[e46] Zasłonić nerki na zime???

Krystian325i

Kiedyś zasłoniłem pół chłodnicy w oplu kadecie jadąc w korku wentylator nie wyrobił płyn sie zagotował i poszła uszczelka pod głowicą(kapało głowicy po blolku z uszczelki) od tamtej pory nigdy już nie zasłonie niczym chłodnicy chyba że sie przeprowadze na antarktyde :rotfl:

Roger-Nysa

Witam

asdfg1985 napisał(a):

Kiedyś zasłoniłem pół chłodnicy w oplu kadecie jadąc w korku wentylator nie wyrobił płyn sie zagotował i poszła uszczelka pod głowicą(kapało głowicy po blolku z uszczelki) od tamtej pory nigdy już nie zasłonie niczym chłodnicy chyba że sie przeprowadze na antarktyde :rotfl:

Żenada........ :wstyd:

88kamyczek

....a gdyby tak wyjść na dwór przy temp -20*C i zacząć biegać z rozsuniętym rozporkiem :zabawa:

ja dbam o swój sprzęt

bula1000

Ja tam włożyłem "kartonik" pomiędzy chłodnice (silnika i klimatyzacji) nic nie widać, a chłodnica przy tych temp. nawet na postoju na rozgrzanym silniku jest chłodna, dodatkowo na początku wyłączone ogrzewanie i jest git :rotfl:

Tylko nie rozumiem jaki wpływ na nagrzewanie ma poziom płynu, jak czytałem wcześniej w tym topicu, skoro płynu w silniku (+ nagrzewnicy) jest cały czas tyle samo do ogrzania ?

Roger-Nysa

Witam

bula1000 napisał(a):

Tylko nie rozumiem jaki wpływ na nagrzewanie ma poziom płynu, jak czytałem wcześniej w tym topicu, skoro płynu w silniku (+ nagrzewnicy) jest cały czas tyle samo do ogrzania ?

Nie zupełnie , bo stan i poziom płynu jest zależny od tego kto ile go zalał do układu.
Pomiędzy poziomem troszkę mniejszym od minimum i poziomem na max jest prawie 0,5 litra różnicy.
Moim zdaniem do codziennej eksploatacji sprawnego silnika oba stany nie są szkodliwe.
Ja w lecie staram się mieć więcej niż max a w zimnie poniżej minimum.
Dlaczego minimum ? To tak samo jak z czajnikiem bezprzewodowym zalej połowę i zmierz czas do zagotowania i zalej na max ....zobaczysz różnicę w czasie.Rożną ilość cieczy chłodzącej przy tej samej sprawności energetycznej silnika nagrzewasz w różnym czasie. Proste..

Pozdrawiam Krzysiek

Vis

vanos24 napisał(a):

Era zakrywania wlotu powietrza zakończyła się chyba a polonezach

i nyskach.

Mylisz się bo do E46 można zakupić zaślepki nerek w ASO...

bula1000

Roger-Nysa napisał(a):

Witam

Nie zupełnie , bo stan i poziom płynu jest zależny od tego kto ile go zalał do układu.
Pomiędzy poziomem troszkę mniejszym od minimum i poziomem na max jest prawie 0,5 litra różnicy.
Moim zdaniem do codziennej eksploatacji sprawnego silnika oba stany nie są szkodliwe.
Ja w lecie staram się mieć więcej niż max a w zimnie poniżej minimum.
Dlaczego minimum ? To tak samo jak z czajnikiem bezprzewodowym zalej połowę i zmierz czas do zagotowania i zalej na max ....zobaczysz różnicę w czasie.Rożną ilość cieczy chłodzącej przy tej samej sprawności energetycznej silnika nagrzewasz w różnym czasie. Proste..

Pozdrawiam Krzysiek

No tak tylko na mój chłopski rozum

to podczas nagrzewania się silnika do ~90st mały obieg - sinika no i nagrzewnicy (chyba że ktoś ma wyłączoną) jest zamknięty wiec cały czas ogrzewany jest ten sam płyn o tej samej pojemności, dopiero jak puszcza termostat w zależności czy mamy max czy min, to albo jest więcej albo mniej płynu do ogrzania. Źle myślę?

