BMW Sport

pewnie mu żone puknął , na ksw z nim

Takie pitolenie. Nie cierpię pieprzonych pismaków. Nawet nie dochodzą debile co i jak, tylko odrazu jest winowajca i ofiara. A na koniec oczywiście debilna wypowiedź "psychologa" - "Skąd taka agresja się bierze? - Liczy się, to, żeby temu drugiemu było źle, żeby ten drugi cierpiał - tłumaczy Dzierżawska, psycholog. - Liczy się tylko unicestwienie drugiej strony." - Żenada, mogła jeszcze dodać, że koleś napewno się po tym trzepie z tej radości "unicestwiania". No ale artykuł gotowy, a jak widać większość to kupuje. Ja nie oceniam gościa. Prawda może być taka, że to nie o miejsce parkingowe poszło, a ten z Fiesty może być gorszym skur , jak ten co ją obija. Swoją drogą to czasami sam mam ochotę tak postąpić, bo nieraz jakaś bezmyślna frańca mnie zastawiła. Koleś widać porywczy, może prosił grzecznie 156 razy, żeby tamten parkował bliżej ściany, a za 157 się wkur i załatwił sprawę w taki a nie inny sposób... A wy jak chcecie, to dalej łykajcie ten dziennikarski kit, jak wąż jajko.

Wiesz zakov, prosić się mógł, ale miejsca są wyznaczone

"- Zostały mi urwane dwa lusterka, rozbite cztery szyby, skopana dokładnie klapa bagażnika. No i tych 30 zadrapań na prawej stronie mojego auta " - i to wszystko myslisz by zrobil za tym 157 razem ?

Jedno jest pewne jak bym zobaczyl ze ktos okopuje moje auto nie wazne czy mam teraz bmw czy jak na tym filmie gosc ma fieste , to bym hu...wi kopyta polamal

co to za pajac że zaparkować nie potrafi

Ten koleś z fiesty to jakiś matoł.
Ze zdjęć widać,że ma dużo miejsca a zastawia się co najmniej jakby był hummerem.
Po drugie jakby parkował tyłem również ułatwiłby sąsiadowi,a raczej sąsiadce zadanie.
Pod moim blokiem jak nieraz parkują to też mam ochotę wyjść i coś im z samochodem zrobić,jednak nie mam na myśli wandalizmu,a włożenie karteczki lub ew.jak nie poskutkuje spuszczenie powietrza z opon.

Gość ma swoje wyznaczone miejsce i jakby chciał to może sobie na nim i siatkę postawić a komus innemu wara od tego.
Zapłacił tyle samo co każdy, więc z jakiej paki ma nie stawiać tak, by mógł po ludzku wysiąść.

Tu się nie zgodzę. To jest miasto i tu się żyje w enklawie a nie na zasadzie "Wolność Tomku w swoim domku". Jeżeli inwestor poleciał sobie po wuju i zrobił za małe miejsca parkingowe to trzeba się jakoś dogadać z sąsiadem i stawać tak żebym i ja i on mógł normalnie parkować a nie na zasadzie kto pierwszy się wbije ten lepszy. Niestety myślenie takie jest totalną abstrakcją dla prowincjuszy.

Można, nie trzeba, to po drugie.
A po pierwsze to wiesz co

Fakt faktem, dla mnie to też jest normalne, że trzeba sobie życie ułatwiać, ale jakbym miał sąsiada h... ja to mógłby sobie pomarzyć na temat tego że ja stanę przy ścianie żeby on mógłby sobie stanąć... a jeżeli miałbym ryse na masce to on miałby ją na ryju.
Po dobroci - tak - ale jak ktoś sobie coś Twojego rości, to niech wypieprza.

Moim zdaniem trzeba chyba że się jest nadętym bucem ze wsi a po pierwsze to nie wiem co



Tu się zgodzę ale historii całej nie znamy tylko tyle co denni dziennikarze TVN`u powiedzieli.

No tak, tylko sądząc po wypowiedziach, wyglądzie i sposobie zachowania obu panów stwierdzam, że koleś z fiesty raczej by mógł źle wyjść na próbie zrobienia rysy na twarzy kolesia z volvo.

Tak. Właściwie powyższe to do kolesia z Fiesty.

hehe no tak racja

Ja akurat mam identyczną sytuację jak koleś z fiesty, w kwestii miejsca i stoję prawie na linii, drzwi otwieram na ścianę.
Sąsiad ten ze środka przytula się też do swojej prawej a sąsiad z prawej, bo jest nas trzech, do ściany.

Tyłem mógłbym parkować, ale bym 15 minut się obracał...

Do ściany nie dojadę, bo nie wysiądę. Z tym volvo - widać że koleś po prostu powinien wypuszczać pasażerów przed wjechaniem (ja tak robię) i parkować do ściany a nie koło ściany robić puste miejsce, wtedy mógłby normalnie wysiąść, bo gość od fiesty, też musi dzrzwi otworzyć... a z jakiej paki ma brzuch wciągać i się wyciskać, że buc nie umie do ściany dojechać.

Jak gośc chciał komus naj..ć to powinien iść do developera i tam się 'wyżalić' za miejsca na kosiarkę.

Nie wiem i właśnie dlatego nie oceniam.



I co, myślisz, że wygrasz w ten sposób? Poradzisz sobie tak raz, może parę jak jesteś mocny, do póki nie trafisz na mocniejszego, albo takiego co wyjmie kose albo klamkę...

Samo życie.
Niech lepiej się buce zastanawiają, czy przypadkiem nie trafią na kogoś kto ma kosę lub klamkę, zanim zrobią rysę na aucie.

Dlatego Zakov, rób masę i kupuj klamkę, bo inaczej będziesz musiał kupić miejsce za 16k, w takim świecie żyjesz
Nikt nie powiedział, że będzie lekko.

A teraz czas na:
THIS IS SPARTA...

Trzeba dojechać na groby i zaparkować.

Kyo - mistrz

a ja bym spalił to volvo i by było po problemie koleś by musiał sobie nowe kupić. Już tak załatwiłem jednego frajera.

Chwal się jeszcze bardziej. Takich rzeczy się nie wyjawia, bo nie wiadomo kto to czyta