BMW Sport

Żeby kogoś takiego docenić to najpierw go trzeba usłyszeć a żeby go usłyszeć to musi się on stać komercyjną gwiazdą... No chyba że ktoś chodzi na jakieś offowe festiwale ale to że jest ich mało to jedno a to że nie każdy ma na to czas to drugie. Moim zdaniem to że ktoś jest znany nie koniecznie znaczy że jest komercyjny i się sprzedał.

Oczywiście



Czasami wystarczy wyjść do pubu...

Oczywiście. Tym bardziej, że jeżeli ktoś faktycznie jest wybitny, w którymś momencie wyjdzie "z ukrycia" nawet jeżeli szczególnie nie będzie o to się starał.

szkoda go

Polecam:

http://www.dziennik.pl/zycienaluzie/gwi ... iczna.html

Taka mala anegdotka z dzisiaj.

Siedze w restauracji obok mnie 2 panie okolo lat 50 i dyskutuja o Jacksonie. Mniej wiecej wnioski ze gdyby nie umarl to by zniknal w zapomnieniu, nikt juz nie chcial jego koncertow itp itd. Po 20 minutach dosc glosnych twierdzen tych pan w koncu nie wytrzymalem i pytam sie ich "czy skoro byl takim zerem bez fanow to moga mi panie wskazac jednego zyjacego artyste ktory wciagu 24h wyprzeda 50koncertow w o2 w Londynie?". Panie lekko zdebialy, moment ciszy i cichutko wydukane "no ma pan racje, o tym nie pomyslalysmy. chyba faktycznie nie bylo z nim tak zle"

Mina pan obeznanych ze scena muzyczna - bezcenna :D

No ale trzeba przyznac ze teraz ludzie sobie o nim przypomnieli. Bylem dzis w centrum Krakowa, co chwila muza w radiu, duzo ludzi o nim rozmawia no i neonowe siateksy z wielkimi spojlerami jezdza nie w rytm umpa-umpa a Billie Jean

za 2 miesiace ludzie o nim zapomna i bedzie cisza

wątpię..

Szybciej...

Bedzie jak przed jego smiercia, czyli nie bedzie o nim glosno na kazdym kroku, ale ni esadze zeby zapomnieli. Elvis tez jest wiecznie zywy choc nie slychac o nim caly czas...

mi się już znudziło ciągle wszędzie o nim teraz plotki głupoty, umarł, szkoda bo był dobrym artystą i tyle, a po co ciagle o nim gadac ile można.. ja mam dość

filmik z osatniej proby Michaela ktora odbyla sie 23 czerwca (2 dni przed smiercia)

http://edition.cnn.com/2009/SHOWBIZ/Mus ... nnSTCVideo

Masakra aż sie niechce wierzyc ze mimo 50 lat i jego stanu zdrowia tak swietnie sie pokazal i to na probie a jego glos to poezja i uwazam ze nic nie stracil na swojej doskonalosci.

Tym bardziej się mi serce kraja z powodu jego śmierci jak pomyśle jak świetne koncerty mógł dać.

A ktoś powiedział że jego występ byłby kompromitacją................. wątpie po tym co zobaczylem po 1.30 min na próbie.

http://tygodnik.onet.pl/33,0,29280,1,artykul.html

Co za debil pisze takie artykuły ? Doszukiwanie się jakiś ukrytych przesłań w nazwie płyt i tańcu Kojarzy mi się to jedynie ociemniałymi księżmi którzy w latach 90tych toczyli wojnę z Rockiem wmawiając że płyty niektórych zespołów puszczane od tyłu to teksty czarnych mszy... Ocenianie wyglądu muzyka ? On był modelem czy muzykiem ? Żałosny sposób na zwrócenia na siebie uwagi.

Wyjaśnienie czemu M.J był "biały" - o chorobie Vitiligo słów kilka.

http://www.spryciarze.pl/ciekawostki/mi ... k-or-white


PS. Jeden z komentarzy do link'u który podał Bobby Valentino:

"Wyobraźcie sobie co by było gdyby fani, którzy zdobyli bilety zebrali się w sali opłakując swojego idola, a nagle ten wychodzi i daje pierwszy koncert z nowej trasy?! Michael przy całym swoim ekscentryzmie jest do tego zdolny. Ma pieniądze, a ludzie, którzy z nim współpracują wiedzą, ze jest mistrzem rozkręcania show i zgodzą się na każdy, nawet najbardziej szalony i niebezpieczny pomysł. Ta trasa miała przejść do historii jako najlepsza, z taką akcją przeszłaby na pewno. Pamiętajcie, że Michael nie ma sobie równych, on musi pokonywać tylko siebie. Jego powrót nie może wyglądać jak wcześniejsze koncerty musi być jeszcze bardziej spektakularny. Słuchajcie myślę, że on jednak naprawdę umarł, ale taka wersja wydarzeń jest całkowicie możliwa. Śmierć kilka dni przed samą trasą to wielki szok dla wszystkich. Pogrzeb przypada akurat na czas kiedy miały się rozpocząć koncerty do tego odbędzie się w miejscu gdzie Michael miał swoją "ostatnią" próbę.To znaczy, że da się tam występować, tancerze przygotowani, sala pomieści sporo osób, coś czuję, że Michael rozpocznie nową trasę z tymi najgorliwszymi fanami którym uda się zdobyć cenne bilety. Do tego Jackson wyglądał wyjątkowo dobrze na tych ostatnich próbach...jakby szykował się do wielkiego skoku."

Jak widać debili u nas nie brakuje...