Pozdrawiam

BRAWET · **Wiek:** 34 **Posty:** 3149

Roger-Nysa napisał(a):

Witam

bula1000 napisał(a):

Tylko nie rozumiem jaki wpływ na nagrzewanie ma poziom płynu, jak czytałem wcześniej w tym topicu, skoro płynu w silniku (+ nagrzewnicy) jest cały czas tyle samo do ogrzania ?

Nie zupełnie , bo stan i poziom płynu jest zależny od tego kto ile go zalał do układu.
Pomiędzy poziomem troszkę mniejszym od minimum i poziomem na max jest prawie 0,5 litra różnicy.
Moim zdaniem do codziennej eksploatacji sprawnego silnika oba stany nie są szkodliwe.
Ja w lecie staram się mieć więcej niż max a w zimnie poniżej minimum.
Dlaczego minimum ? To tak samo jak z czajnikiem bezprzewodowym zalej połowę i zmierz czas do zagotowania i zalej na max ....zobaczysz różnicę w czasie.Rożną ilość cieczy chłodzącej przy tej samej sprawności energetycznej silnika nagrzewasz w różnym czasie. Proste..

Pozdrawiam Krzysiek

Hmm, ciekawe, przecież zanim płyn osiągnie 90 stopni, chłodnica przy sprawnym termostacie nie pracuje.

Klaudek

Mi bardzo to pomoglo a tym co nie pasuje to mam na to wyj...

vasyllek

Wczoraj czytałem ten topic, a dzisiaj trafiłem na coś takiego

http://www.auto-swiat.pl/1-dwanascie-rad-na-mrozny-poranek

Dokładnie chodzi mi o to co piszą w 3 wierszu OD KOŃCA.

Cytuj:

Natychmiast po ruszeniu włączamy ogrzewanie kabiny. Jeśli później nagle skierujemy na zimną szybę gorące powietrze, to może ona pęknąć.

Pozdrawiam.

Zakov

vasyllek, chłopie nie rób tu OT :cisza:

Depson

No dobra, skoro zakrywanie wlotów to taka wiocha i zupełny absurd to jak sceptycy wytłumaczą to, że w real oem lub jakimkolwiek innym katalogu oryginalnych części można znaleźć jako doposażenie ori. klapki na wloty?

Widziałem je też na żywo i znam efekty choć sam ich nie posiadam..

Depson

BRAWET napisał(a):

Roger-Nysa napisał(a):

Witam

bula1000 napisał(a):

Tylko nie rozumiem jaki wpływ na nagrzewanie ma poziom płynu, jak czytałem wcześniej w tym topicu, skoro płynu w silniku (+ nagrzewnicy) jest cały czas tyle samo do ogrzania ?

Nie zupełnie , bo stan i poziom płynu jest zależny od tego kto ile go zalał do układu.
Pomiędzy poziomem troszkę mniejszym od minimum i poziomem na max jest prawie 0,5 litra różnicy.
Moim zdaniem do codziennej eksploatacji sprawnego silnika oba stany nie są szkodliwe.
Ja w lecie staram się mieć więcej niż max a w zimnie poniżej minimum.
Dlaczego minimum ? To tak samo jak z czajnikiem bezprzewodowym zalej połowę i zmierz czas do zagotowania i zalej na max ....zobaczysz różnicę w czasie.Rożną ilość cieczy chłodzącej przy tej samej sprawności energetycznej silnika nagrzewasz w różnym czasie. Proste..

Pozdrawiam Krzysiek

Hmm, ciekawe, przecież zanim płyn osiągnie 90 stopni, chłodnica przy sprawnym termostacie nie pracuje.

