BMW Sport

W sumie... Kwestia tego jak sie auta użytkuje... U mnie po mimo ekstremalnych przebiegów auta mają bardzo dobrze... Serwisowane na bieżąco, olej wymieniany nawet wcześniej niż producent zaleca (ze względu na przebiegi), gdy samochody nie pracują to stoją w grzanym garażu, przed sezonem zimowy i po sezonie zimowym blacha, lakier, silnik, podwozie profesionalnie w zakładach zajmujących się tymi zabiegami zabezpieczane.

Nie mam ci jak udowodnić bo nie mam zdjęć, ale miałem do zeszłego roku Renault Master 2003r 2.5 Dci 120 km z przebiegiem 580 tys km i auto miało 5 km mniej na hamowni (sprawdzałem dla ciekawości). Może nie do uwierzenia ale prawdziwe. Samochody u mnie robią do 300 tys km i na sprzedaż. Master był wyjątkiem... A i miałem ponad stan Citroen Berlingo 2001 2.0 HDi 4xx tys km i też się dobrze trzymał


EDiT:

Kolega Kargula też jest zadowolony więc...

Ojciec ma citroena C5 2.2 HDI z przebiegiem 250tys. Jak na razie silnik w idealnym stanie technicznym.W zawieszeniu nic nie było wymieniane. Nieźle jak na citroena.

Co Ty za bzdury wypisujesz?



Tylko się cieszyć, dziadek miał C5 (to pierwsze) 2.0 benzyna, to ciągłe problemy z elektroniką od nowości z czasem doszły problemy z zawieszeniem.

bendzamin no sorry, ale pieprzysz jak potłuczony. Wsiądź sobie do tego Scenica II, złap za rączkę na drzwiach i porób ruchy nadgarstkiem intensywne, życzę miłego odsłuchu. Bardzo wiele francuskich samochodów sypie się na potęgę, miałem trochę przykładów w rodzinie i wśród znajomych, jak to nowe auta jeździły więcej na lawecie, niż na kołach, akurat głównie Renault, Peugeot i Citroen wypada lepiej, ale też ma swoje za skórą. A że BMW nie jest na trasę to po prostu padłem, mnie w E30 po kilkuset kilometrach plecy nie bolały, a mam sportowy zawias i niskoprofilowe opony oraz sportsitze, a raczej e30 to jeden z mniej wygodnych modeli.

jeżeli chodzi o fotele to bardziej miękkie nie znaczy wygodniejsze na trasy

nie będę pisał o wyższych klasach (bo e38 z funkcją masowania dupki na trasy jest świetna) ale w e46 (czy kiedyś w e36) mogę zrobić sporo km i nic mnie nie boli

w C5 najpierw wszystko, pięknie, ładnie a po 200km dupa zaczyna boleć od tych miękkich poduch

Jeep Grand Cherokee 5.9 +lpg

Dobra nie przeżywajcie może przesadziłem co do komfortu


Mimo wszystko nie uwierzę, że w "E30 po kilkuset kilometrach plecy nie bolały, a mam sportowy zawias i niskoprofilowe opony oraz sportsitze" jest wygodniej niż w Scenicu, 406 czy chociażby 307


Co do e38 itd to już nie ma porównania bo 5er, 7er to już inna klasa aut

Diesel w trasy za 10kzł to kiepski pomysł.
Jak chcesz w trasy to zakładam że auto musi być większe. A za te pieniądze nie kupisz nic w miarę wiekiem. i w dobrym stanie.
Owszem 124 to dobre auto ale diesle maja już miliony nalatane. Do tego 2.0 jest za słaby na dzisiejsze czasy a większe za dużo palą.
Poszukaj lepiej PB plus LPG.
Styrana benzyna jeszcze pochodzi w przeciwieństwie do styranego diesla.
Poszukaj E32 z LPG , Audi C4 PB , Opla Vectrę czy Omegę.
Ja bym się skłaniał do E32. Auto omijane przez małolatów w dobrych pieniądzach i można z czegoś wybrać.

zycze zadowolenia z francuzow, ja pozostane przy swoich przekonaniach

muda44, audi 80 mozna kupic nie zmeczone, jest duze, wygodne, malo pali- nic wiecej nie poczeba

Czy Audi 80 jest duże? Z której strony?

No to ja życzę ogólnego zadowolenia ze wszystkiego co jeździ

bendzamin, no napewno nie jest male, jest na tyle duze, zeby wygodnie podrozowac, na tyle male zeby silnik jako tako sobie z nim radzil... jest mniejsze od audi a3 sportback wiem

my sie tu prawie klocimy (gdyby nie wrodzona kultura forumowiczow ) a sam zainteresowany przestal byc zainteresowanym

Może takie nasze przeznaczenie Widać dajemy rade

thalia 1.5dci fajne auto do ekonomicznej codziennej jazdy znajomy na taxi spala okolo 5-6 l

Najlepszy diesel do 10 tys to tylko merc najlepiej W124

Moim zdaniem e34 w TD z 95 roku nie mylić z TDS