BMW Sport

Taaa, jasne czarnoprochowiec lub replika to szpan jak cholera. To tak jak jeździć budą M3 z silnikiem 1.6

W USA też niektórzy tak myślą jak Ty..., a potem płaczą, że jakiś dzieciak zabił ich dzieci, bo kolejny rodzic nieodpowiednio zabezpieczył broń.
Psychika ludzka nie jest do ogarnięcia i niektóre eksperymenty to dobitnie pokazują jak "normalnym" ludziom też odwala (przykład studentów jako więźniów i klawiszy).


Celny przykład DanyU

ja znam historię jak 18 latek z tygodniowym prawkiem zabił o rok starszego kolegę - swojego sąsiada, 40m od domu, wszystko na oczach wtedy chyba 14 letniej siostry zabitego. Tak kończy się jazda w zabudowanym z setą na liczniku. Ale miał prawo jazdy, zdobyte legalnie. Kto jest temu winny? Auto legalne, prawko też, trzeźwy, niby wszystko ok. Auta podobno to coś, co nie zabija. W takich dyskusjach sam lubię rzucać jakieś jaskrawe przykłady ale zawsze powtarzam jedno - świat nie jest czarno-biały tylko jest w odcieniach szarości. Gadka, że jak pozbędziemy się wszelkiej broni palnej to będzie bezpieczniej jest jak gadanie, żeby pozbyć się alko, fajek i amfy to ze świata znikną uzależnieni. Tak się nie da. Jak ktoś chciał zrobić podkop w więzieniu a nie miał łopaty to kopał łyżeczką, człowiek zawsze znajdzie plan "B". Na kuszę trzeba mieć pozwolenie jak na broń palną. Słyszałeś kiedyś historie o ludziach którzy w domu robili sobie sami kuszę? I to nie do strzelania na gumowe przylepce. W innym temacie pewnie byłyby same "łał, zdolny jesteś, brawo za talent i pomysłowość" a gość w domu ma broń, z której człowieka może na wylot przebić bełtem - samoróbką. A za rozbrojeniem najbardziej krzyczą smutne panie na mównicach, których bronią po zęby uzbrojeni goryle, którzy się nie będą zastanawiać "pociągnąć za spust czy nie" w razie draki.

czyli z tego wynika, że jak ktoś chce to i teraz wejdzie w posiadanie broni, po co więc zmieniać przepisy?

Według statystyk policyjnych w 2014 roku było 325 przestępstw z udziałem broni palnej (ok w poprzednich latach było 500-600) z czego zabójstw (w tym usiłowania zabójstwa) około 30. Na prawdę tak bardzo was martwi, że w 38 milionowym kraju to na was trafi? To już chyba bezpieczniej nie jeździć samochodem.

http://statystyka.policja.pl/st/wybrane ... broni.html

czyli wynika z tego, że nie widzisz różnicy pomiędzy normalnie myślącą osobą po kursie na prawo jazdy, badaniach lekarskich i egzaminie od typa bez piątej klepki jeżdżącego bez prawka po pijaku no bo przecież i tak nie mają mu czego zabrać.
oczywiście - praktycznie każdy teoretycznie może wejść w posiadanie broni a też ludzie się nie wymordowują co nie zmienia faktu, że jest to ciężkie i to raczej nie przez badania itd tylko papierologię. Broni do samoobrony nie potrzebujesz ale gdy zaczniesz jej potrzebować to dostaniesz ją od ręki? Pali Ci się dom lub auto? Jeżeli nie to po co w tym momencie masz gaśnicę? Jak zacznie się palić to pojedziesz sobie na stację benzynową i kupisz bo będzie wtedy taka potrzeba.

dla rozluźnienia

Tak jak napisałem wyżej, statystyki są takie, że napadów z bronią było 325 w zeszłym roku. Pozostałe napady (a więc zdecydowana większość) są z ogólnie dostępnymi "narzędziami", więc Ty też możesz je sobie kupić i trzymać w dowolnym miejscu w celach obronnych, będziesz miał takie samo narzędzie jak napastnik, a nawet jest duża szansa, że lepsze. Nie wiem na jakiej podstawie zakładasz, że będziesz miał większe szanse obrony z pistoletem przed kimś kto też ma pistolet, bo przecież czemu on ma nadal biegać ze scyzorykiem, jak też może kupić sobie broń.

jak to nie wiesz czemu ktoś zakłada, że lepiej się bronić pistoletem? wyzłomujmy Leopardy, Twarde, F-16 i wróćmy do Husarii, przecież to była nasza najlepsza formacja bojowa, sprawdziła się w tylu bitwach
Jak ktoś Ci wlezie na podwórku to najpierw go zapytasz co tam ma w ręce a później pójdziesz po to samo i urządzicie gentelmeński pojedynek? Poza tym w wielu przypadkach nie chodzi o sam fakt strzelania tylko o efekt psychologiczny. Kraje które mają atom nie posyłają sobie co tydzień głowic nuklearnych bo to broń psychologiczna - mam atom więc nie podskakuj i wszyscy się tego trzymają.

