BMW Sport

sauna oczyszcza pory basen raczej nie powinien Cie wyszczuplic, zalezy tez co robisz na tym basenie, bo jedni lubia plywac godzine inni siedziec w jacuzzi

O intensywne pływanie się nie boję. Bardzo Fajnie wpływa na plecy, ramiona itp ogólnie też fajnie działa na regenerację.
Tylko tej sauny się obawiam, ale Tak jak Czarny, prawi (no właśnie gdzie jest Czarny? ) to tylko woda i co za tym idzie pot.
DoReK, racja pory oczyszcza świetnie, miało by się wrażenie, że skóra w dotyku po dwóch takich sesjach w saunie jest jak u niemowlaka

Rzadko tu zaglądam, a pisać nie piszę praktycznie wcale, ale od jakiegoś czasu zacząłem w końcu systematycznie ćwiczyć, co wcześniej robiłem dość często, ale z jeszcze większymi okresami przerw Teraz będę częściej odwiedzał ten dział

W ostatnim czasie najbardziej skupiłem się na brzuchu (niżej zdjęcia, średnio wyraźne, ale są). Do tego wiadomo, klatka, biceps, plus sporo jeżdżę na rowerze - co mocno lubię , także nogi również pracują, tym bardziej, że gram w piłkę nożną (3 treningi w tygodniu plus w weekend mecz).

Od Października z powrotem zapisuję się na siłownię, bo jak na razie - w tym sezonie, ćwiczyłem tylko w warunkach domowych.

* Wzrost: 183 cm.
* Waga: 76 km.

http://zapodaj.net/0cf3fd9995ef0.jpg.html

http://zapodaj.net/c010ad16ec0e4.jpg.html

http://zapodaj.net/9c99ccf43625a.jpg.html

dobry brzuch

binta, elegancko!

Dzięki





Powiem Ci, że dobrze jest !! Zmieniłem sporo nawyków (chociażby zminimalizowałem bardzo mocno "śmieciowe jedzenie". Raz na jakiś czas się zdarzy, ale naprawdę rzadko. Poza tym, tak małe kwestie jak zielona herbata bez cukru zamiast normalnej z cukrem, zminimalizowanie jedzenia po nocach, jak najwięcej jogurtów, bananów, odżywki itp. , plus dużo zdrowszy tryp życia - Od początku Sierpnia "mocniej" się napiłem alkoholu tylko raz. Bardzo dobra koleżanka miała 30-stkę więc mam usprawiedliwienie Tak to wiadomo, piwko - dwa sobie strzelę do meczu, bo lubię i już), i efekty są dość szybkie.

Został mi dość mocny "nałóg" do zwalczenia. Mianowicie... CHIPSY !! Tak kupić do domu żeby sobie pojeść to nie kupię, ale do meczu, do piwa... praktycznie nie ma bata żeby czegoś nie schrupać Najpierw chcę przynajmniej zamienić chipsy na jakąś zdrowszą przekąskę, która mi je dobrze zastąpi do browara

w sztucznym świetle ja też zaczynam jako tako się prezentować



Staram się dbać o poziom zatłuszczenia, zawsze miałem problem z szybkim nabieraniem złej masy. Typowy endomorfik. Obecnie 81kg przy 183 cm wzrostu
Tutaj dla porównania, stan po schudnięciu 20kg, dość dawno już, to chyba rok 2010 - waga też 81 kg


żałuję że nie mam żadnego foto przy 100kg przed jakąkolwiek mobilizacją fizyczną.

obecnie od 1,5 roku nie widziałem siłowni, ćwiczę w domu - przyrządy: podłoga, drążek do podciągania i guma rehabilitacyjna - jeden z najbardziej przydatnych przedmiotów po operacji kręgosłupa z grudnia 2014.

Jeszcze nie ma się czym chwalić, ale po moich przygodach z kręgosłupem i ponad półrocznym praktycznie leżeniem w łóżku i dalszym ograniczeniom jakoś to idzie Czytam tylko ten wątek i myślę nad tym żeby ułożyć jakąś dietę i rozpisać plan treningowy, obecnie wszystko jest na oko i masa mięśniowa jest żenująco mała...

Beatles - Dobrze jest !! Najważniejsze, że są chęci, i widać dużą poprawę. Tym bardziej, że tak jak pisałeś, miałeś problemy z kręgosłupem.

Gratulacje i powodzenia w dalszych "rozwoju"

A tu poprawnie wstawione zdjęcia, a nie linki









Beatles - Dietę i plan sam będziesz sobie układał, czy będziesz się zwracał do kogoś o pomoc ??

Dietę mógłbym sobie sam ułożyć, bo te kilka lat temu przy wadze 100kg bardzo dużo czasu spędzałem na różnych sportowych forach, stronach o żywieniu i wtedy układałem różne diety. Przypomniałbym sobie bardziej skomplikowane zasady i byłoby ok ale ułożyć a przestrzegać to dwie różne rzeczy. Nie wiem czy mam na to ochotę, tzn na obserwacje wyników, zmiany, poświęcanie na to czasu. Kiedyś siłownia była przyjemnością, zajawką, dzisiaj aktywność fizyczna jest oprócz przyjemności i satysfakcji obowiązkiem – ze względu na kręgosłup.

