BMW Sport

Kurcze jakiś czas temu to porównywałem, bo byłem ciekaw. No ale jako, że w związku ze zbliżającą się sesją szukam jakichkolwiek zajęć oprócz nauki to zestawiłem teraz te dwa wykresy.

Jeden wykres to 330Ci z naszego forum po chipie na 240 km, drugi to wykres 320d 163 km ze strony vtecha. Oczywiście wykresy musiałyby być robione na tej samej hamowni i w tych samych warunkach, żeby były w pełni porównywalne. Jednak myślę, że to co wklejam powinno dać jakiś tam ogólny zarys.

Wynika z tego, że do codziennej jazdy gdy nie korzystamy z pełnej mocy taki zwykły dwulitrowy diesel oferuje przyzwoity komfort i bezpieczeństwo czynne podczas jazdy.
Turbodiesel w porównaniu do benzyny o analogicznej mocy max. i osiągach do 100kmph będzie sprawiał pozorne wrażenie o wiele szybszego. W przypadku turbobenzyny już nie jest tak kolorowo dla dieselka, ale to inny temat.

Z tego nic nie wynika, z tego wynika, że SILNIK przy niższych obrotach ma więcej niutów, więcej powera, ale nie samochód. Trzeba by wykres trakcyjny zrobić i wtedy. Klekot i benzyna ma zupełnie inny układ przeniesienia napędu, więc nie ma się co tym jeszcze, co jest na wykresach char. zew. silników

Dokładnie tak.

Najważniejszą role grają tutaj przełożenia, które w przypadku diesla powinny być korzystniejsze Chociaż bez konkretnego info można sobie tylko gdybać.

hehe, czyli co, 150km/h Vmax

Różnica w przełożeniach nie musi być wcale spora

Pamiętaj, że rozmawiamy tutaj o przydatności i dynamice podczas jazdy codziennej ;p. Na wykresie widać, że tam gdzie kończą się możliwości diesla benzyna dopiero budzi się do życia i tego nikt nie kwestionuje.

W samochodzie osobowym, a nie ciężarówce



będzie odczuwalna i będzie skutecznie niwelować tą nadwyżkę momentu na kole zamachowym

Ale właśnie- skąd wiesz na czyją korzyść. Trzeba by mieć informacje o przełożeniach.
Poza tym porównujemy diesla do mocnej benzyny, jakby to wyglądało w przypadku porównania do 320i?

E90 320d

I 5.14 (13.16)

II 2.83 (7.24)

III 1.804 (4.62)

IV 1.257 (3.22)

V 1 (2.56)

VI 0.831 (2.13)

Final drive ratio std: 2.56

E90 320i

I 4.323 (14.61)

II 2.456 (8.3)

III 1.659 (5.61)

IV 1.23 (4.16)

V 1 (3.38)

VI 0.848 (2.87)

Final drive ratio std: 3.38

E46 330Ci

I 4.21 (12.34)

II 2.49 (7.3)

III 1.66 (4.86)

IV 1.24 (3.63)

V 1 (2.93)

Final drive ratio std: 2.93

wnioski wyciagniecie sami

O w mordę- myślałem, że to 320d będzie miało krótsze przełożenia, a wychodzi, że tylko całkowicie odwrotnie. W takim wypadku 320d gorzej wypada mimo większej mocy w zakresie do 4000rpm.

naprawdę gorzej wypada, sam to przeżywam gdy czasem jadę 320d

jakby miało krótsze to dopiero trzeba by było wajchlować!

Właśnie dlatego mnie parę osób tutaj nienawidzi, bo wiem

Jak mógł mieć krótsze, na litość boską, skoro ma mniejszy zakres obrotów?

To nie takie wcale oczywiste.

Jest, jest

chyba maly offtop zrobilismy...

osobiscie gardze tego typu pomyslami- bmw to Marka, przez M, nie powinni znizac sie do poziomu renault czy innych wynalazkow- oszczdnie, pomalu a dojade... bmw to wyzsza polka, taka e90 uznawalbym za atrape- patrz, mam e90, patrz- odstwia mnie passat b3, to nie tak

Nie zgodzie się z tym pan_prezes_skora,

masz pelne prawo, naszlo mi na mysl porownanie- co bys powiedzial o ferrari z silnikiem 3l... to nie to powiesz, bmw ma byc dla ludu... otoz nie! hitlervagen ma byc dla ludu, bmw, mercedes juz nie

nastepna sprawa jest to, ze kazdy chce zarobic... jaguar robi diesla, porsche- sedana, to normalne, kazdy chce zyc, ja pewnie zrobilbym e90 z silnikiem od kosiarki zeby zarobic, ale nie uwazam tego za godne marki, tak samo jak uwazam suva porche za hanbe i kupczenie marka za marne grosze.

Hehe zabawne bo też przyszło mi na myśl Ferrari, ale w zupełnie odwrotnym kontekście... Właśnie w tym problem, że Ferrari to dość snobistyczna marka, budująca swój wizerunek głownie na prestiżu i ekskluzywności, do czego dochodzą jeszcze fenomenalne osiągi, prowadzenie, wygląd itd. Ferrari to nie auto, to coś jak biżuteria, tym nie pojedziesz na duże zakupy. Natomiast wbrew pozorom, takie marki jak BMW, Mercedes itd. są to w mniejszym lub większym stopniu auta dla ludu/ludzi, żeby nie było aluzji do VW Ich sukces zależy od ekspansji rynku. BMW nigdy nie będzie marką, którą ludzie będa kupować za ogromne pieniądze, dla samego faktu posiadania znaczka na masce. Owszem płacą za znaczek ze śmigłem, ale za samochód z tym znaczkiem, a nie znaczek z samochodem jak w przypadku Ferrari. Jak sądzisz, ile by było warte Ferrari wyprodukowane identycznie jak oryginał, w fabryce np. w USA, o nazwie Ferroro? Było by warte tyle co podróbka torebki DG... To nie chodzi o to, że BMW podjedzie do laguny na światłach, zawarczy silnikiem, spali gumę i odjedzie w siną dal, bo w ten sposób niczego nie wygra, a co najwyżej uśmiech politowania kierowcy Ranault BMW będzie górą, jeżeli podjedzie na światłach dieslem, tudzież małym benzyniakiem do Laguny, Passata, Mondeo itp. z podobnym silnikiem, przewyższy je dynamiką, spalaniem, komfortem i prowadzeniem... Bo to jest właśnie to, co decyduje o przewadze tej marki. I tak samo w przypadku "emek". Tylko, że one mają trochę inną konkurencje Porsche faktycznie nie powinno zbytnio kombinować jako konkurent Ferrari, Lamborghini, bo to jest właśnie jego "teren" i tam powinno ono "polować" , nie sprzedając jednocześnie prestiżu za jakieś SUV'y. I tak powinniśmy się cieszyć, że BMW nie robi śmieciarek, autobusów, dostawczaków i nie sterczy po 15 aut na każdym postoju taxi, o czym na forum było już nieraz.

Ps: A "hitlervagen" już dawno przestał być dla ludu.

Ciekaw jestem ile z użytkowników służbowych golfów, 3cyl. fabii, czy innych 10letnich oktawiji etc. na rzecz 316d, a ilu by nie chciało, żeby to było auto w "ich" flocie?