BMW Sport

Chemia to wiadomo- nie zawsze zdrowa,
Ale w tanich sokach, owocach czy nawet pepsi itp. to też pełno chemii, która nie wiadomo jak działa na człowieka.
Nie piję RedBulla za często z prostego powodu- 5.50,- za 250ml to trochę dużo.
Czasami kupię sobie dominatora bo kosztuje mniej, lubię ten smak no i PUDZIAN

zgadzam sie, tak samo zadzialal na mnie XL a reszta to takie looo

w smaku nie lubie red bulla, za to dobry jest energy2000 i czarny tiger

Jak jestem śpiący idę spać... a dzisiejszych energetyków używam wyłącznie do drinków.. red bull się nie sprawdza ale biedronkowe shity są lepsze w smaku i np. z martini tworzą niezłego dizastera

Jeśłi chodzi o energetyki to mam niewesołe doświadczenia z nimi, kiedyś jak uczyłem się do jakiegoś egzaminu przegiąłem z energetykiem i miałem potem problemy z kołataniem serca przez prawie miesiąc, taka trauma, że nie mogę teraz patrzeć nawet na to świństwo.

Natomiast najlepszy sposób na zmęczenie to mocna kawa i 15 min drzemki, działa i to jak. Sposób dobry jak jedzie się w jakąś długą trasę autem.

Szkoda zdrowia katować pijąc to ścierwo. Mocna kawa daje lepszego kopa niż te red bulle, tajgery i inne takie wynalazki.
Koleszka ostatnio uchlał sie wódką i red bullem.....chodził trzy dni do tyłu tak mu pikawa pizgała

Na wiekszosci napojow energetyzujacych jet napisane,ze zakaz mieszania z alkoholem.

Ja tam lubię double vodka and redbull

Twoje zdrowie-twoja sprawa

No i mimo tego że jest, to i tak ludziska piją to na potęgę,(dopalacz taki ) a później skoki ciśnienia i inne zaburzenia....

Jakiś czas temu też tak bywało że sie codziennie katowałem tajgerem, ale po jakimś tam czasie zacząłem sie tak źle czuć że masakra, przerzuciłem się na kawę i jest

dla mnie energetyk = zgaga i tyle. pobudzenie po tym niewielkie. jak ktoś szuka legalnego działającego stymulantu to polecam kofeine w kapsułkach. mieszanie tego syfu z wódką to proszenie sie o kłopoty, alkohol podnosi cisnienie, więc nie jest dobrym pomysłem picie do tego energetyka o podobnym działaniu. Polecam również poczytać o wpływie takiego połączenia na wątrobe.

http://www.dobrametoda.com/ARTYKULY/a_redbull.htm

pozdrawiam

Toż to podstawa podczas sesji

Zazwyczaj są to Tiger, XXL (na red bulla nie mam zamiaru przepłacać)

choć i zdarzały się jeszcze tańsze

kiedyś kupiłem energydrinka 1,5l ! za jakoś chyba 2zł z kawałkiem

nigdy nie bolał mnie brzuch, nie było jakiegoś kołatania serca czy innych objawów o których piszecie

wzmożonego srania też nie zaobserwowałem

Ja kiedyś nie wyobrażałem sobie dnia bez litra tigera . Ale potem uświadomiłem sobie że wcale mnie to nie pobudza, przeciwnie jakiś taki przymulony byłem zawsze po tym niezależnie od wypitej ilości (od 1 puszki do 2 litrów) i jedyny efekt spożycia to straszny ból żołądka . Ale w sumie kawa tez specjalnie mnie nie pobudza Z natury jestem zamulony i chyba nic z tym nie da rady zrobić . Przez pewien czas piłem yerba mate i tutaj muszę powiedzieć że czułem się pobudzony ale zaraz głowa mnie zaczynała boleć w taki dziwny sposób więc też odstawiłem. Nie ma ratunku na moje naturalne zmulenie

bo alkohol spowalnia pracę serca, a energetyki pobudzają...

Ja piję burn-a egzotycznego smak super , generalnie pije takie rzeczy dla smaku.

Nie polecam tych wynalazkow winiszczaja watrobe jak juz to kawa

ja ograniczyłem do zera takie napoje bo nie działały pobudzająco ale za to zgaga była straszna.. na zmęczenie najlepsza krótka drzemka o ile jest to możliwe albo kawa..

Ja tam wolę naturalną kawkę Jak w trasie to z Orlen'a sobie biorę podwójne espresso i można jechać A jak w domu to z expresu ciśnieniowego Nie preferuje tej chemii Chociaż kiedyś się popijało Be Power'a z Biedro Po wypiciu litra można tyłkiem obrazki malować


Co do Powerade to wolę sobie Oshee kupić bo więcej tego, tańszy (2.50-3.20zł butelka 0.7) i lepiej orzeźwia. Ale takie trunki też z natury w lato siurne W zime to na smaka


GRL to sobie kreskę koksu siurnij, cała noc przesiedzisz z nietęgą miną jakbyś kill'a dostał o tak

Ano i dochodzimy do sedna podobnie jak w temacie o Shellu....

Dla mnie to cholernie zaskakujące, że ludzie tyle chlaja tyle tego badziewia.
Szokujące jest to, jak został w głowach ludzi zaszczepiony schemat skojarzeń - młody koleś, handlowiec, w garniaku i popija Redbulla.
To taki domniemany symbol aktywności, sprytu i ogólnie sportowego nastawienia.
Młode małżeństwo wychodzi zza kasy marketu, i otwierają jedna puszkę, pijąc na spółke Redbulla - ich miny i sposób picia (prawie prezentacji), godny obswerwacji.... tyle że takiej zoologicznej, jak patrzenia na małpy.

Takie obrazki osłabiają do minimum moją wiare w homo sapiens. Masakra jak bardzo można być podatnym na beznadziejnie głupie manipulacje i wywieranie wpływu....

heheh po koksie masa to godzinka i już

a do coca coli czy pepsi dodają gówno gdzieś o tym czytałem