BMW Sport

Póki co cisza. Obiektywnie waleczna Korona, to wg mnie odpowiedni poziom dla niego. Fakt, imponuje formą fizyczną, jest nie do zajechania, ale mam wątpliwości czy w Legii nie zginie.

Kwestia kto zostanie w Legii, a kto odejdzie. Przy obecnej kadrze, na pewno miałby trudno o miejsce w składzie, ale przy ew. odejściu Vadisa i Moulina, robią się 2 dodatkowe miejsca. Nie wiadomo w sumie, co też stanie się z Jodłowcem, ale myślę, ze on i Kopczyński zostaną w klubie. Zobaczymy jak to się rozwinie.

W Koronie widzę, że szykuje się sporo zmian kadrowych - http://www.przegladsportowy.pl/pilka-no ... 1,719.html

Tymczasem Kuba Błaszczykowski, który najprawdopodobniej pożegna się z Wolfsburgiem, dostał ofertę z Wisły. Wg. mnie Kuba jednak bez problemu znajdzie klub zagranicą. No chyba, że da sobie zielone światło na powrót do Polski.

Podczas finału Pucharu Węgier, chwilę grozy przeżył natomiast znany z występów z naszych boisk Gergo Lovrencsics - http://www.przegladsportowy.pl/pilka-no ... 1,293.html

Z Błaszczykowski to raczej plotki które wracają przy każdym okienku transferowym, oczywiście bardzo bym chciał by wrócił, ale myślę że nie stanie się to wcześniej jak za 2 lata

To nie są plotki. Wisła zgłosiła się po Kubę, ale to nie zmienia faktu, że transfer w tym momencie jest chyba mało prawdopodobny. Tym bardziej, że w Krakowie nie jest obecnie najlepiej z finansami. Poza tym Kuba wg. mnie bez problemu znajdzie sobie klub w Bundeslidze, czy w którejś z innych mocnych lig.

No chyba, że szalę przechyliłby sentyment.

Dziś ostatnia kolejka w "grupie spadkowej".


# Zagłębie - Arka
# Ruch - Górnik Łęczna
# Wisła Płock - Śląsk
# Cracovia - Piast

Wczoraj kabaret w ostatniej kolejce. Mimo tego, że Zagłębie było zdecydowanym faworytem w meczu z Arką, to wcześniej pisząc o tym pominąłem bardzo ważne fakty. Po pierwsze, gospodarze bez względu na wynik mieli już 9 pozycję w tabeli. Po drugie, Zagłębie i Arka chyba mają "zgodę". Więc wszystko jasne. Wynik końcowy 1:3 dla Arki. W drugim ważnym meczu podobnie. Łęczna wygrywa 0:2 w Chorzowie, kibice robią małą awanturę, mecz zostaje przerwany na ok. 25 minut, a później wznowiony. Gdy znany już jest wynik meczu Zagłębie - Arka, i fakt, że Łęczna spada, Ruch może już sobie strzelić 2 bramki, doprowadzić do remisu i trochę złagodzić wkurzonych kibiców.

Swoją drogą, Arka się utrzymała dzięki bramce po widocznej z kosmosu ręki Siemaszki, którą sędzia wg. mnie bankowo widział, bo stał praktycznie idealnie z linią zawodnika

W pozostałych meczach Śląsk wysoko wygrywa w Płocku, a Piast pokonuje na wyjeździe Cracovię.

Piłkarzem Lecha został prawy obrońca Dilaver. Wcześniej grał za Bjelicy w Austrii Wiedeń.

Wiesz co, nie jestem zwolennikiem Ruchu ani Arki, ale jeśli Ruch zagrałby dobrze dwa spotkania - utrzymałby się.
Mieli cały sezon na to, by coś zagrać.
W Warszawie urwali punkty Legii - czemu nie dało się potem?
Po meczu w Warszawie uznali, że się utrzymali czy jak?
Cały czas kręcą wały z pensjami, z budżetem itd - więc kto wie czy nie celowo zostało to "przeoczone" przez pana w czarnym stroju
Nie zdziwiłbym się
Teraz jest pytanie podstawowe - czy Ruch dostanie licencję na gre w I lidze?
Bardzo mocno śmiem wątpić - nie mają ani budżetu, ani sponsora, ani kasy, za to same długi.

