jeśli słychać tarcie po wciśnięciu sprzęgła to na bank padło łozysko oporowe.
Jednak nie warto wymieniać samego łozyska skoro sprzęgło i docisk będzie również w podejzanym stanie.
Kupiłem kiedyś hondę ze spalonym sprzęgłem i z tego powodu zapłaciłem za nią niewiele. Pojechałem do serwisu zapytać o cenę tarczy i

400zł, więc kupiłem okładziny i nity i kosztowało mnie to w sumie 35zł wymieniłem to sam i przez 80 tysięcy przebiegu zapomniałem wogule o istnieniu czegoś takiego jak sprzęgło a potem sprzedałem auto.
Potem kupiłem e28 i po jakimś czasie padło łozysko ale że tarcza i docisk też były w kiepskim stanie to tarcze dałem z braku czasu do regeneracji 80zł , a docisk do przetoczenia 15zł łożysko 90zł zmontowałem i po 20tyś sprzedałem auto bez jakichkolwiek symptomów złego funkcjonowania sprzęgła.
Radzę zrobić wszystko na raz czyli albo wszystko nówka jeśli cię stać , albo regeneracja bo "wchodzić drugi raz do tej samej rzeki" to raczej nie warto

.
A jeśli ktoś zaraz chce napisać że regeneracja to druciarstwo to lepiej niech to poprze własnym doswiedczeniem lub niech sobie nie strzępi języka na darmo.

.
oczywiście jeśli się trafi na paściaża to też to spieprzy , ale ktoś kto wie co robi to napewno zrobi to dobrze.