RobertoBMW napisał(a):
"Ruszam w momencie jak ruszają zawodnicy przed autem przede mną, bądź nawet wcześniejsi (oczwiście pilnując gostka przede mną, żeby w mu w tył nie wiechać), zawsze staram mieć jakiś odstęp (nie za duży bo zaraz ktoś sie wepcha)."
- pomimo że w 100% popieram to co napisałeś przynajmniej do drugiego przecinka, to ostatnia część jak ma się to do tego Twojego: wpuszczam zawsze i mnie wpuszczają ???????
tak, jakbym nie pilnował to bym nigdzie nie dojechał. Mogę wpuścić jednego na suwak, lub dwóch jak widze że ktoś się zgapił, ale nie 15.
RobertoBMW napisał(a):
"Staram się toczyć, nie zatrzymywać auta.... scyzoryk się w kieszeni otwieraj jak się widzi gości siedzących sobie wzajemnie na zderzaku ciągle zatrzymujących się i ruszających z kilku-kilknasto sekundowym lagiem...."
- tutaj piszesz o tym samym o czym pisał chyba Michcio, gdy napisał, że w ten sposób oszczędza sprzęgło za 11 klocków ............. NAJWYRAŹNIEJ TOBIE WOLNO się toczyć ale 40to tonowemu zestawowi już nie, dobrze rozumiem??
Pomyśl. Co innego szybko podjeżdżać metr i co chwila stawać a co innego trzymać odstęp i cały czas jechać.
Wpuszczanie po jednym na suwak przy zwężeniu nie powoduje że stajesz.
Dojeżdżanie na pełnym bucie do zderzaka samochodu przed Tobą, oraz ruszanie z minutowym lagiem - te rzeczy powodują że stajesz.
RobertoBMW napisał(a):
Ale tutaj przeszedleś samego siebie!!
"A jeżeli, ktoś jeździ troche szybciej niż można i parkuje tam gdzie nie wolno - co z tego - nikomu świadomie bezpośrednio życia nie zagraża, co ma miejsce w przypadku blokowania dróg."
Nieświadomie nacisnąłeś pedał z prawej strony?? czy może nieświadomie zaparkowałeś na miejscu dla inwalidów ?? czekaj czekaj ... może Ty wogóle dużo rzeczy robisz nieświadomie jak np. parkowanie przed pasami dla pieszych ....w końcu skoro Ty potrafisz wybiegać oczami wyobraźni to taka 12 letnia dziewczynka też powinna potrafić!!!!!!
Co za bzdura...
A gdzie ja napisałem że coś robię bądź nie, albo że robie nieświadomie czy świadomie?
Nie wmawiaj mi że coś stwierdziłem, jak nic nie stwierdziłem, odnośnie tego co robię, a czego nie robię.
Dla twojej informacji, to co robię, robię świadomie, a to co robią inni - ich się zapytaj, nie mnie.
RobertoBMW napisał(a):
Musisz zrozumieć, że kierowca TIRa to też jest człowiek, to osoba, która zarabia na chleb będąc za kółkiem ....w czasie, gdy jedni siedzą za biurkami, czy zalewają kolejne kondygnacje budynków to ten poczciwy kierowca TIRa ciągle siedzi w kabinie i jedzie.
No to niech jedzie tak żeby innym życia nie utrudniać ani innych nie narażać na koszty czy kalectwo.
Jak elektryk robi gniazdko, to ilozuje przewody, żeby kogoś prąd nie kopnął.
Jak robotnik buduje budynek, nie rzuca cegieł w dół, bo mu sie nieche znosić i szkoda mu butów, tylko znosi je na dół
Jak ktoś siedzi za biurkiem, przy komputerze, to później nosi okulary.
Tak więc, kierowca TIR'a, tak samo jak inni, niech nie biadoli tylko robi swoją robote, zgodnie ze swoim fachem, bo kiedyś piekarz mu smarknie do chleba, bo stwierdzi że husteczki drogie i mu sie niechce.
Jak nie jest w stanie wykonywać swojej roboty tak, żeby nie narażać innych, świadomie utrudnia jazde innym, to znaczy że nie daje rady - może czymś innym trzeba się zająć.
Woźny nie chodzi i nie daje wszystkim w ryj za to że mu brudzą podłogę, tylko chodzi i ją sprząta - taka jego robota.
Tak samo robotą kierowcy tira jest przejechać z A do B z towarem C i tyle, a że sa inni uczestnicy ruchu i droga ni nalezy do niego - taki job.
RobertoBMW napisał(a):
Uwierz mi, że mimo iż nie mam kategorii C wybitej w swoim prawku, to solidaryzuje się z kierowcami TIRa i zawsze, gdy mam tylko okazje ustąpie im pierwszeństwa i wpuszcze ich do ruchu .... z prostego powodu KAŻDY KIEROWCA TIRa będzie mi wdzięczny za taką błahostkę i sam zsunie mi się prawie do rowu żeby w ramach podzięki mnie przepuścić.
Ja również staram się TIR'om, autobusom ułatwić życie, o ile jest to możliwe, ale nie życze sobie, żeby 'ci źli' tirowcy mi blokowali drogę czy mnie wpychali na barierkę. Ja ich wpuszcze, tak samo jak wpuszczam osobówki. Ch... nie jestem i nie mam zwyczaju utrudniać innym życia, przeciwnie.
Będzie 'akcja na suwak', ja będe na prawym, on będzie na lewym, to go wpuszczę - jasne że tak.
RobertoBMW napisał(a):
A mimo to i tak nacisnę jeszcze taki przycisk na konsoli środkowej z takim czerwonym trojkącikiem bo ... "nice to be nice".
Nie radzę robić na autostradzie... ani w ogóle, może się za Tobą karambol zrobić
Przyjęte jest, że w podzięce mryga sie na przemian prawym/lewym kierunkowskazem, na tomaist mrygnięcie awaryjnymi - ostre hamowanie.
Ja zawsze dziękuje, jak mi ktoś zjedzie, tir, nie tir, cokolwiek. Najczęściej to jednak sam się zsuwam, niestety, nie wszyscy mrygną.