BMW Sport

Popieram, a dlaczego, bo miałem znajomych użytkujących te samochody i wyrobili u mnie zdanie na ten temat

MichcioManiak, spoko kitu Ci wciskać nie zamierzam... działam na łódzkim rynku czesci samochodowych od jakiś 8 lat... swoje wiem, a do samą Nexię jako auto znam bardzo dobrze i wiem, że nie ma z tymi autami żadnych problemów...

kolega wyraźnie napisał, że auto ma być tanie w zakupie i utrzymaniu a za żadne skarby nie wpuściłbym go na minę jakimś mega starym japończykiem czy np. oplem omegą... bo tak samo jak i Nexia tak i właśnie te japończyki czy francuzy mają problematyczne części... tylko koszty ich nabycia mocno się różnią.

aktualnie oprócz BMW mam jeszcze Vectre B i poza łożyskami kół to jak narazie to auto jest przeokrutnie tanie w utrzymaniu...

EDIT: Konmm, widzisz różnica polega na tym, ze Ci znajomi naopowiadali, a mieli zapewne Lanosy, Matizy itp... mi z DU chodzi tylko i wyłącznie o Nexie! żadnego innego nie polecam bo to już nie jest to samo co Opel.

Co do Nexi to nie wiem, więc się nie wypowiadam. Słyszałem tylko że nie są to za oszczędne silniki:]

bez przesady, ja po 2 latach jazdy 17letnią astrą robiłem blachy: wymieniłem próg, zrobione tylne nadkola, pomalowana maska przednia (odpryski i rdza na rogu) tylna klapa (uszkodzenie mechaniczne).. koszt to 550 zł za wszystko. nie było rewelacji ale nie oczekiwałem lakieru jak z salonu. silnik śmigał super, po 70kkm przez dwa lata i łącznie około 380kkm przebiegu auta poszła uszczelka pod głowicą, koszt naprawy to 300zł..

ADi-82, przez 3 lata pracowałem w aso, przewinęła się tam masa ludzi i właśnie na Lanosa i Matiza bym namawiał, bo wg. mnie i tego co zauważyłem są to auta dość twarde i odporne na korozję. Co do Nexi i Espera bo to prawie to samo względem jakości - psują się naprawdę części które nie powinny się psuć... takie pierdoły a dość mocno utrudniają życie, odpukać, jeśli byłby jakiś wypadek, blacha czy lampy - też są problemy a nie ukrywajmy - te auta nie są tak popularne jak golf czy opel i na złomach o części nie tak prosto. Więc ja mam swoje zdanie, Ty masz swoje, ja bym Nexi nie kupił choćby mi ją za darmo dawali - nie wziąłbym.

ODRADZAM:
BMW, Omegę, Japończyki, Francuzów,Włochów (w szczególności odradzam UNO - stoi pod domem) i Koreańczyków

PROPONUJĘ (kolejność nie przypadkowa):
Golf II (1.6D lub coś z LPG), Vectra A (1.7D lub coś z LPG), Nexia, Astra F, Audi 80 B3, Escort, Polo, Corsa

Sprecyzuj?

Kiedyś się śmiałe z tego samochodu, ale nabrałem szacunku do niego. Moja Matula jeździła takim przez 10 lat. Nie robiła w nim nić! Raz go rozbiłem, poskładany został i dalej. Zwiedził Polskę! I naprawdę absolutnie nie przechodził remontów. Filtrów nowych nie widział, olej sporadycznie dolewany, (nieraz dopiero po za uwarzeniu że bagnet jest suchy) NIE WYMIENIANY. Ten samochód to był prawdziwy gigant!

Pozdro

MichcioManiak, masz prawo do swojego zdania i szanuję to... jednak ja chętnie nexie bym przygarnął tym bardziej, że bez większego problemu taki samochód można kupić od pierwszego właściciela... co w wypadku Golfa, Passata, Omegi itd jest praktycznie nierealne...

myślę, że już wystarczająco namieszaliśmy koledze w głowie... niech teraz sam podejmie decyzję co kupić.

Pozdrawiam

miałem corse B przez kilka lat, w rodzinie była tez vectra A. Oba auta na gazie, tanie części, ale praktycznie i tak nic się nie psuło. Największy minus to niestety rdza w obu przypadkach, ale gdybym coś miał kupić w tej cenie to pewnie bym rozglądał się za oplem.

Konmm:
Owszem, można olać mechanikę i będzie jeździł. Filtry, płyny czy inne cuda nie robią mu różnicy - egzemplarz mojej mamy jeździł nawet z resztką oleju w skrzyni. Ale...

1. Ruda go żre na potęgę.
2. Miękkie blachy.
3. Wszystko strzela (zarówno plastiki jak i blachy).
4. Zerowy komfort zawieszenia.
5. Słabe ogrzewanie.
6. 1.0 czy 0.9 to tragedia a nie silnik.*
7. Brak wspomagania.*
8. Zacinające się napinacze pasów.
9. Pękające zbiorniki paliwa.
10. Pękające zbiorniki spryskiwacza.
11. Wysokie spalanie jak na silnik od miksera.
12. Topornie chodząca skrzynia biegów - w moim E30 z '88 było o niebo lepiej.
13. Łamiące się fotele kierowcy.

* - na przykładzie modelu stojącego pod domem (1.0 CLIP '98 5-drzwi, kupiony jako nówka za prawie 25 tysi!)

