BMW Sport

Polonezy mają swój urok, nie ma bata!

Kult Poloneza żyje :d

Faktem jest, że jest to (relatywnie) bezpieczne auto, no i tutaj nie ma co dyskutować.



a co jeszcze oprócz nadwozia tam zaprojektowali, huh?

Bobby_Valentino bez przesady... Polonez przy maluchu to jak Mercedes przy Syrence. Nie widziałem większego złoma niż maluch i właśnie porównuje to z Polonezem. Polonez to szczyt luksusu i technologii przy maluchu, naprawdę mówię to bez przesady.

Noooołłłłł....
Raz tylko siedziałem za kierownicą malucha,przez około 5 minut .Neva eva egejn,noł fokin łej

Złoma? Polonez? Maluch?

Jeździłeś kiedyś Malczanem?

theDAMIstrzu uważam, że bariera nie ma tu najmniejszego znaczenia, wręcz może być nawet przeciwnie. CZy jest duże znaczenie, że uderzysz autem w ścianę prostopadłą czy w ścianę pod kątem 30st.? Może być nawet gorzej bo róg idzie na kierowcę i wszystkie siły się tam skupiają. Zgadzam się jednak, że nie można dokładnie stwierdzić wszystkiego bo nie ma danych w Golfie 2 wg tego samego standardu. Jednak generalnie moim zdaniem Polonez wypadł znacznie lepiej niż Golfa 2, chodź żeby być pewnym w 100% musiałbym mieć wszystkie dane z Golfa II i test w takim standardzie jak ten z Poloneza. Polonez jest napewno bezpiecznym samochodem, do tego nie ma wątpliwości.

Strasznie, strasznie, ale to STRASZNIE duże to ma znaczenie!!!!!



Właśnie to świadczy o tym, że Polonez jest bardzo fajny!

Heh, mój ojciec miał kiedyś poldolota caro, teraz jakoś wyjącego mostu nie kojarze (ale nie mówie że nie wył). Ale nie powiem, na słowacje nas dowiózł chyba ze 2 razy Najfajniejsze to było w nim audio. Było tak ch**owe że w trasy woziliśmy bumboxa na tylnym siedzeniu



Ja tam trochę sentymentu do poldka mam, mimo że starym złomem był od zawsze. I takim dziurawcem na leśne drifty bym nie pogardził



Ja nie. I to i to złom, ale do poldka przynajmniej się mieszcze.



Ja widziałem

Chyba masz na myśli ilość miejsca w środku. W maluchu można znieść trasę 100km bez bólu głowy a w Poldku nie.

Zgadza się, że można! Kiedyś, to się po 1000km robiło Malczanami na wakacje

Maluch jest zajefajny... Wiele świetnych wspomnień mam z tym samochodem związanych

Tak mniej więcej wygląda bariera w przypadku golfa.
http://en.wikipedia.org/wiki/File:Euroncap_front_impact.png
Rodzaj bariery w tym przypadku ma duże znaczenie.

theDAMIstrzu może i tak, ale niewiadomo na czyją korzyść.

No jasne, wujek opowiadał mi jak kiedyś jechali do jugosławii gibonem w 4 osoby, tobołami na 2 tygodnie i jeszcze namiotem w środku

Bobby_Valentino miałem porównanie między polonezem i maluchem o czym pisałem wczesniej i nikt mnie nie przekona, że maluch to nawet coś zbliżonego do Poloneza, to i to to że tak powiem byle co, jednak polonez to jak mercedes klasy S w porównaniu do malucha pod każdym względem! Maluch to totalna tragedia. To jest moja opinia z doświadczenia.

Tak, dlatego dobrze, że Polonez zdał test przy 30stopniach.

Co z tego, że pady, podłużnice zaabsorbują energię przy uderzeniu ściany na wprost, jak pod kątem już nie będą działać, bo jest wtedy ogromny moment zginający, łamiący całą konstrukcję, w tym wypadku Polonez daje radę, tak samo jak Volvo robiło takie kwadraty, zamiast głupich padów, jak w E36.

Przy zderzeniu ZAWSZE odchyla się samochód mimowolnie, o te ok. 30 stopni, NIKT nie jedzie na czołówę, centralnie na wprost, zawsze odchyla się, czy tego chcemy, czy nie- co jest naukowo udowodnione.

Jasne jest, że wolimy, żeby nasze samochody przy odchyleniu działały, a nie na wprost, skoro szansa, że akurat walniemy na wprost centralnie jest znacznie mniejsza, niż pod kątem ok. 30stopni.

PS. Mój kolega w podobny sposób zderzył się z wyjeżdżającym jakimś gówienkiem, klasy sei, albo coś takiego. Wynik taki, że tamten skasowany całkowicie, kierowca we krwi, kolega cały, a Polonez przedni pas, lampy i takie tam.

Podpisuję się rencmi i nawet nogmi! Maluch to największa kaszana, zero zalet w zasadzie jako takich, z założenia już był porażką na całej linii, polonez też szału nie robi, ale to niebo, a ziemia przy maluchu.

Chodzi ci o kształt podłużnicy? Jeśli tak to golf ma także kwadraty.


Ej no bez takich.. udowodnione przez amerykańskich naukowców.

Jeśli mówisz o tym, że przy zderzeniu pod kątem musimy rozpatrzeć także działanie momentów zginających, to należy wziąć po uwagę, że uderza w ścianę, a nie w barierę, której powierzchnia jest o wiele mniejsza, co ma niebagatelny wpływ na powierzchnie absorbującą uderzenie.

Szczerze powiem, ze takiego klasycznego "Borewicza" to bym przytulil... i musowo piesek na desce..

Condor, był na allegro taki, o ile pamiętam 84' pomarańczowy, jeden właściciel, bezwypadkowy za 7500zł, nie był odrestaurowany, ale wyglądał dobrze

pokaż mi foto, to powiem, czy to o to mi chodzi



co ma powierzchnia ściany i bariery? One nie przejmują energii, chyba, że tynk odpadnie.