Trollu, nie przetłumaczysz..
Pisałem o tym już wcześniej, broń nie jest tylko po to, żeby z niej strzelać. Działa przede wszystkim odstraszająco.
Wiadomo, że jakby przyszło co do czego to jednak wolałbym mieć tą samą broń co napastnik, zamiast uchylać się przed kulami jak w "Matrixie".
Nie potrzebna wam broń? To jak Was leją na ulicy czy gdzieś indziej też się nie brońcie, dzwońcie po służby, niech wam pomagają. Przecież rękoma też można zabić..

Pozwolę sobie sprostować delikatnie, bron bocznego zapłonu z lufami gwintowanymi do 6 mm, broń centralnego zapłonu z lufami gwintowanymi do 12 mm i każda broń gladkolufowa. Jeżeli chodzi o formalności to trochę drozej. Zapisać się do klubu w zależności do którego to koszt od 600 zł w zwyz. Przygotowanie do patentu od 600 zł wzwyż. Egzamin na patent 580 zł. Licencja 50 zł Badania lekarskie około 550-650 zł. Sejf klasy S1 na broń długą i krótką od 800 zł Decyzja administracyjna 242 zł i zaświadczenie na zakup broni (promesa) 17 zł za szt. AK 47 jest bronią strzelająca automatycznie, pozbawiona jedynie cechy strzelania ogniem ciągłym (samoczynnym). Może mieć podpięty magazynek i nawet wprowadzony nabój do komory nabojowej, pod warunkiem że znajduje się (broń) blisko ciała niesiona w sposonpb jak najmniej widoczny. (W zimie pod płaszczem jest to możliwe.) Wymóg udziału w zawodach w zależności od rodzajow broni jest 4+2+2, a nie raz w roku. Poza tym się zgadza. Aha i broni nie kupuje się na licencję tylko promesę o której wcześniej wspomnialem, licencja jest tylko jedna z kilku okoliczności zachodzących w ustawie, które trzeba spełnić wg UoBiA żeby uzyskać pozwolenie.

Czyli najlepiej żeby każdy nosil przy sobie kieszonkową broń atomową jak już powstanie i trzymal Leoparda w ogrodku? Nadal nie wiem dlaczego lepiej jest bronic sie pistoletem. Ta husaria czy leopardy to szly na walke z nozownikami? Przeciez mieli przeciwnikow na podobnym poziomie uzbrojenia. Poszlo level wyzej z szabelek na czolgi. Tak sie poprawilo bezpiwczenstwo?
Ile jest włamań do mieszkań, na posesje w czasie obecnosci mieszkańców, nie mam czasu szukac statystyk ale pewnie to margines. Wiekszosc jest pod nieobecnosc. Na prawde Polska jest tak niebezpieczna?
Co do ataków na ulicy, to przykladny obywatel bedzie wtedy trzymał bron w domu, bo z tego co chyba ktos tu pisal nawet w stanach nie mozna jej nosić przy sobie.
Dostep do broni tylko zwiekszy poziom strachu i stresu ale nie u przestepcow, a glownie u zwyklych ludzi. Jesli ktos teraz czuje sie taki zagrozony to nie sądzę ze swiadomosc posiadania broni, kiedy rownie dobrze kazdy inny moze ja posiadac, cos zmieni.

No i w czym to wszystko ci przeszkadza? W Stanach można nosić broń, nie można tylko w Chicago i NY, a w Texasie nosi się w sposób odkryty (open carry). Będziesz zdenerwowany że sąsiad przebadany z pozwoleniem ma broń w domu? Bardziej niż wiedząc że przez cały okres służby funkcjonariusz nie jest badany i w większości przypadków nosi ją do domu?