Teraz przestrzagam zasad 5-7posiłków dziennie, unikaniu węglowodanów na noc, cukru w każdej postaci, różnego rodzaju fastów czy tłustych potraw. Wpierniczam dużo błonnika – akurat moja dieta nie jest skomplikowana bo potrafię 2-3x dziennie wsunąć owsiankę z serkiem bieluch, mlekiem i miodem. Jem to od kilku miesięcy z tą częstotliwością i nie nudzi mi się wcale. Jem dużo warzyw, bo codziennie na ostatnio posiłek praktycznie mam sałatkę z mozzarellą/fetą. Jeden posiłek losowy to obiad, który robi moja żona, a że jest pasjonatką gotowania to są bardzo różne – od lasagny, tarty czy innych mniej zdrowych po duszonego na parze kurczaka z warzywami. Wiem że robię błąd, bo nie jem jajek prawie wcale – lubię ale nie mam kiedy – rano w domu śniadania nie jem, a po pracy (treningu) ok 21-22 nie chce mi się jajecznicy robić, poza tym to trochę słaby posiłek na noc.

„Plan treningowy” też mam bardzo ubogi bo robię 2 treningi naprzemiennie. Jeden to Plecy + barki + brzuch – zawsze to samo, tj. podciąganie nadchwytem 4 serie, podchwytem 4 serie, rozciąganie gumy rehabilitacyjnej w 3 konfiguracjach, razem ok 50 powtórzeń x 3. Drugi trening to klatka + ramiona – pompki wąsko, płasko i z nogami na krześle, 3 serie – 15 powtórzeń na nogach, 15 powtórzeń na kolanach, czasami więcej/mniej, ramiona to rozciąganie gumy zaczepionej o drążek, przydeptanej albo przygniecionej nogą od krzesła (modlitewnik Brzuch robię praktycznie codziennie, tzw (chyba) deska – sekwencja kilku pozycji ile dam radę (w praktyce jeden zestaw ok 4—5 min) zastyganie w pozycji prawie jak do pompki ale oparty na lokciach, dalej celowanie jedną ręką w sufit (2-3zmiany) wspinanie się na dłonie jak do pompki, przejście na plecy i 30-40 podciągania kolan do łokci i na koniec coś ala rowerek ok 50 „powtórzeń”. Cały trening brzucha to tak naprawdę coś co robiłem na rehabilitacji po operacji tylko dużo intensywniejsze i jakoś idzie do przodu.

Beatles najważniejsze, że jest progres i widoczne efekty, to zawsze motywuje do dalszego działania a efekty są bardzo dobre
Z innej beczki. Byłem dwa tyg temu na zawodach kulturystycznych w Strzegomiu pt Kamienna Rzeźba. I tak sobie pomyślałem, że w przyszłym roku we wrześniu chciałbym w tym wystartować tym bardziej, że startował teraz mój dobry znajomy z pracy i wiem praktycznie od zaplecza jak wyglądają przygotowania do takich zawodów, jak się żywił, jak ćwiczył pozowanie itd itd. Także przygotowania idą pełną parą, celujemy do marca w 85-90kg, aktualnie 77kg od marca do wakacji lekkie docięcie, a na zawody pozbycie się nadmiaru wody i dopracowanie tkanki tłuszczowej a co z tego wyjdzie? zobaczymy

Wojt4S90, powodzenia!

Beatles - Ćwiczenia opisywane przez Ciebie są mi znajome. Przede wszystkich te na mięśnie brzucha Szczerze powiedziawszy nie polecałbym katowania ich codziennie, tak jak piszesz, bo mięsień nawet nie ma kiedy odpocząć, a wiemy, że jak odpoczywa - to rośnie Odpoczynek po treningu jest tak samo, albo i jeszcze bardziej ważny niż sam trening, ale o tym przecież nie muszę pisać, bo to wiecie

Jeśli chodzi o żywienie, to ja właśnie jem sporo jajek. Po prostu je lubię, chociażby w postaci jajecznicy. Z drugiej strony, wiem, że nie powinno się jeść więcej niż 7 jajek tygodniowo, a ja praktycznie zawsze przekraczam tą granicę, bo te 10-12 to przyjmują na pewno. Cóż zrobię - lubię i już

Reasumując, tak jak napisał Wojt4S90, najważniejsze, że pomału, ale do przodu


Wojt4S90 - Również życzę powodzenia. Na pewno byłaby to dla Ciebie ciekawa przygoda, a i my mielibyśmy o czym poczytać

Binta, masz rację co do odpoczynku co do zasady, ale ja zauważyłem że na mnie lepiej działa częstotliwość - ćwiczę od 5 miesięcy 5-6 dni w tygodniu i widzę lepsze efekty niż przy siłowni i ułożonym planie treningowym 2-3 lata temu (odpoczynek zgodnie z zasadami, trening 3-4/tydz). Druga sprawa że ćwiczę dużą ilością powtórzeń, bez obciążeń, może to też na mnie działa. Jakoś tak znam już organizm, że mogę to stwierdzić. A, zapomniałem - co drugi trening biegam 25-35 minut + raz w tygodniu po treningu (lżejszym) 30-35 minut pływania (10min klasycznie, 10 grzbiet, 10 klasycznie)

Wojt4S90, to już wyższa szkoła jazdy, ale widać że proporcje u Ciebie z niczego się nie wzięły i jesteś taki "3d" Potencjał jest

Jajka są zdrowe, jeśli nie masz nietolerancji na nie możesz wcinać je w ilości anwet 50 tygodniowo.

podziobny, ja od dwóch, w sumie trzech miesięcy jem 35 jaj tygodniowo + 49 samych białek jaj.

Panowie dodajcie troche masy miesniowej,bo taki brzuszek przy 75kg i wzroscie kolo 180cm to nie sztuka

Ja to od lat jem tyle jaj tygodniowo.

Dokładnie, brzuch... gdzie reszta? MASA!

Kiedys tez wciagalem więcej - do 30 tygodniowo

Moim zdaniem, żeby zrobić dobry brzuch, trzeba poświęceń zdecydowanie więcej, niż w przypadku innych partii ciała.
Binta gra w piłkę (w klubie), więc masa w jego przypadku nie jest wskazana.