BMW Sport

czy się bedzie podobać to kwestia gustu - a jak będzie brzmieć to kwestia wydechu...

Tyż

i stukania tłoka, który wykonuje ruch wężykowy o ścianki cylindra

Kompresje też można podnieść.



Tak, tylko, że ja np. wolał bym aby doładowanie było jedynie dodatkiem do silnika, a nie podstawią jego mocy i osiągów. V10 + 2 malutkie turbinki które nie wpływały by zbytnio na charakterystykę jednostki, pasowały by zdecydowanie lepiej do nowego M5. Albo może jakiś kompresor?

Zakov ale czy ty wątpisz w to że nowe M5 będzie wolniejsze od poprzednika ? Albo będzie więcej palić ?

Czy wątpię, że będzie wolniejsze? Wątpię, bo na pewno będzie szybsze.

kompresję to możesz w wiadrze przynieść ze 2kg

Można zwiększyć stopień sprężania, zwiększy się sprawność cieplna, ale znów- spalanie stukowe, , zmniejsza sprawność mechaniczna, obciążenia mechaniczne i cieplne się zwiększają.

Nie ma czegoś takiego, jak podnoszenie kompresji w silniku



Jak się już zacząłem czepiać, to kompresorów też nie ma

sprężarka mechaniczna, najczęściej Rootsa, śrubowa, lub bezwładnościowa

No to co za różnica czy V10, V8 czy R6.

Ponoć też "sprężarka zębata" czy jakoś tak...


Ps: Uważaj bo zaraz o "most" zacznę pytać



Taka, że R6 potrzebowało by większego doładowania niż V10, do osiągnięcia tej samej mocy. I już nie było by tak "gładko" jak w przypadku V10...

Tak gładko ? Eeee ? Pytam się co za różnica dla posiadacza a nie o jakiś techniczny bełkot. Szybsze ? Szybsze ! A co pod maską to już takiego nabywcę ///m5 wali.

Myślę, że nie o samą szybkość chodzi, ale o charakter auta. W końcu są przecież auta szybsze niż M5, a jednak to M5 jest synonimem sportowego charakteru w tej klasie aut.

Nie podzielam twojego zdania. Gdybym chciał auto jedynie "szybsze", to kupił bym jakieś doładowane Volvo, cz Audi. Ale tu chodzi o BMW. O to, że to najlepsze silniki w całym tym biznesie. Reakcja na pedał gazu, sposób w jaki rozwija moc, jak brzmi... To wszystko składa się na frajdę z jady. Każdy głupi potrafi wsiąść V8 i je "uturbić". Ale robić takie silniki jak S54, czy S85 to potrafi tylko BMW. I w tym jest właśnie ta "magia". Na pewno nowy silnik M5 będzie niezłym majstersztykiem i pewnie wyznaczy nowe wzorce w dziedzinie konstruowania silników turbodoładowanych, ale czy to nadal będzie to samo? Pozostaje jedynie mieć nadziej i wierzyć w geniusz konstruktorów tej marki

No i na pewno tego charakteru nie straci.

Ja wierzę w to i trzymam za to kciuki, ale pożyjemy - zobaczymy

No to wolnossący król został jeden

Zdania są podzielone. W przeszłośći M3, M5 to były topowe modele, dziś bazują na swojej legendzie. Po modach 335i, 550i F10 dorównają seryjnym M3, M5. Zaciera się ta niewidoczna granica osiągów zarezerwowanych dla topowych modeli.

Po podkręceniu M3, M5 zaciera się niewidoczna granica osiągów zarezerwowana dla takich samochodów jak Lambo czy Ferrari.

Niekoniecznie. Bezstronnie patrząc to M3 jest wolnossące, a po drugie np Audi ma w serii silniki Lambo, więc w serii ma osiągi zarezerwowane dla Lambo czy Ferrari.

Porsche...
Kosiarka!



Wiem...

Turbo pewnie było nieuniknione ale wcale nie musi się to wszystkim podobać...
Dla mnie V8+turbo to porażka...moje zdanie które pewnym osobą się nie podoba ale trudno

O ile wiadomo mnie to moc silnika doładowanego jest bardziej wrażliwa na ciśnienie i temp. powietrza. Zatem trochę upierdliwy może się wydawać fakt, że osiągi naszego auta zależą od pogody. Przynajmniej jak analizowałem wykresy znajomych, którzy mają turbo to można było wysnuć taki wniosek...