witam
mam taki problem.... wczoraj dorobilem nowy kluczyk do mojej beemki e36 318is 94rok koles powiedzial ze nie ma imobilaizera, wrocilem do domu, przetestowalem kluczyk, autko zapalilem i po jakiejs minucie zgasilem i poszedlem ucieszony ze mam nowy kluczyk

Po czym wsiadam dzis do samochodu chcą wrócic na długi weekend do domu i beeti a mysli odpalic

rozrusznik kreci, paski kreca, ale wydaje mi sie ze jest taki dziwny dzwiek jak gdyby miałczała leciutko

i nie ma takiego oporu przy kreceniu rozrusznikiem jak poprzednio. Czy moze to byc wina tego ze byl imobilaizer i teraz cos sie poje... ? Przy przekreceniu kluczykiem po ok. 2s slychac tykniecie - moim zdaniem od pompy paliwowej.

bezpieczniki sprawdzilem i wszystkie sa dobre. Czytalem na forum ze jest cala masa czujnikow ktore moga byc za to odpowiedzialne. Ale mam jeszcze jedno pytanie, na wyswietlaczu przy zegarach ponizej ilosci kilometrow jest taki pasek z kolorkami

u mnie po przekreceniu kluczyka swieci sie zolty i czerwony, ale tak chyba bylo zawsze, bo slyszalem ze jak te paski znikna to autko nie odpali i trzeba kompem skasowac. Moze jest ktos z okolic krosna ktory moglby na szybko poratowac ? albo ma kompa do sprawdzenia bledow ?
Pozdrawiam
i z gory dziekuje za odpowiedz
EDIT
czy warto probowac palic na "pycha" ?