Witam serdecznie. Przeczytawszy kilka tematów związanych z moim problemem nie znalazłem prawdopodobnego rozwiązania albo znalazłem takie które byłoby bardzo dziwnym zbiegiem okoliczności, w związku z powyższym proszę o rade fachowców.
e39, 2.5 tds, 99 rok - pół roku temu (zima) padły 2 czujniki ABS, lewy przód, prawy tył. Wymienione o dziwno na zamienniki, śmigają jak złe. Nie dawno padł czujnik lewy tył. Komputer tak wariował, że aż wesoło - potrafił mi wskaźnik stanu paliwa w baku działać jak ecomizer, po wciśnieciu gazu do dechy stan sie obnizal, przy hamowaniu podwyzszał, prędkości na zegarach brak, eco nie działa.
Wymieniłem czujnik na zamiennik - <60 km/h ABS działa za każdym razem
No to kolejny zamiennik (tej firmy co poprzednie) - <30 km/h ABS działa prawie za każdym razem (9/10)
Byłem na komputerze, 3 koła ok, lewy tył gubi prędkość z koła przy niskim zakresie
No to ori z
http://!_nie_reklamujemy_! , pewniak - <20-25 km/h ABS działa 2/3 hamowania średnio xD
Na ori przy 120+ prędkość na zegarze zwiekszała sie stopniowo, tj 120.. sekunda, nagle skok na 125, sekunda, znów skok
Doszedłem do wielu teorii, tj: zebatka na piaście, źle zamontowany czujnik, felerny czujnik, potrzeba wymienienia czujnika z drugiego (prawego) koła, przetarty/zaśniedziały kabel, sterownik ABS.
A... Dodam, że w momencie kiedy padł czujnik było dość gorąco (35 stopni) i wyglądało to tak, że po zapaleniu silnika i postoju w miejscu komputer zaczął głupieć, odczyty prędkości 20-40, eco działa, całość trwała 2-3 s i kontrolki sie zaswieciły.
Ratujcie...