BMW Sport

Wracałem dziś z Kołobrzegu. Lece sobie czas dłuższy jakies 120-160 i nagle widze koreczek, więc ostre hamowanko. Staje i czuje w aucie smrodek i spod auta ( przód) leci mi niebieskawy dym. Zanim jednak wyszedłem, dym zniknął i nie zlokalizowałem miejsca. Juz wcześniej pisałem , że czasem na postoju( na rozgrzanym motorze) czuje przez wentylacje jakiś zapach palącego sie czegoś. Wskaźniki nic nie pokazują, temperatura była OK, co to być może???????

Moze klocki!Zobacz czy tarcze nie byly niebieskie

Myślę że oba symptomy mogą nie mieć powiązania. Ja w E30 czułem raz na jakiś czas smrodek plastiku... Okazało się że przekaźnik miał luzy i pewnie iskrzył aż padł.

Co do dymu, to jakiej firmy masz klocki? Jakie tarcze? Jak klocki kiblowe to będzie dymić, może kanał chłodzenia hamulców (zderzak-zakole) wypadł? - mało możliwe.

Jest też możliwe że klocek się przyblokował, lub coś wpadło i się spaliło. - zdarza się.

Garcia - czy ten smrodek pojawia sie po szybszej jeździe? Pzejedź się kilka kilometrów dość agresywnie - 150, hamowanie, wyprzedzanie, znowu 150 , hamowaie , najlepiej w ruchu, żeby zimne powietrze nie leciało w zderzak (chłodzenie) jak wtedy śmierdzą to "prawie normalne" - ale dymienie - nie.

mysle ze jakbys wracal z katowic to by bylo inaczej.
to przez kolobrzeg.

Możesz mieć to co u mnie. Też zakopciło na niebiesko, spod auta i spor maski dym, spod schowka dym i nie wiedziałem o co biega. Okazało się, że jednak uszczelka pod pokrywą zaworów do wymiany i olej sobie kapał spod niej na kolektor i co jakiś czas kopciło się. Sprawdź, czy nie masz wycieków, a palony olej śmierdzi jak palony plastik...

Zdarza się też że jakiś śmieć typu reklamówka wleci na kata i się topi kilka dni... u mojej mamy w megane tak było...

miłem tak w e36 to smród był okropny ale dymu nie było

tego sie obawiam, choć wycieków nie zauważyłem, ale czy w takim wypadku nie spadło by mi ciśnienie oleju i komputer niedałby znaku jakąś kontrolką??? Przejade sie chyba jutro do serwisu, ale wpierw zrobie test, jaki zaproponował Don Kotto, tylko gdzie, chyba na wale wieczorowo poro będzie dobrze !

Ale, ale ! Zapomniałem, że od kiedy zamontowałem sobie ringi ( a mam spryskiwacze reflektorów - niestety bez BLUE LED) ucieka mi płyn do szyb. Może to on na coś kapie, ale zeby dymić na niebiesko ???

Siemka!
Ja miałem podobną sytuacje ale mi nie kopciło na niebiesko tylko czułem spalony olej we wnętrzu i okazało sie że miałem do wymiany zimmering tuż za kołem napędowym które jest przykręcone do wału.
Chociaż u Ciebie pewno będzie co innego!
Najlepiej wydaje mi sie będzie podjechać do serwisu i tam wszystko oblookają


Pozdro!

Olej ma charakterystyczny zapach, dosłownie krople już śmierdzą, nie ma szans żeby jakikolwiek czujnik taką ilość wyczuł.

zaden czujnik nie moze tego pokazac. jesli gdzies gora wycieka. tak wiec, jesli faktycznie, tak jak u kolegi, bedzie Ci wyciekalo spod pokrywy to na zegarach tego nie zobaczysz. plyn do spryskiwaczy chyba nie dalby niebieskiej barwy dymu. jesli czuc zapach to stawiam na olej.

Generalnie wszystko w samochodzie ma swój smród, inny mają:

-przegrzane hamulce
-przypalone sprzęgło
-gotujący się płyn w gumowych wężach - "wilgotny zapach"
-spalona guma z opon - powoduje efekt zwrotny u wrażliwych
-palony olej na kolektorze - może pachnieć jak za wartburgiem troszkę
-palona izolacja na kablach lub palony plastik (zwarcia)
-palone obwody elektroniczne - smród laminatu


Właśnie sie zorientowałem że moje e23 ( i hobbystyczne dłubanie) dało mi jednak niezłe doświadczenie

nie mów że te rzeczy Ci się tam paliło

-przegrzane hamulce - po pierwszej jeździe po SWAP-ie z 2.8zakatowanego na 3.5
-przypalone sprzęgło - jak się uczyłem robić głupoty
-gotujący się płyn w gumowych wężach - zagotowała mi się z 8 razy
-spalona guma z opon - patrz pkt. 2
-palony olej na kolektorze - zdarza się nie trafić przy wymianie oleju i pare kropelek poleci
-palona izolacja na kablach lub palony plastik - oj w kabelkach to ja nawet pracuje
-palone obwody elektroniczne - smród laminatu - kiedyś podłączyłem 220V do gniazda słuchawek w miniwieży..

Do tego:
-zapach oleju ATF do hydrauliki - jedzie kocimy szczynami że wykręca
-zapach elektrolitu lejącego się po rękach - charakterystyczny
-inna chemia samochodowa... denaturaty, benzyny, rozpuszczlniki, acetony... znam na pamięć

ale wymieniłeś tu nie chemie a środki "koloryzujące" tym mnie dobiłeś

Przeprowadziłem 3 krotny test rozpędzania i hamowania i NIC. Na postoju sprawdziłem czy nic nie cieknie i też NIC. Nic również nie śmierdziałą tą razą. Poczekam na razie. Dziękuje za wszelkie powyższe sugestie. Jak gdzieś wybuchne na trasie - dam znać, albo Lusia da !

Don Kotti Silvestre jak widze nie zawsze był koneserem zielonej herbatki

ciekawe kto to mówi...





Różnie to bywało...

Łukasz, a może Ty fifkę nie do końca opaliłeś- wiesz przy hamowaniu troszkę jeszcze tam z niej dymu poleciało? Nie czułeś znajomego zapachu w powietrzu?