KotSylwester napisał(a):
Miałem kiedyś setki w jakimś aucie. Nic mi nie wypaliło.
Co do xenonu to faktycznie w niektórych autach aż sie o to prosi, ze względu na słąbe lampy.
Mniej akoś nie oślepiają xenony - samoróbki.
Kocie, jesteś na forum nie od dziś, ale prawo jazdy chyba masz od wczoraj twierdząc, że inni na samoróbkach - xenonach Ciebie nie rażą
Ludzie - ratunku !!!
Na każdej lampie jest oznaczenie reflektora, - jaką żarówkę powinien mieć założoną w środku.Jeśli takowej nie posiada - policjant zabiera dowód. Jest to ważne ze względu na mozaikę szkła, słupa światłą jaką generuje dana żarówka lub lampa wyładowcza (xenon), temperatura danej żarówki (matowienie w niektórych modelach odbłyśników po zamontowaniu takich żąrówek po około 2 miesiącach eksploatacji) itd itd.
Nie wolno montować lamp wyłądowczych do reflektorów, które nie są do nich przystosowane.
Jeżeli auto posiada oryginalnie reflektory xenonowe, to musi mieć system samo poziomowania (w citroenach np C5 są one wraz z silnikami w lampach), natomiast w BMW w tylnym zawieszeniu, podobnie jak w fordach np mondeo.
Ponadto muszą mieć spryskiwacze reflektorów, co moim zdaniem guzik daje.W praktyce i tak trzeba się zatrzymać i wyczyścić reflektor szmatą.Bo płynu idzie w h...... a figę zmywa zwłaszcza w zimie.
Ludziska montują sobie lampy wyladowcze i świeci wszystko w niebo. Ale ktoś powie jak wielu tutaj, że nikogo nie oślepiacie pod warunkiem, że teściowa nie jedzie z tyłu.
Ale co tam - Wy wiecie lepiej od setek fachowców zajmujących się testowaniem i produkcją reflektorów xenonowych.
http://www.google.pl/images?hl=pl&q=ozn ... 71&bih=622