Moja dziewczyna miała Vectrę A 1.8 LPG i opierając się na tych doświadczeniach mówię otwarcie, że po stokroć wolę Vectrę A, niż Uno z dowolnego rocznika, z dowolnym wyposażeniem i silnikiem.
Co więcej uważam to za lepszy wybór niż Kadett.. tfu.. Nexia.

BARNABA bede po nowym roku prawdopodobnie sprzedawał swoje wozidło ( citroen saxo 1.1 96r) w tych pieniądzach bo chce wrocić do śmigła, więc jak będziesz zainteresowany to daj znać, pzdr

Porównajmy nasze doświadczenia. A więc tak:

To 100% racja!

Racja, złożyłem go jak mydelniczkę. Pękająca blacha!

Racja, zgrzyty i trzaski.

Racja, komfort prowadzenia wózka widłowego

Do swego czasu było nawet, ale jak się zaczęło pierniczyć to w zimie prowadziło się go z drapaczką w dłoni.

W moim przypadku był to 1.1 i muszę powiedzieć że całkiem sprytny był.

No niestety

Tego nie zaobserwowałem.

Nie zdarzyło się.

Nie zdarzyło się.

Racja, lubiał swoje wziąć.

Hmm w moim egzemplarzu nie miałem tego problemu.

Nie zdarzyło się.


Podsumowując.
Większość z tych usterek może przytrafić się w każdym samochodzie. To fakt, bolączką w starszych fiatach jest ich blacha. Rdza będzie wyłazić w każdym możliwym miejscu. Jednak na własne doświadczenia z tym samochodem mogę go jednak polecić. Jest pakowy, wytrzymały, ma bardzo prosta konstrukcję i stosunkowo tani w zakupie jak i kupnie części. Matula niedawno sprzedała swój egzemplarz z 92r. za 500zł.(samochód sprawny i w ciągłej eksploatacji!) Za tyle to dobrego roweru nie kupisz nie mówiąc o samochodzie który jeszcze będzie się tłukł.

Mam nadzieje że z kolegą ULLISSES przybliżyliśmy Ci trochę pojazd o nazwie UNO

Wybór pozostawiamy koledze.
Pozdrawiam

Nie można uogólniać na pojedynczych przykładach. To tak jak każdy kto miał styczność z zajeżdżonym starym BMW mówi że Będziesz Miał Wydatek
Uno tak, ale tylko z silnikiem z rodziny Fire.
Opel faktycznie blachy ma kiepskie, ford też, ale jak kupisz zdrowy egzemplarza to na pewno będzie służył. Golf 2 jet w tym przypadku lepszy, ale jak jeździłem astrą, i wsiadałem do kumpla golfa, to czułem że to auto z innej epoki ;/ plastiki, na dołkach jedzie się jak wozem drabiniastym, zero przyjemności z jazdy. Mam przykład na zadbanym golfie, o swoja astrę też dbałem, wiec to nie były jakieś ulepy. Eskortem kumpla też fajniej się jeździło. a awaryjność tych aut nie jest tak niska jak golfa, jednak nie jest mocno uciążliwa.

DanyU, golf to może i wóz drabiniasty ale po zakrętach dobrze się kleił! astre jedynke też miałem i ja osobiście wybrałbym golf (mimo że astra nie sprawiała większych problemów)

A ja za 3 tys - wybrałem Toyote Celice i jak na razie fura mi sie podoba
I ciesze sie że nie ma gazu (LPG) w moim BMW gaz to był porażką -żałowałem że wziołem z gazem. tutaj silnik w bdb kondycji tylko z tyłu amory wymienie a tak to nie mam zastrzeżeń do auta. Wiec jak sie szuka to i promocja sie trafi na coś. Za 3 tys.
(jak by mi sie nie trafiła taka oferta to nie myślałem że kupie akurat toyote) BMW za tą kase to odpada Silniki w nie za dobrym stanie albo po jakiś tuningach. Wiec została by Astra albo golf (przy czym golf wygląda troche staro)

Uczymy sie czytac ze zrozumieniem

Autor pyta jakie auto kupic za 3 tys z gazem a nie czy lepiej z gazem czy bez i jakie sa tego konsekwencje oraz doswiadczenia...i kogo w tym temacie obchodzi twoja celica bez gazu z roz ebanym zawieszeniem

Jeszcze raz napisze.
Uczymy sie czytac ze zrozumieniem

Nie chce być nie miły , napisałem co wybrałem w kwocie 3tys i że gaz nie zawsze znaczy oszczędność.

Panowie mowicie tu o rdzy, usterkach itd to bedzie samochod do 3 tysi ... polecilbym astre albo nexie z obydwoma mialem doczynienia i obaj kierowcy byli zadowoleni z aut oszczedne, tanie czesci i niekiepawy wyglad

Tez mialem i po 10 latach zjadla go rdza natomiast silnik mimo przebiegu ok 300tys km chodzil bez problemow.

Ja od siebie mogę polecić opla vectre a oraz vw golfa II. Sam mam obydwa autka oprócz bmw i nie mam do nich zastrzeżeń. Vectra 1.6 plus LPG... mało pali części tanie i auto stosunkowo bezawaryjne, rdza trochę podżera ale to opel. A golf to chyba najlepsze auto z tańszych w zakupie i eksploatacji. Przez dwa lata nie włożyłem w niego nic poza wymianą oleju czy zawieszeniem. Także obydwa auta mogę polecić.