć oczywistym jest, że zawsze przyjemniej będzie się jeździło tym mocniejszym wozem...

Prawda.

W takiej sytuacji można pojeździc troche jakimś słabszym autem, potem jak się wróci do swojego to czuc różnice i to wyraźnie. Przynajmniej ja tak miałem po przejażdżce ojca W210 2.0.

Zakov

Emes napisał(a):

Zakov napisał(a):

gangsta666 napisał(a):

ale zawsze mozna sie pobawic w podnoszenie mocy...

To nie chodzi o kwestie techniczne. Nieważne czy masz 200, czy 500 koni, po prostu ciało przyzwyczaja się do przeciążeń. Nieraz człowiek zaczyna się zastanawiać czy coś jest nie tak z silnikiem, czy może paliwo jakieś felerne??? Ale od tego można popaść w paranoje, bo z autem wszystko jest ok... Znam parę osób jeżdżących mocnymi wozami (w tym mój stary) i każdy potwierdza, że po pewnym czasie tego się już tak bardzo nie odczuwa. Choć oczywistym jest, że zawsze przyjemniej będzie się jeździło tym mocniejszym wozem...

Prawda.

W takiej sytuacji można pojeździc troche jakimś słabszym autem, potem jak się wróci do swojego to czuc różnice i to wyraźnie. Przynajmniej ja tak miałem po przejażdżce ojca W210 2.0.

Ja mam inny sposób - Biorę pasażera i zaczynam wciskać. Wtedy kątem oka widzę jak go "przykuwa" do fotela, po każdej zmianie biegu i wtedy wiem, że z autem jest wszystko ok! :rotfl:

rorafalki

co do kosztów utrzymania np. 323Ci vs. 330Ci - OK, tarcze/klocki, el. zawieszenia sa inne, ale tak na zdrowy rozum, aż tak często to zmieniacie? przecież nie wymienia się tego tak często jak oleju, więc nie popadajmy w przesadyzm

PS poza tym pojeździcie takim i takim autem i wtedy napiszcie czy nie warto podczas wymiany wspomnianych elementów zapłacić troszkę więc a przyjemności z jazdy mieć DUŻO więcej

(nie mówię o mocy, tylko o własciwościach jezdnych)