Błąd przepustnicy już nie wrócił ale nadal zaraz po odpaleniu czasem przepustnica się przywiesza i pomimo tego, że zdejmę nogę z gazu ekonomizer pokazuje np. 3l na 4 biegu i utrzymuje prędkość ok. 60km/h. Po chwili wszystko mija i jeździ normalnie.
Wracając do pierwotnego problemu czyli spadających obrotów, w środę jadąc do pracy auto mocno falowało na dojazdach, postanowiłem, że wróce na samej benzynie, zrobiłem te 13 km bez żadnych zafalowań. Wjechałem do garażu i od razu podłączyłem kompa, adaptacje wynosiły -1 i -3. W związku z tym oraz biorąc pod uwagę to, że po czyszczeniu krokowca i przepustnicy nie kasowałem adaptacji skasowałem ją. Dzisiaj po przejechaniu kilkudziesięciu km na samej Pb adaptacje wyglądają tak:

Drgawki na postoju zniknęły, i auto pracuje tak jak na rzędową 6-tkę przystało. Po odpaleniu na zimnym silnik również pracuje o wiele lepiej.