Witam wszystkich, mam problem ze swoim autem.. a mianowicie z jazda na benzynie... jest to problem ktory czesto spotyka sie na forum i pomimo roznych wskazowek nie udalo ustalic mi sie przyczyny. Problem polega na tym ze auto kiedy jest zimne wcale nie chce jechac na benzynie... dusi sie, nie wkreca na obroty i przy dodaniu gazu strzela w okolicach filtra powietrza. Po przejechaniu kilku metrow kiedy temperatura wzrosnie problem ustepuje lecz ogolem na bezynie dziwnie chodzi i nie ma mocy... na gazie wszystko w porzadku, zadnych problemow. Czytalem wiele razy o tym problemie i zrobilem nastepujace rzeczy i nadal bez zmian: 1. Sprawdzilem dolot i wszytsko szczelne 2. Wymienilem wszystkie swiece 3. Sprawdzilem przeplywomierz i po odlaczeniu auto chodzi jeszcze gorzej wiec mysle ze wszytsko z nim sprawne 4. Wymienilem pompe pliwa dwa razy I teraz pytanie... Odlaczylem sonde lambda i zero reakcji, tzn tak jakby jej nie bylo bo zero zmian. Czy moze byc uszkodzona? Jesli byla by sprawna to pewnie auto zaczelo by inaczej pracowac po odlaczeniu. Prosze o rade i z gory wszystkim dziekuje.
|