Zagłębie z Arką pobawili się w piłkę, wynik był znany zapewne przed meczem
Troche szkoda mi Smudy, ale cóż - takie życie.
Łeczna nie grała złej piłki, ale mieli za dużo durnych strat punktów - zemściło się to na koniec nieziemsko.

Ja nie trzymałem kciuków za Ruch. Napisałem tylko jak to wszystko wyglądało wg. mnie

W W-wie zgarnęli komplet punktów. Jak widać, można było. Co do Smudy, również mi go szkoda, ale z racji na "atrakcyjność" ligi, lepiej jak się utrzymała Arka, a nie Łęczna.

Emocje opadły. Mistrzem zostaje Legia. W el. do LE zagra Jagiellonia i Lech. Szkoda trochę Lechii, bo zgodnie z tym co niejednokrotnie już pisałem, ma teoretycznie wszystko, by godnie zaprezentować nas w Europie. Z drugiej strony, po tak dobrym sezonie, dziwnie byłoby, gdyby "Jaga" w ostatniej kolejce wypadła poza "pudło".


Wyniki wczorajszej Gali Ekstraklasy:


Odkrycie sezonu: Jarosław Niezgoda (Ruch Chorzów).
Bramkarz sezonu: Matúš Putnocký (Lech Poznań).
Turbokozak: Radosław Majewski (Lech Poznań).
Obrońca sezonu: Maciej Dąbrowski (Legia Warszawa).
Pomocnik sezonu: Vadis Odjidja-Ofoe (Legia Warszawa).
Król strzelców: Marcin Robak (Lech Poznań) i Marco Paixão (Lechia Gdańsk) - 18 bramek.
Trener sezonu: Maciej Bartoszek (Korona Kielce).
Napastnik sezonu: Marcin Robak (Lech Poznań).
Piłkarz sezonu: Vadis Odjidja-Ofoe (Legia Warszawa).


Z całym szacunkiem dla Bartoszka, ale trenerem sezonu powinien zostać Magiera, bądź Probierz, a Dabrowski pomimo udanej rundy, nie sądzę, że zasłużył na tytuł obrońcy sezonu.

x2, z naciskiem na Probierza.

Z racji tego, że w Niedzielę oglądałem cały mecz Legii, wczoraj odtworzyłem sobie "Multiligę". Zamykając już klamrą miniony sezon, bo widzę, że nastała dziwna cisza (nawet o sędziowaniu nic, ale po wczorajszym seansie już wiem dlaczego ), kilka słów o poszczególnych meczach:


Legia - Lechia


# Jak najbardziej słuszna czerwona kartka dla Peszki
# Czerwona, a już na pewno "mocna" żółta należała się również Krasicovi, który z premedytacją uderzył łokciem w twarz Nagy'ego.
# W pierwszej połowie przy podaniu Vadisa do Guilherme i wyjściu tego drugiego do sytuacji "sam na sam" arbiter pokazuje "spalonego" do którego brakowało może z metr.
# Taka sama sytuacja w drugiej połowie. Również Guilherme, tylko, że teraz chorągiewka nie wędruje do góry, a spalony był.
# Sławczev otrzymuje żółtą kartkę, która mu się nie należała.

Reasumując:

Legia z 14 miejsca i z 12-stoma punktami straty, tak naprawdę bez napastnika odrobiła straty i zdobyła mistrzostwo kraju. Odbierzcie to jak chcecie, ale występ w Europejskich Pucharach (i to nie tylko w grupie) to główna przyczyna tego, że Mistrzostwo nie było zapewnione już na kilka kolejek przed końcem.