Przecież Roger napisał też, że chodzi o wlot zimnego powietrza do komory silnika... :cwaniak:

A nie tylko na chłodnicę

BRAWET · **Wiek:** 34 **Posty:** 3149

Depson napisał(a):

Przecież Roger napisał też, że chodzi o wlot zimnego powietrza do komory silnika... :cwaniak:

A nie tylko na chłodnicę

Mówię o małym obiegu zanim termostat się otworzy , chyba zawsze jest tam taka sama ilość płynu, niezależnie czy w zbiorniczku jest min czy max.

Piotrek

BRAWET napisał(a):

Mówię o małym obiegu zanim termostat się otworzy , chyba zawsze jest tam taka sama ilość płynu, niezależnie czy w zbiorniczku jest min czy max.

Tak, ale trzeba pamietac tez, ze termostat nie otwiera sie nagle, tylko czesciowo uchyla wraz ze wzrostem temp.

Wedlug mnie, wkladajac karton przed chlodnice trzeba byc konsekwentnym i zaslonic takze inne wloty "zimnego" powietrza.
Dodatkowo zaslaniamy wlot powietrza do czujnika AUC, co moze miec wplyw na jego poprawna prace.

Pytanie czy ktos sprawdzil jakie sa roznice w temp cieczy chlodzacej podczas gdy silnik sie juz rozgrzal do roboczej temperatury, czy jest taka sama jak bez zaslony czy moze wieksza?
Dlaczego producent nie wspomnial nic na temat zaslaniania wlotu powietrza przy nizszych temp zewnetrznych?
Ciekawia mnie te zaslepki do E46, dlaczego byly tylko do E46, a nie innych modeli? czyzby jakas wada konstrukcyjna czy przeznaczenie na specyficzne rynki?

rafal_13

tak na zimę trzeba zasłonić nerki i usunąć chłodnicę :wstyd:

Roger-Nysa

Witam

BRAWET napisał(a):

Mówię o małym obiegu zanim termostat się otworzy , chyba zawsze jest tam taka sama ilość płynu, niezależnie czy w zbiorniczku jest min czy max.

Przeanalizuj obieg cieczy.....
Prościej ci będzie to załapać gdy zobrazuję to w inny sposób.

Spuściłeś całkowicie wodę z obiegu.........
Termostat jest domyślnie zamknięty bo nie ma co go nagrzać do okolic 90%.
Odkręcasz zbiorniczek wyrównawczy ,uwalniasz odpowietrzniki i lejesz nową ciecz.....
Zgodnie z twoim rozumowaniem zapełnisz tylko obieg mały bo przecież termostat odseparował duży obieg od małego.
Sam widzisz że nie jest to prawdą.
Zbiorniczek wyrównawczy jest wspólny dla obu obiegów,duży obieg jest niżej i zapełnia się pierwszy, mały wyżej więc drugi. Stan cieczy chłodzącej zatem ma odzwierciedlenie w pierwszej kolejności w małym obiegu.

Zresztą jałowa gadka ,moim zdaniem nie ma sensu tego ciągnąć .............

Upuść cieczy do poziomu takiego aby nie zapalała się lampka o jej braku i zrób test na mrozie.
Potem dolej ponadnormatywne (po korek ) I przekonaj się że mam rację.

rafal_13 napisał(a):

tak na zimę trzeba zasłonić nerki i usunąć chłodnicę :wstyd:

Co wniosłeś do tematu ?

Pozdrawiam Krzysiek

BRAWET · **Wiek:** 34 **Posty:** 3149

Roger-Nysa, przekonałeś mnie :ok:

Piotrek napisał(a):

Tak, ale trzeba pamietac tez, ze termostat nie otwiera sie nagle, tylko czesciowo uchyla wraz ze wzrostem temp.

A tego nie wiedziałem

KotSylwester · **Posty:** 14408

Zasłanianie nerek - brak chłodzenia silnika/komory silnika powietrzem. Na dworzu -18st. + 120km/h... jaka to odczuwalna? Są spece od fizyki?

jokeymiras

Cytuj:

Na dworzu -18st. + 120km/h... jaka to odczuwalna?

- 50/55 stopni

BMW Sport

Regulamin działu

[e46] Zasłonić nerki na zime???

Kto przegląda forum