stones1 napisał(a):
a może byś wpadł na to ze pogarszając smarowanie wbijasz kolejny gwóźdź do trumna dla takiego silnika? Pojawiaja sie problemy - wlać gestszy olej.. brawo.
Jest lepiej dla tego silnika gdy ma minerał niż syntetyk! Nie rozumiesz, że w zużytym układzie smarowania pompie oleju lepiej obracać bardziej lepkim i "zwartym" olejem niż ledwo co zaciągać tą wodę jaką jest syntetyk? Że jeśli na minerale lekko sobie cykają szklanki to na syntetyku będą już nie cykać a walić? Że ciśnienie Ci spadnie na syntetyku i przy każdym ostrzejszym zakręcie ujrzysz kontrolkę oleju?
Oczywiście cały czas mówię o M40 o przebiegu ok. 250 000 a nie o młodszym serwisowanym i jeżdzonym wciąż na syntetyku.
Nie chcąc robić remontu LEPIEJ wlać minerał niż syntetyk/półsyntetyk:
- mniej go zeżre
- można podratować ciśnienie
- można skompensować luzy na sworzniach tłokowych oraz uciszyć cykanie niedomagającego rozrządu
- można nagarami doszczelnić silnik zarówno zewnętrznie jak i komorę spalania
Można również zalać od razu 0W40 chcąc mieć lepsze smarowanie i obserwować jak silnik tryska olejem, jak kopci na niebiesko, jak traci ciśnienie, jak klepie popychaczami i tylko czekać aż pęknie może jakiś korbowód latając luźno jak żyd po pustym sklepie. Mówię oczywiście o skrajnej sytuacji.
Lepiej jednak wlać porządny firmowy minerał i jeszcze sobie troche pojeździć a nawet nie trochę a długo w spokoju.
[ Dodano: 7 Listopad 2007, 21:05 ]MAJSU_WuWuA napisał(a):
To nie OLEJ tworzy nagar tylko SILNIK poprzez swoją pracę. Półsynetyk taki jak 10W40 ma bdb właściwości myjące silnik z nagarów po ściągnieciu dekla głowicy w moim silniku jest czarno ale tam gdzie płynie olej widać czyściutki metal.
dobre dobre
Nagar tworzą produkty spalonej bazy olejowej oleju mineralnego oraz RÓWNIEŻ PÓŁSYNTETYCZNEGO (ale w mniejszym stopniu) uzyskana z procesu rafinacji ropy naftowej.
KAżdy współczesny olej mineralny zapobiega osadzaniu się tego nagaru dzięki swoim właściwościom myjąco-dyspergującym (określa jest wskaźnik TBN) i trzyma te produkty w oleju doprowadzając je częściowo do filtra oleju. Problem powstaje, gdy nie wymienimy oleju na czas, bo te dodatki uszlachetniające się po prostu zużywają a baza oleju wciąż tworzy nagar i wtedy zaczyna się uskuteczniać syf w silniku.
W syntetyku tego nie ma, tam dodatki myjące nie sprzątają po oleju tylko ogólnie dbają o czystość silnika i zapobiegają przed korozją.