Witam!
Mam dość nietypowy problem, jakiś czas temu w kluczyku padł mi akumulator i nie mogłem otwierać/zamykać zdalnie centralnego... zaczeło mnie to już trochę irytować i postanowiłem wybrać się do sprawdzonego serwisu. W posiadaniu miałem również drugi kluczyk w którym aku działał ale immo nie był zaprogramowany więc nie mogłem nim odpalać. W serwisie powiedzieli że mam się zjawić z tymi dwoma kluczykami, więc tak zrobiłem. Ogólnie auto zostawiłem na dwa dni (w pierwszy dzień nie zdążyli nic zrobić) w drugim dniu odebrałem szczęśliwy sprawny jeden kluczyk (drugi mogą mi zrobić po sprowadzeniu jakiejś części), który otwierał/zamykał i odpalał... ale jak odpalał... przy pierwszym starcie kręcił mi rozrusznikiem przez ok 5sekund! spróbowałem ponownie... i to samo! ok 5sek! szybko się wróciłem i usłyszałem "ale on tak przecież zapalał" oraz "ale my z tym nic nie robiliśmy"... nie było sensu z nimi dyskutować bo nie miałem żadnych dowodów.
W dzień odbioru kluczyka próbowałem odpalać go może 4-5 razy po jakimś dystansie i ciągle tak samo... Na następny dzień od rana palił mi odziwo normalnie max 2sek! i tak z 4razy... ale pod wieczór kiedy znów postanowiłem próbować w trasie to 50/50 było znowu z objawą długiego kręcenia... Dodam jeszcze że mam 4 kluczyki... 2 z pilotem, matke i serwisowy, próbowałem też na matce i to samo raz tak raz tak...
Jeszcze ważna sprawa, ten serwis jako jedyny w okolicy był mi w stanie pomóc w tej sprawie więc wyjścia nie miałem a lata wstecz słynął z podkradania sprawnych części - przeszczepów. Rok temu byłem u nich aktualizować softa i wszystko fajnie mi zrobili bez dodatkowych objawów....
W czym może być problem? HELP!
bmw e46 320D Touring 2002r (po lifcie)
|