BMW Sport

Siema. Wyłożyli piękna kostkę na osiedlu, zrobili mnóstwo parkingów. No ale musiał trafić się jakiś kretyn. Nie dość, że na jednej części ulicy są zaparkowane samochody to wieśniak musi parkować jeszcze na chodniku. Muszę zatrzymać się i powoli jechać i patrzeć czy przypadkiem nie zaczepię o inny samochód. Kilkanaście razy prosiłem żeby tak nie parkował a on: mogę tak parkować, masz dużo miejsca żeby przejechać, i coś że nie będzie latał tyle na parking. Na parking nie ma nawet 50 metrów. Raz nawet musiałem zawrócić i wjechać inna drogą bo nie można było przejechać. Co zrobić z takim typem? Nie to, że jestem upierdliwy i wyolbrzymiam ale serio ciężko jest przejechać.


Konkretnie chodzi o miejsce między srebrnym vw a bmw. Gorzej jak stoi jakiś większy samochód zamiast tego vw...

straż miejska lub policja - skoro nie rozumie prośby

O ile w ogóle popełnia jakieś wykroczenie.

zostaje 1,5m chodnika?

Ponad połowa wolnych parkingów niecałe 20m od domu, a on parkuje na CHODNIKU.


@wojtas
Nie rozumiem o co Ci chodzi.

Oczywiście. Dodatkowo rób zdjęcia żeby mieć dowód, że nie jest to jednorazowe zachowanie sąsiada.
Wymierzanie sprawiedliwości na własną rękę nie jest dobrym pomysłem.

Jedno to zostawienie odpowiedniej przestrzeni dla pieszych a drugie to blokowanie ruchu.
Niech służby się tym zajmą.

1,5m musi zostać pieszemu na przejście chodnikiem

savater, dokladnie o to chodzi co rorafalki, napisal, jak nie ma to zglos gdzie trzeba

Samochód zajmuje prawie cały chodnik więc nawet 1m przestrzeni nie ma dla pieszego.

no to juz wiesz jak go wyeksmitowac

A czy czasem nie jest to strefa zamieszkania? Wtedy można parkować tylko w wyznaczonych miejscach a więc już jest wykroczenie.

http://allegro.pl/ShowItem2.php?item=4882856379

@renoraines

Ta, a potem porysuje mi samochód i co wtedy? Co innego gdybym parkował do garażu albo bym nie miał samochodu

Rozumiem, że e39 jest Twoja a ten burak specjalnie stawia swojego VW po drugiej stronie... Co za człowiek

A tak serio, to ludzie nie są tacy, żeby od razu się mścić za to, że przywołujesz ich do porządku. Te naklejki IMO są dosyć dosadne i będzie mu po prostu wstyd jak zaczniesz je przylepiać. Myślę, że jak straż miejska go upomni to potem już będzie stawiał auto normalnie, bo inaczej wlepią mu mandat. Ja bym dzwonił po strażników, od razu im powiedz gdzie koleś mieszka żeby pogadali z nim- pewnie to wystarczy.

Czasem przez takie zachowania debili łapy opadają... Idź z typem na wojnę, straż miejska i policja powinny rozwiązać sprawę. Nie próbuj samosądu, po co Ci problemy?

Nie, e39 jest jego Ja parkuję w innym miejscu. Normalnie miałbym to gdzieś, ale zwalniać na maksa i się rozglądać czy przypadkiem lusterkiem nie zaczepię to chyba nie jest ok.

Jak by ktoś mu lusterko albo bok przerysował to by raz dwa zmądrzał ale straż miejska na pewno będzie skuteczna.

Gorsze jest jeszcze to, ze przez takiego "mądrale" w nagłych przypadkach nie mogła by przejechać karetka czy straż pożarna, tylko tracić cenny czas na szukanie innej drogi.

Tymi słowami argumentuj to na policji.

Samosąd według mnie to slaby pomysł, zniszczysz mu samochód i jak policja przyjedzie to jeszcze dostaniesz po łapach. Niech zajmą się nim, nie życze mu wielkiego mandatu ale duża słowna reprymenda na pewno jest potrzebna.

Rozmowa z nim On jest w wieku gimnazjalnym ?

20 lat xd

żeby było bez spamu http://wklej.org/id/1621598/