Witam. Wczoraj w aucie robiono mi przeglad, podstawowe rzeczy eksploatacyjne. Niestety na sam koniec, juz po sprawdzeniu, jezdzie probnej i zaraz przed zaplaceniem faktury, znalazl sie jakis "fachowiec", ktory stwierdzil, ze wyzeruje mi oil service, "bo to tylko trzeba cos tam pozwierac w okraglej wtyczce i bedzie dobrze". Prosilem, zeby nie dotykal, bo w kwestii komputera to wole byc ostrozny, ale uparl sie i... pozwieral. Faktycznie, pojawilo sie 25000 do nastepnego przegladu, ale - wysadzilo bezpiecznik od sterowania skrzynia automatyczna a rozrusznik calkiem przestal krecic - ba, nawet sie nie odzywa. Bezpiecznik zalatwil sprawe ze sterownikiem skrzyni, wszystko dziala. Zaplon dziala tak jak nalezy, wszystko sie zapala, klima, radio, szyby, centralny dziala. Przy przekreconym zaplonie i uruchomieniu "na krotko" przy rozruszniku auto odpala i chodzi jak nalezy. Nie dochodzi impuls do samego rozruchu przy przekreceniu kluczyka. Diagnoza ostateczna jest taka, ze nie ma pradu do rozrusznika, na tym cienkim plusie, ktory podaje impuls. Cale przejscie jest sprawne do momentu... immobilisera. I teraz pytanie. Czy przy tej operacji mogl sie uszkodzic modul immo, czy jakims cudem rozprogramowal sie kluczyk?? Niestety nie mam drugiego kluczyka, zeby to sprawdzic, a nie wiem nawet gdzie siw udac w Wawie, zeby to wszystko sprobowac z powrotem zsynchronizowac... Pomozcie prosze, bo potrzebuje samochod do pracy, a jezdzic nie moge... Gdybym nie zagladal tu akurat a ktos z Was mialby jakis pomysl, albo moglby mi po prostu pomoc w kwestii elektroniki to dzwoncie prosze pod 792 497 964. Auto stoi przy Polczynskiej w Warszawie. Z gory dziekuje za pomoc.
_________________ Pozdrawiam, L.
 Oceń mojego byłego białego sedana ... i mój przyrząd do odreagowywania stresu
|