jestem po rozebraniu lampy na czesci pierwsze... kazdy styk przewod kostka itp sprawdzone miernikiem i jest ok. wiec wykluczam jakies malfunkcje w elementach lampy...
ale doszedlem do pewnej rzeczy ktora moze sie okazac przelomem w sprawie moich problemow z xenonami...
otoz sytuacja wyglada w nastepujacy sposob:
ostatnio zauwazam tylko "mruganie" na nierównościach drogi a jak wiadomo w lampie mamy "klapke" (ja to tak nazywam) od dlugich (bixenon dla niezorientowanych)
i co dzisiaj zauwazylem, jak mialem wszystkie czesci skladowe lampy w rekach, nie jest ona jakos specjalnie sztywno zamocowana wiec wnioski mogą byc takie iz na nierownosciach klapka sobie podryguje i jakos wplywa na snop swiatla... jak to mowia "who-y knows"...
nie powiem... bo nie wiem ...czy wczesniej tez tak bylo może tego nie widziałem moze teraz po tych wszystkich przygodach z xenonami jestem przeczulony i widze jakies dziwne rzeczy ktorych nie ma... hmmm.... i tu pojawia sie czas na przemyslenia
wracajac do konkretow... wczesniej widzialem wyrazne mruganie palnika na postoju (np stojac na swiatlach widzialem jak na zderzaku samochodu przede mna mruga moja
lampeczka) wymienilem palniki na osram, przez kilka miesiecy spokoj... znowu mruga znowu lewy... no to palniki reklamuje... wymienilem na Philipsy, dziala wszystko, ladnie swieci, do pierwszego deszczu... no ale posluchalem sie sugestii kolegi "Emcebre" wyczyscilem mase przetwornice tez oddalem do sprawdzenia i przy okazji zostaly poprawione luty na plytce... przez jakis czas sie poprawilo... ale jak to juz jest u mnie tradycja MRUGAAAAA... pomyslalem ze moze juz palnik przez to mruganie i slaba mase sie uszkodzil... a ze mialem jeszcze jeden dobry palnik ( z tego kompletu na ktorych sprowadzilem fure) to do wsadzilem... no i wlasnie teraz kolo sie zamknelo... bo w zderzakach stojacych przede mna samochodow lub tez przy jakiejs scianie nie widze mrugania... ale jak jade po wybojach to mam wrazenie ze mruga... ale po dzisiejszej rozbiorce lampy dochodze do wniosku ze to moze byc "klapka" od dlugich...
no ale to tylko moje w zasadzie nie poparte zadnym doswiadczeniem ani jednoznaczym faktem przypuszczenia... powiem szczerze ZGLUPIALEM
wypracowania mego koniec na dzisiaj. AVE
problem opisalem dosyc szczegolowo wiec jezeli ktos mial/ma/bedzie mial podobne problemy watpliwosci odczucia czy jak to jeszcze mozna nazwac to zapraszam do dyskusji... moze jakos uda nam sie rozwiazac problem ( chyba ze moj problem tkwi w mojej glowie wtedy udam sie do odpowiedniego specjalisty )
jezeli ktos potrzebuje pomocy w rezebraniu lampy na czesci pierwsze lub tez ma to w planach to prosze bardzo:
http://forum.e46fanatics.com/showthread ... ost8554679