ja np na haku za samochodem ciągnę zawszę pocisk RS-121M1 Topol, jeszcze nie zdarzyło żeby mi ktoś podskoczył

na podobnym poziomie ale nie dla tego, że się tak umówili tylko takie uzbrojenie było dostępne w ich czasach.
to już jest kwestia psychologów. Pisałem, że nie jestem za tym, żeby Beretty leżały obok kapusty w sklepie a naboje do AK-47 sprzedawali w workach jak węgiel. Jak ktoś ma jakieś schizy, że go śledzą i chce mieć broń to wiadomo, że nikt mu nie da pozwolenia na broń. Trochę ciężko to uzasadnić ale to działa na podobnej zasadzie jak ludzie kupujący motocykle sportowe (a unia chce albo już to przegłosowała, że w krajach UE od 2000 któregoś tam roku ma być zakaz sprzedaży motocykli sportowych klasy 1000ccm, czekam kiedy chcąc kupić BMW ///M będziesz musiał przedstawić całą dokumentację z przebiegu swoich badań psychiatrycznych) bo wystarczy zapytać ile osób ma motocykl czy samochód stworzony do jazdy po torze a ile osób na tym torze było. Sprawa z litrowymi plastikami dobitnie pokazuje jak ktoś tam na stołku coś sobie wymyślił i zaczyna narzucać swoją wolę setkom milionów ludzi bo chodzi o całą UE. Z wiatrówki też można zrobić krzywdę człowiekowi, wiele ludzi ma jakieś stare wiatrówki z czasów gdzie za flachę w państwowym zakładzie ślusarz Heniek dorobił mocniejszą sprężynę i tłok przez co wiatrówka bije 2x mocniej. Czy ktoś na posiadacza wiatrówki patrzy jak na psychopatę?

nic dodać nic ująć.

Według statystyk policyjnych w 2014 roku było 325 przestępstw z udziałem broni palnej (ok w poprzednich latach było 500-600) z czego zabójstw (w tym usiłowania zabójstwa) około 30. Na prawdę tak bardzo was martwi, że w 38 milionowym kraju to na was trafi? To już chyba bezpieczniej nie jeździć samochodem.

http://statystyka.policja.pl/st/wybrane ... broni.html[/quote]

1 Trafna uwaga
2 nasza społeczeństwo jeszcze nie doroslo do tego ,a wielu będzie "kozaczyć"

tutaj jest największy problem - słowo "jeszcze".
https://youtu.be/i9cY3iWZvkA?t=9m18s
ja bym się pod tym podpisał. Oczywiście mamy pełno głąbów w kraju ale domyślam się margines nie byłby wcale groźniejszy bo za 4 pak harnasia glocka się nie kupi a teraz każdy bez problemu może sobie kupić motylka czy tulipanem z lecha pociąć gardło drugiemu człowiekowi a nie ma takiej plagi. Tylko nie możemy też argumentować "mamy spokój, po co nam broń", nie mamy wojny ale inwestujemy w zbrojenie, nowe karabiny, czołgi czy samoloty. Tak samo robi reszta świata. Szwajcarzy mają broń w domu nie dla tego, że mają wojnę domową w kraju ale na wypadek wojny, tu jest sedno posiadania broni przez obywatela.

Trollu

wolę taki stan rzeczy jak jest bo stwarza mniej problematycznych sytuacji (szeroko rozumianych ) niź puszczenie tego na źywioł

żywioł w żadnym wypadku, też bym sobie tego nie życzył i też wolałbym "dobry" stan rzeczy, żeby podróżując np do Monachium, Paryża czy gdzieś indziej na zachód nikt nie musiałby obawiać się gwałtów, rabunków czy zamachów bombowych niestety nie ode mnie to zależy.

Ze świata zwierząt a jak wiadomo natura wykształca najlepsze rozwiązania


na lwy nie mamy wpływu, kwestia tego, czy wybieramy bycie zebrą czy jeżozwierzem

Bardzo dobre porównanie. Niestety z tego co widzę, to niektórzy mają bardzo mocno zaprogramowane bycie taką zebrą..
Mentalność i sposób podejścia do świata zależy tylko od nas.. Ja wolę być takim jeżozwierzem i w razie potrzeby mieć się czym skutecznie bronić..

nie wiem jak wy, ale ja nie żyję w dziczy

można iść dalej, wybudować dom na odludziu, w lesie, odgrodzić fosą, płot z drutem kolczastym, broń oczywiście.. kilka sztuk, i to dużych wtedy nikt nawet nie pomyśli o próbie napadu i zrobieniu nam krzywdy

A sprawdzałeś ile czasu jedzie do Ciebie np. karetka albo straż pożarna?

Nie jestem zebrą, ale osobą, która nie dopuszcza do sytuacji, w których musiałby to udowadniać.

Jeśli jeżozwierz ma igły (broń) to według Twojego rozumowania i argumentów za posiadaniem broni, Lew też będzie je miał, bo przed tym chcesz się bronić.