BMW Sport

Jako że ja mam problemy z kciukiem (paznokieć konkretnie) to na spining się ostatnio nie wybierałem, ale kumpel który zazwyczaj ze mną jeździ na rybki był dwa razy

1. U siebie na działce- jezioro- 7 szczupaków w ciągu jednego dnia (ogólnie wszystkie ok 50cm, jeden 72cm) i kilkanaście okoni.

2. Świder rzeczka niedaleko Otwocka- pojechał na ryby dopiero o 9 rano- 2 szczupaki (małe) , kilka okoni.


Jednym słowem ryba jest i bierze.

Ja w niedzielę byłem na dorszu.

Wypłynięcie ok. 9 rano, wiatr jeszcze dmuchał, ale słabł, jakaś 3, N. Stan morza, jakieś 4, malejące. Od 6 dni, nikt nie wypływał, bo był sztorm, także niewiadoma.

Dla niewtajemniczonych, znaczy, że fala była. Naturalnie, szczury lądowe rzygały za burtę, niektórzy co chwile latali do kibla, a wilki morskie czekały na sygnał do natarcia

Przez 4-5h miałem jakieś 3-4 sztuki, więc słabo. Potem dobre napłynięcie i zaczęły się ostre brania. Naturalnie, same bolki, ok. 1-1,5kg, ale przy waleczności dorsza, jest zabawa. Mój tata jednego dostał ładniejszego, ok. 2,5kg. Po całym dniu, miałem jakieś 20 sztuk, do tego kilka niewymiarowych, no i 1 śledź

Tak więc, bez szału, ale do przeżycia.

Naturalnie, pazerność tych, co zakładali po 4 przywieszki się opłaciła- ciągłym putaniem zestawów Jednemu facetowi po braniu dorsz wyrwał kija i wpadła wędka do wody



potwierdzam

Ja byłęm w niedzielę na Odrze i ani brania Dziwne, bo pogoda była znośna i niby wszystko ok, a jednak........

Rok kalendarzowy dobiega końca i trzeba myśleć nad opłatami na 2012.Szczerze powiedziawszy,sezon 2011 minął bez jakichś rewelacyjnych rezultatów.Parę miarowych boleni,zero garbusów(kilkadziesiąt małych okonków),jeden szczupak(50cm)który wrócił do wody i żaden miarowy sandacz Na nastepny sezon,obiecuje sobie że poświęcę więcej czasu A jak efekty u Was?

No i jak tam połowy?
Ja byłem od 1 maja 2 razy w pogoni za zębatym i dwa razy... ZERO brań.
Nawet pobicia nie było

Pułkownik Zuber, masz jakieś sprawdzone miejscówki w okolicach Otwocka?

waskii, kilka by sie znalazło