BMW Sport

Witam. Piszę, bo mam problem natury braku wiedzy na temat marki BMW:( Otóż od x czasu jeżdże marką audi i w tym roku postanowiłem zakupić BMW. Obejrzałem dwa modele, które spodobały mi się, ale w każdym coś mi nie grało. Otóż pierwszy to BMW 520d, ten z linku:

http://www.hotmoto.eu/P-467,BMW-Seria%2 ... 20520.html

Bryczka pierwsza klasa, przyjemna w prowadzeniu, wygodna, ale coś mi nie grało gdy przyspieszałem. Mianowicie miałem wrażenie, że silnik ma wyższe obroty niż powinien mieć przy danej prędkości.. Wcześniej nie jeździłem automatem, więc zgłupiałem. Sprzedający twierdzi, że wszystko jest ok, a czy jest? Wiem, że trudno to tak ocenić, ale może ktoś wie czym grożą ewentualne wysokie obroty w automacie? Dodam, że to automat nowej generacji. Wolałbym nie wpaść w koszty po zakupie

Drugie BMW, to:

http://www.hotmoto.eu/P-434,BMW-Seria%2 ... 20645.html

Wypasik jak trzeba i manual, który mi bardziej odpowiada, ale pytanie o alusy, ponieważ tam prawie felgi po jezdni jadą;) czy przypadkiem po kilku tygodniach jazdy na naszych drogach, nie tylko opony będą do wymiany ale i falgi?? W życiu na tak cienkich kapciach nie śmigałem i boje się, że przyzwyczajenie do większej gumy doprowadzi do katastrofy już w pierwszym tygodniu Co Wy na to?

A i przy okazji, syn uparł się, że też chce BMW.. Ale zrobił dopiero prawko, czy takie cosik z linka, to dobry pomysł, żeby nauczyć się śmigać i nie płakać w razie stłuki?:

http://www.hotmoto.eu/P-476,BMW-Seria%2 ... 20320.html

Nie chciałbym też wkładać nie wiadomo ile w samochód, a nie wiem jak z niezawodnością tego rocznika.
Dzięki bardzo za wszystkie sugestie i sorki za być może infantylne pytania


Pozdrawiam

Przede wszystkim musisz se odpowiedzieć na pytanie do czego samochód będzie Ci potrzebny, jeżeli masz rodzinę i dużo jeździsz 6-tka odpada. Osobiście polecił bym Ci 5-tkę ale z silnikiem 530d albo 535d większa moc spalanie podobne a wyposażenie w standarcie jest już bogate

P.S.

Dla młodego auto z tylnim napędem chyba nie jest dobrym pomysłem ;]

Popieram wypowiedz poprzednika

Nic dodać nic ująć.

Co do syna, to w zimie takim autem wyląduje w rowie.

A dodam jeszcze, że jeżeli chodzi o automat (520d 177KM)to być może jechałeś na trybie sport (DS).Wówczas auto utrzymuje wyższe obroty.A ta wersja jest stosunkowo mułowata, więc sprzedający celowo przestawił na sport aby w miarę dobrze się zbierał.

pozdrówki

Szczerze też wolałbym 530d. Szwagier ma piątkę i miałem okazję tym jeździć. Rewelka silnik i spalanie też super. Także chyba piątka byłaby bardziej na miejscu.

Co do syna to wiem co Wam chodzi po głowie:) Pedał w deche i kokobongo:D hehe Ale powiem Wam, że sam przez wiele lat jeździłem z autem na tylni napęd, później był przedni i jak dla mnie, tylni znacznie lepiej pracuje na ślizgawce, śnieg itp. Ja osobiście odczuwam dużo większą kontrolę nad samochodem z napędem na tył niż na przód. Jak potrzeba, to wejście w ślizg kontrolowany, zarzut dupcią i gitara:) A na przód? Tego już nie ma:) Choć wiem, że masa kierowców nie radzi sobie z tylnym napędem na ślizgawce i nie chcą go mieć, to osobiście bardzo go lubię. Wierze w syna i w jego rozsądek. A co do rowu, to każdym autem można wpaść przy źle zachowanej prędkości. Jakby tak podchodzić do wszystkiego, że niebezpieczne, to i na rower trzeba by było wprowadzić licencje:) Sam pamiętam jak szatan zjeżdżałem z gór na rowerze, a licznik 80km wskazywał:)
A wracając do potrzeby auta, to każdy prawie w rodzinie ma swoje, a ja potrzebuje do codziennej jazdy. Tyle żeby wrzucić aktówkę na siedzenie i muzyka gra:) Na lansie mi nie zależy, po prostu lubię dużo mocy pod maską i komfort w środku. Pobudki czysto egoistyczne;) Najchętniej wziąłbym coś co ma 300 lub 400 kucy pod maską:D Ot zwykła miłość do mocy;)

Cenna uwaga! Dzięki!

pozwolę sobię reaktywować ten temat ponieważ znalazłem go w google i wiele osób może się na nim opierać.

Po pierwsze primo jeśli miał bym kupować silnik 2.0d to kupił bym silnik 3.0d - jest to dobra konstrukcja, silnik napewno będzie mniej wyżyłowany od tego 2.0, spalanie podobne co 2.0 i trwałośc silnka oraz radość z jazdy będzie większa.

I teraz chciał bym się odniejść co do auta dla syna.
Ja, jako młody człowiek bez doświadczenia, zaraz po prawku kupiłem sobie 735 v8 e38 - jest to 2-tonowa locha, która ma prawie 250km ze względu na gabaryty auta jest nią BAARDZO trudno wyjść z poślizgu - porównywając do e36 to niebo i ziemia i całe szczęście nie miałem jeszcze żadnego wypadku.

Napewno ciężej jest wyjść z poślizgu tylnim napędem niż przednim jednakże wszystko jest dla ludzi i BMW może być pierwszym autem - o ile kierowca nie jest kretynem - bo znam osoby, które twierdzą że im ktoś szybciej jechał na prostej ten lepszym kierowcą jest - większość tych osób miała już wypadki.

Więc jeśli ktoś zna swojego syna i wie, że nie wycenia swoich umiejętnośći w nadmiarze (czyt. nie jest głupcem) to śmiało może mu kupować tylni napęd , warto puścić się na głęboką wodę

Pozdrawiam

Ja mam w swojej DSC i uważam to za jeden z najważniejszych dodatków.
Do 50-60km/h nie udało mi się wpaść w poślizg na mokrym lodzie.
A i przy około 100km/h minionej zimy w trakcie wyprzedzania na suchym asfalcie trafiłem na odcinek lodu i DSC mnie uratowało.
Ale fakt jak kolega wyżej zauważył praw fizyki się nie oszuka. Im cięższe auto tym może trudniej wytracic stabilność w jeździe na wprost , ale w zakrętach jak pociągnie tak du...pa.
Siła odśrodkowa robi swoje .