Jagiellonia - Lech


# W pierwszej połowie Trałce należała się żółta kartka za specjalny i dość brzydki faul na Vassilejvie.
# 2 razy ręka w polu karnym w wykonaniu zawodników Lecha. Jeden karny dla "Jagi" bankowy, drugi do dyskusji.
# Końcowy gwizdek, kamera najeżdża na Kędziorę, a ten się pyta "Jak ta Legia ??"
# Schodzący z boiska Robak dokłada do pieca i krzyczy do Bjelicy, "Raz nie mogę zagrać pełnych 90 minut ?? Chociaż raz ??" Cóż, Bjelica sam sobie zgotował ten los.


Co poza tym ??


# Morioka ze Śląska podpisał trzyletni kontrakt z Beveren.
# Najbliżej do objęcia posady w Jagiellonii jest Lubosłav Penev.
# Rzeźniczak może odejść do Turcji.
# Wilusz ponoć dogadany z Rostovem.
# Włoch, który przejął po Bartoszku Koronę, ma zarabiać tyle samo co Polak, a więc 12 tyś. , ale... Euro.
# Upadł ponoć temat Stępińskiego w Lechii.

Mozna stwierdzic, że Lech miał pewien wpływ na pozbawienie Lechii pucharów przegrywając z Arką i remisując w kontrowersyjnym meczu z Jaga. Lech ma poboczne znaczenie,przy innym przeciwniku byłoby tak samo. Jaga strzelając karne i wygrywając zdobywa MP.

Nie po to drukowali cały rok pod legie (w tym nieuznana ostatnio bramka Korony 3pkt zamiast 1pkt),żeby odebrać legii MP.

Reka przy stanie 2:2, a przy karnym duże szanse dla Jagiellonii na zwycięstwo.

Tomaszewski jak popłynął, legia najlepszy mistrz dla dobra polskiej piłki.

Nasz forumowy mentor reno jak zwykle w formie i w swoim stylu. Na stwierdzenie o należnym karnym dla Jagiellonii przy stanie 2:2 (gdzie dajmy na to zostaje on wykorzystany i przy braku zmiany wyniku Lech wypada z Pucharów na rzecz Lechii), odpowiada o... Tomaszewskim

Swoją drogą, nie słyszałem / widziałem tej wypowiedzi, ale jest w niej racja. Najnormalniej w świecie Legia daje szanse na przejście np. Molde, Trenczyna, Dundalk, bardzo fajne zaprezentowanie się w mega mocnej grupie (i wyjście z niej) z Borussia, Realem i Sportingiem, czy walczenie później jak równy z równym z Ajaxem, który przegrywa dopiero w finale z Manchesterem. Reasumując, daje duże prawdopodobieństwo na nie odpadnięcie z amatorami z Wilna, czy rybakami ze Stjarnan.

No, ale co zrobisz. Nasza maskotka jak zwykle ma na wszystko "inteligentną" odpowiedź Nie czytali ze zrozumieniem, a nie mówiłem, kolejna odsłona bo(L)ączki, oznaczanie kogoś jakimś fanboyem, wróżbita Maciej, Św. Mikołaj, w kółko to samo jak katarynka, itd. itd.


rafalh - Niby jest coś w tym co napisałeś na samej górze, ale... Lech to raczej był bliski wpływu na to, by samemu wypaść z Pucharów. Najpierw dotkliwa porażka z Arką w finale PP, a później ostatnia kolejka z Jagiellonią, która doskonale wiemy, że mogła skończyć się inaczej.

Obiektywnie mówiąc, taka jest prawda. Ma najlepszą kadrę i najwyższy budżet.

Powyżej


czyli myś(L)enie zamiast myślenia. Każdy punkt ma znaczenie przy tak wyrównanej tabelii, a każdy klub gra na siebie.

Gra na siebie nie dzieląc się pucharowymi dewizami z innymi klubami ekstraklasy. Stwierdzenie Tomaszewskiego, że Legia to najlepszy mistrz dla dobra polskiej piłki jest po prostu głupie.