BMW Sport

niby zabawka ale ile frajdy
od małego chciałem mieć zdalnie sterowny samolot czy helikopter
ale kiedyś ceny tych modeli były nie osiągalne

od mojej narzeczonej dostałem zabaweczkę
frajdy co niemiara bawiłem się kiedyś kolegi takim helikopterem on miał ze 3 razy mniejszy
ten jest spory w domu nie polatam jak tamtym ale na zewnątrz już przynajmniej tak wiatr nie znosi
polecam
sterownie w cale nie jest takie proste jak by się wydawało







jest w miarę wytrzymały po 2 dniach zabawy narazię tylko płoza się ułamała w 1 miejscu
przez co już krzywo stoi a co za tym idzie krzywo startuje
ale już skleiłem
żywopłot nieźle przycina i przy nie których upadkach nadal lata więc nie jest tak źle

oczywiście największą wadą jest że lata się 5-10minut a ładuje 2h

a tu tylko poglądowych filmik że faktycznie odrywa się od ziemi
jak nakręcę coś porządnego to wrzucę

jaki ma zasięg w pionie?

ile czasu na jednym naładowaniu można latać?

Eeee tam
Ja miałem okazję pobawić się taką zabawką:

zasięg jakieś 500m chyba ale nie wiem dokładnie

no 5-10 minut latania 2h ładowania


wooow to faktycznie ufo fajnie ale koleś też wymiata w sterowaniu tego

no no ciekawe urządzenie


jeszcze to jest ciekawe urządzenie jeździ pływa lata

heeh ale bałeś się wystartować w pokoju przy meblach

Mam podobny helikopter r/c.Kupilem go w zeszłym roku,ale jeszcze nie potrafie go ogarnac

Fajna zabawka, od małego mi się taka marzy jednak jak na razie jest poza moim zasięgiem są ważniejsze rzeczy w które trzeba by zainwestować

Bawiłem się kiedyś takim małym samolocikiem u kumpla w domu zarąbista zabawa naprawde

Też muszę zainwestować w taką zabaweczkę szkoda tylko, że dłużej się ładuje, niż można się bawić..

no mój kolega ma taki mały co po pokoju można latać to faktycznie cięzko go ogarnąć bo się w kółko kręci
ten mój już jest trochę lepszy da się go tak ustawić żeby trzymał pion i już wiadomo które lewo które prawo

dzisiaj już mi się udało nawet dwa kółka zrobić do okoła trawnika

potem już było gorzej przyciełem drzewo jako kosiarka działa rewelacyjnie przy tym spanikowałem odpuściłem gaz i spadł na kostę ale nadal działa tylko obudowa sie odłamała i znowu płoza już drugi raz ją sklejam no ale straty muszą być jak się człowiek chce nauczyć

mam podobne cudo, fajna zabawa polecam na prezent na dziecka ewentualnie na odstresowanie w pracy

heheh przyzwyczajaj się do wymian częstych kumpel ma podobny sprzęt, to na początku co chwila coś wymieniał, teraz lata już bez płoz po roku zabawy, jak już opanował ten sprzęcik, kupił większy, tak który lata jak prawdziwy, czyli do góry nogami, pionowo, poziomo, dziobem w dół itd.. ale to już wyzwanie duuuże nauczyć się nim latać, a przy crashu koszty większe niż przy małym sprzęcie.Helikopter, zapasowa bateria, szybsza ładowarka, komplet łopat wirnika na wymianę kosztował prawie 1500zł a Taki jak masz, jeżeli jest dobrze skalibrowany, nie jest taki trudny w obsłudze, a zabawa pierwsza klasa

Kolego tylko żeby ta zabawka wytrzymała chociaż do końca przyszłego tygodnia hehe. A swoją drogą ciekawe czy można dokupywać do takich "zabawek" jakieś części zamienne bądz inne bajery? Wydaje mi się, że tak.

moja narzeczona już jest zdegustowana myślała że dłużej wytrzyma ta zabawka
a tu po 1 dniu zabawy takie straty
wszystkie części można dokupić ale narazie nie planuję gdyż bez płóz i obudowy też lata wystarczy cały stelaż wirniki i silniki

jak już się nauczę latać wtedy dokupie resztę żeby i ładnie wyglądał teraz wiem że znowu bym je połamał

Ja mam taki jak w tej aukcji na alledrogo
http://www.allegro.pl/item1087037570_ho ... 4_ghz.html

no to fajny mały

tylko nie wiem jak u Ciebie ze stabilizacją lotu
u mnie za żyroskop robi taki metalowy pręd i można na pilocie skorygować mniej wiecej tak żeby się nie obracał w kółko żeby dało się sterować bo jak w kółko się kręci to lipa nie wiadomo która to prawa która lewa

http://www.allegro.pl/item1076486161_helikopter_pionier_metal_3_kanal_zyro_72cm_p_n.html

ja mam taki jest wielki w porównaniu do twojego co nie znaczy że lepszy bo kraksy są dużo bardziej szkodliwe

ale udało mi się uspokoić moją narzeczona bo była zła że tak szybko i już połamany
prosta sprawa dałem jej polatać jak spada z 10 metrów taki kolos to już jakiesz szkody są i przyznała mi racje że faktycznie się psuję

tak jak pisałem wczesniej dla mnie może być bez obudowy płóz nauczę się latać to mogę dokupić te rzeczy żeby ładnie wyglądał narazie to dobrze wychodzą mi tylko kraksy

Mój ma kontroler 4 w 1 (mixer, regolator, żyro, odbiornik) czy jakos tak

no obejrzałem filmik z aukcj ten twój fkatycznie jest wypasiony
do góry nogami lata i w ogóle


no ciekawa opcja ale dajsze radę chociaż polatać nim w kółko czy cięzko go opanować ?

Własnie z tym mam problem.Jak helikopter jest tyłem do mnie to jakos idzie,ale jak juz sie przekreci bokiem to jest gorzej