BMW Sport

Witam, posiadam e46 320d z końca 2003 roku wersja nadwozia touring, dziś nie wiem jak ani gdzie, wyrwała mi się tuleja przedniego wahacza prawego, to jest ta tylna tuleja metalowo-gumowa. Coś mnie zainteresowało że podczas gwałtownego hamowania coś stuka, i jak pokonywałem progi zwalniające, nawet z małą szybkością to również stuka. Po wizycie na stacji wyszło co wyszło. Teraz pytanie co wymieniać? Cały wahacz? samą tuleje?, obydwie tuleje w jednym wahaczu, bo już różne wersje słyszałem. Dodam że auto dzień w dzień jeździ po miastach, ok 200 km bo to samochód firmowo-rodzinny. Jaka jest żywotność tych elementów w takiej ekspluatacji, Dodam że jestem ostrożnym kierowcom i dbam o to żeby auto nie jeździło czy nie wpadało w drogi, ale jak wiemy w tym kraju dziury to norma.
P.S mile widziane nazwy producentów tych części, co najlepiej wybrać, i jakie koszta z tym się wiążą?

ja ostatnio wymienilem te tuleje, tak jak powiedzial diagnosta ze tuleje sa do wymiany a sworznie moga zostać.... niestety nie jest tak jak powinno być, prawdopodobnie sworznie tez juz padly.... co do firmy to kupilem tuleje MEYLE podobno jedne z lepszych, ewentualnie polecam Lamforder

a ja postanowilem zaryzykowac i kupilem caly wahacz teknorot'a za 98zl do e39 jak narazie przejechalem jakies 2-3 tys i wszystko gra

Jesli mowiac ze tuleja sie wyrwala masz na mysli ze puscily te gumki w tulei to wymien sama tuleje i spoko. Oczywiscie elementy w zawieszeniu wymieniamy parami (tym bardziej gdy jeden sie rozpadl). Osobiscie polecam lemfordera, ostatnio zakladalem swoznie krotkie delphi (ponoc tez niezla firma) i po roku wyglad wskazuje na spore zuzycie choc luzow nie maja. Mozna jeszcze rozwazyc wzmacniane meyle ale tylko jesli maja inna budowe niz lem, w innym przypadku biore lema.

Jak cenisz bezpieczeństwo i spokój na wiele km to wymień całe wachacze właśnie Meyle lub Lemforder

A jak wygląda po wymianie tulei zbieżność? trzeba ponownie ustawiać?

Tak po każdej ingerencji w zawieszeniu powinno się robic żbieżnośc

Bzdura!! nie zgodzę się, po wymianie tulei nie robimy zbieżności!!

Zgadza sie .

Możesz nie robić jak masz pewność że ktoś przed Tobą jej nie zrobił na wybitych tulejach. Inaczej założysz nowe i koła ci się rozjadą.

Jak padły tuleje, to tuleje należy wymienić a nie pół zawieszenia. Skoro dla spokojnej głowy lepiej wymienić całe wahacze, to może od razu sprężyny i amory, będzie jeszcze większa pewność że wszytko będzie grało.
Tuleje najlepiej wymienić parami, aby ich sztywność była jednakowa. Polecam Lemfordera, bo są "komfortowe", Meyle HD wymieniłem u siebie i więcej tego nie zrobię bo auto straciło na komforcie wyraźnie, szczególnie jak wyłapie jakąś dziurę na drodze.
Zbieżności robić nie trzeba po wymianie tulei, ja wymieniłem w swoim aucie tuleje latem ubiegłego roku, jakieś 2 tygodnie temu podjechałem na stację diagnostyczną na sprawdzenie zawieszenia i zbieżności. Zbieżność wyszła "książkowa".

Zgadzam sie z przedmowca, co do meyle to mowilem o swozniach krotkich ktore w e36 szybko padaja. Ponoc traci sie na komforcie ale wytrzymalosc spor wieksza. Tuleje zaloze oczywiscie lema.

Jesli zbieznos nie byla ustawiana to faktycznie mogla byc zle zrobiona albo na zuzytym zawiasie. Pierwszy raz warto ustawic dla pewnosci, pozniej tylko przy zmianie elementow ktore posiadaja regulacje.