BMW Sport

Ano, w weekend byłem w Białymstoku i w jednej galerii handlowej ciągle jest sklep z przedziwnymi substancjami. Na allegro też pełno i jakoś nikt nie krzyczy.

http://www.wykop.pl/ramka/508203/ciekaw ... e-rzadowi/

a tutaj jeszcze lepsze, ozdoby choinkowe

Tego sie nie spodziewalem

Przenoszą się za granicę
http://pylki.com/

Ozdoby choinkowe haha, potem będzie coś na karnawał i biznes się kręci .

Wystarczającym argumentem jest już fakt, że dość problemów mamy z alko, więc po co kolejne świństwa? A argumentów jest co nie miara i na żaden nie odpowiedziałeś, czyżby dziury na bani? Jak chcesz abym Ci odpisał jeszcze raz, to napisz coś z sensem, bo trolla karmić nie będę.

A ja ogólnie mam w dupie wszystkich co trafiają do szpitala po dopalaczach. Życzę im "klątwy faraona" przez dwa tygodnie

Przeważnie trafiają Ci którzy wzięli podwójną lub potrójną dawkę i do tego zapijają alkoholem dla większego odlotu. Sami sobie są winni.
Sam chciałem wejść w ten biznes, bo było oczywiste że będzie dochodowy, ale nie miałem kasy wtedy (kryzys w firmie i z racji tego spadek zarobków).

To jak z kastrowaniem pedofili. Teatrzyk dla naiwnej widowni, klaszczącej radośnie w dłonie jaki to rząd wspaniały i jak to o swój lud dba Oczywiście za jego własną kasę

Wszelako efektem całej zadymy będzie demoralizacja urzędników, popsucie prawa, odszkodowania dla potraktowanych nie fair w pierwszych tygodniach akcji, utrata podatków na rzecz państw sąsiednich i zejście biznesu do podziemia. Kasy nie będą już mieli prymitywni sklepikarze tylko cwani bandyci.

Chociaż jak premier znowu szopki będzie potrzebował, to zaraz pewnie będą chcieli wprowadzić kontrolę korespondencji, aby móc "zabezpieczyć bezbronną młodzież przed śmiercionośnymi zakupami w sieci".

Śmiałbym się wesoło z pozorowanej walki rządu z dopalaczami, gdyby nie świadomość, że za to płacę.

Jedyna nadzieja, że po paru takich popisówkach dotrze do szerszej publiczności świadomość absurdalności podobnych akcji i wysiłków w celu zakazywania, regulowania, limitowania, koncesjonowania i inwigilowania.

Właśnie czytam, że policja kupiła 368 Hond CBF 1000A. Teraz to dopiero będzie się nam bezpiecznie i szczęśliwie żyło

qqiz, jesteś za legalizacją dopalaczy, narkotyków, alkoholu dla nieletnich i zwolennikiem akcji Polonezy dla Policji?

Ale czy Ty nie rozumiesz że ten problem Z-A-W-S-Z-E będzie? Niezależnie od tego jak bardzo bedziesz z tym walczył? Przykłady masz na całym świecie czym to się kończy. Najbardziej drastycznym była prohibicja w USA. To co się stało to był totalny armagedon. Ty rozumiem chciał byś do tego dążyć? Polecam też zapoznać się z informacjami jak doszło do tego że konopie zostały zdelagalizowane, dla podpowiedzi: nie chodzi tu o zdrowie. Prohibicja sprawia że będzie się to się tyczyło coraz większej grupy osób. Wiadomo owoc zakazany. Przykład Portugalia, po legalizacji spadło spożycie twardych narkotyków o 12%. Spożycie miękich narkotyków stale spada. Możesz z tym polemizować? Czy znów mnie obrazisz?

Już odpowiadałem w tym wątku na podobne pytania.
Generalnie wolę aby każdy mógł decydować o sobie, co zjada, co wciąga, ile ma dzieci, jak je wychowuje i czy jeździ rowerem czy autem, czy ma żonę czy nie i z kim lub czym sypia itd. Mi nic do tego, dopóki nie narusza mojej sfery prywatności/wolności/własności.

A policja niechaj będzie sprawna, silna, skuteczna i dobrze wyposażona oraz ma rozsądne kompetencje do ochrony wolności swoich współobywateli.
O tych motocyklach to napisałem, bo trochę nie bardzo rozumiem do czego są one potrzebne, zwłaszcza w takiej liczbie
Wiem za to, że lokalna policja dostała fajne quady 800ccm. Efekt jest taki, że chłopaki w mundurach zapieprzają nimi nocami po chodnikach, trawnikach, bulwarach nad rzeką mając z tego super zabawę. Ostatnio jednego utopili podczas takich ekscesów, choć pewnie powstał protokół, że realizowali obowiązki służbowe
Jedyny efekt posiadania takiego sprzętu jaki dostrzegam w tym momencie, to poryte trawniki, ślady opon na chodnikach, hałas w nocy i jeszcze większy poziom wrogości wobec quadów, bo w nocy to słychać, że ktoś katuje na chama, rano są ślady, ale już nie widać kto. To wiadomo - szaleni quadowcy. Tyle, że w mundurach

Ale tak już było.
Kilkaset tysięcy lat temu

No właśnie, czasami problem określić, gdzie one leżą

qqiz, obawiam się że marzysz o utopii - każdy robi co chce a drugiemu to nie przeszkadza. Jak dla mnie jedno z drugim się nie ima.

Zabawna teza, zważywszy, iż kilkuset tysięcy lat to homo sapiens nie ma



I już przeinaczyłeś, i na bazie przeinaczenia udowadniasz błąd.
Każdy robi co chce, dopóki nie wkracza w sferę, gdzie drugi robi co chce. Moja wolność jest granicą Twojej, a Twoja mojej Możesz się upić jeśli tylko chcesz, ale nie możesz wymiotować na moje podwórko
Wbrew temu co sugerujesz, jest to najprostsze i najuczciwsze z rozwiązań. A strażnikiem tychże indywidualnych wolności w rozwiniętej społeczności może być wspólnie utrzymywana sprawna policja i sądownictwo.
Utopię, to się raczej obecnie próbuje realizować

A co do tematu, którego dotyczy ta dyskusja, to pewnie za jakieś pól roku będzie już można ocenić efekty całej rządowej akcji
Na razie widać, że słupki zaczęły spadać głównym siłom po scenach łódzkich.

Jak by tak każdy chciał robić co mu się żywnie podoba to ten świat jak znamy diametralnie by się różnił, i na pewno nikt z nas by nie śmigał teraz betą

Proponuję doczytać, chociaż to bez znaczenia, bo nie pisałem o homo sapiens

Czytanie ze zrozumieniem

Pomijając już sam sens cytowanego zdania...

Pisaliśmy o porządku życia naszego gatunku

Homo sapiens datuje się od max. 250tys lat p.n.e.
Więc nijak kilkaset

http://pl.wikipedia.org/wiki/Cz%C5%82owiek_rozumny

250 tys. to nie kilkaset? A ile? Kilkadziesiąt? No chyba że postulujesz wprowadzenie do języka polskiego słowa "ście"

Dajcie ten temat do działu "humor"