BMW Sport

Dzisiaj mija 19 rocznica śmierci Freddiego Mercury. Chyba każdy wie jak ważną postacią dla świata muzyki jak i całej kultury był ten wybitny wokalista, kompozytor, lider grupy Queen. Uważany za najlepszego wokalistę w historii muzyki rozrywkowej. Zawsze pozostanie w mej pamięci... Osobiście uwielbiam twórczość Queen'u, jestem wielkim fanem tego zespołu. Ciekawi mnie czy na forum są jacyś inni fani podzielający mój entuzjazm? Wypisujcie swoje opinie i wyrażajcie zdanie na ten temat (tylko na poziomie proszę). Jeżeli niema zainteresowanych tematem to przepraszam, niech moderator zamknie.

Kiedyś dużo słuchałem frediego były to moje pierwsze kasety,teraz się zastanawiam czy nie kupić kilka płytek i wspomnieć stare czasy
Pamiętam jego ostatni teledysk był przebrany za małpe chyba ,bo już kiepsko wyglądał z powodu choroby

nie znam ale świeczke moge postawić [*]

The show must go on

film ostatnio sie pojawił do ściagnięcia ... o freedim ... już wiem dlaczego

warto obejrzeć

Freddie.Mercury.Lover.of.Life.Singer.of.Songs.

hehe nie za małpę, choć dobrze kojarzysz, że był tam małpiszon W twórczości Queen'u była szczypta kpiny. Freddie występował tam w peruce z grubym makijażem, aby nie było widać skutków wyniszczającej go choroby. Teledysk ten nazywa sie "I'm Going Slightly Mad", choć częściej puszczany był teledysk "The Show Must Go On", który zawiera fragmenty wielu teledysków, również wcześniej wspomnianego I'm Going Slightly Mad



Ps: Piękne słowa - "Choć me serce pęknie, a po makijażu nie będzie śladu, nadal będę się uśmiechał..."




Słyszałem o nim, choć jeszcze nie oglądałem. Ale to tylko kwestia czasu bo również sądzę, że naprawdę warto Na youtube jest dobry film o Freddie'm. Nazywa się: "Freddie Mercury the untold story" Wspaniałe zdjęcia i klimat. Muzyka (a zwłaszcza ten fortepian ) powala z nóg...

wielki artysta, no cóż każdego to czeka
warto poznać, kawał dobrej muzy

[*]

czesc mojej mlodosci

Heh, super artysta...pamietam moja pierwsza kasete, ktora dostalem pod choinke. Queen the gratest hits...i piosenka Bochemy Rapsody (przepraszam za bledna pisownie) ehhhh...super kawalek, tamej nocy na okraglo sluchalem tego...ogolnie super artysta, niesamowity glos...
[*]

Ćpun i pedał, ale naprawdę odwalał kawał dobrej roboty na scenie muzycznej.

ikona, legenda muzyki szkoda

Odgrzeje temat. 24 listopada 1991 r. z powodu powikłań związanych z Aids umiera Freddie Mercury. Zawsze jestem smutny tego jesiennego dnia, bo muzyka którą stworzył towarzyszy mi odkąd pamiętam. Niesamowita muzyka o woli życia która mogła by przenosić góry. O radości i czerpaniu tego co najlepsze z każdej chwili, ale również o smutku, cierpieniu i tym co czuje się gdy niema już nadziei. Nieraz myślę sobie, że to wszystko gówno warte jest. Niesamowity talent, geniusz, niewiarygodna sława, wygląd, nic nie warte pieniądze i co z tego? Jak wszystko poszło w piach... Dla mnie Freddie jest wiecznie żywy. Bo choć nieraz zdarza się, że życie tak daje w kość, że już się po prostu odechciewa, a mnie często tak dowala, wtedy zawsze zamykam oczy i przypominam sobie ten głos brzmiący niczym najlepsza elektryczna gitara, który śpiewa, że przedstawienie musi trwać! Tak, że aż ciarki przechodzą po całym ciele. Głos człowieka który sam nigdy się nie poddał mimo nieuleczalnej choroby. I wtedy już wiem, że nic mnie nie powali...

Wrzucam film pod tytułem: "Freddie Mercury Untold Story" o którym już wspominałem w tym temacie, ale teraz jest dostępny z kinowym tłumaczeniem. Naprawdę warto zobaczyć! (ale również posłuchać )

dzisiaj zagra u mnie innuendo

Gra od rana

Też Go lubię .

Moj ojciec byl jego wielkim fanem. Gdzies jeszcze mam kasety VHS z jego koncertami

x2

Nie słuchałem ale muzyka z radia dobrz znana i wpadała w uvho

wspaniały głos, świetny na scenie. WIelki artysta. Wyjątkowa barwa głosu i skala.

Mam kilka kaset magnetofonowych