BMW Sport

Forum dyskusyjne fanów marki BMW

Teraz jest 3 maja 2025, 01:38

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1




Utwórz nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 577 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24 ... 29  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł: Re: ITD - czyli gonić darmozjadów
PostNapisane: 26 stycznia 2013, 00:21 
Offline
Administrator
Avatar użytkownika

Posty: 16994
Moje BMW: mityczne
Kod silnika: tłuste konie
Garaż: Było: E36 318i sedan, E36 316i Compact, E39 528i sedan, E46 328Ci, E92 325Xi
Jest: F32 420i, F32 428i
inrzynjer napisał(a):
Podkoloryzowałem trochę, ale chodziło mi o te dwa lata "wokół" nakazu. Bardziej bzdurna była Twoja pewność co do pozytywnego wpływu nakazu na bezpieczeństwo.


skoro mówimy o spadku stosunku auta/zabici, to mój to rozumowania jest poprawny, nie bzdurny, dodatkowo efekt poruszającego się obiektu oświetlonego lub nie. Ale tego nie rozumiesz.

inrzynjer napisał(a):
Argument tak infantylny w porównaniu do kontekstu tamtego stwierdzenia


Ale trafny. W mieszkaniu dziecko też może się wyrżnąć po ciemku. Tym bardziej że może nie sięgać do włącznika światła...

inrzynjer napisał(a):
Zgadzam się, tylko że Ty nic nikomu nie udowodniłeś. Cały Twój wywód o lepszej widoczności to jakieś domysły i wyobrażenia.


Nie. Dałem Ci statystyki z jasnym przekazem. Spadek liczby zgonów przy wzroście aut po wprowadzeniu nakazu.

To jest argument.

Otrzymałeś go na tą wypowiedź:
inrzynjer napisał(a):
Statystyki nie świadczą jednak o poprawie bezpieczeństwa

Czyli jednym słowem powtarzałeś teorię spiskową.

inrzynjer napisał(a):
No nie dostrzegam, bo to nie jest żaden fakt! Zresztą w słoneczny dzień często widzę z daleka odbijające się od karoserii słońce, a nie żadne światła i po tym najszybciej rozpoznaję obiekt w ruchu (w momencie kiedy jeszcze nie widzę, czy posiada on w ogóle reflektory).


I tu jest problem. Co bardziej ci się rzuca w oczy w Święta?
Choinka czy choinka z włączonymi lampkami?

Nie zaprzeczam jakiejś degeneracji, o której pisze Boogie (polemika jest na temat coś za coś), ale to że oświetlenie obiektu nie polepsza jego widoczności jest z Twojej strony tkwieniem w swoim kiepskim argumencie za wszelką cenę i udowadnianiem że czarne jest białe.

To jest fakt, Tak to działa. Na niebie widzisz świecącą gwiazdę a wygasłej nie. Inna skala, zjawisko to samo.

_________________
Obrazek


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: ITD - czyli gonić darmozjadów
PostNapisane: 26 stycznia 2013, 00:26 
Offline
Specjalista
Avatar użytkownika

Posty: 4257
Lokalizacja: Warszawa
Moje BMW: M6
Kod silnika: S85 S62 M60
Garaż: było: M5e39 '01,
e34 540i '94
Kyokushin napisał(a):
jak nie dostrzegasz faktu że poruszający się obiekt ze światłem łatwiej dostrzec niż obiekt bez, to ciężko wchodzić w dalszą polemikę.


Masz rację, ale to jest niewłaściwa ścieżka rozumowania.
Niewłaściwa, ponieważ nie mamy żadnego dowodu, że te włączone światła w aucie jadącym z naprzeciwka, są skłądnikiem sytuacji wypadkogennych. Przypominam, że w innych krajach o już stworzonej stałej infrastrukturze dróg, zrezygnowano ze świateł 24h nie stwierdzając żadnych zmian na plus po wprowadzeniu nakazu.

Poza tym, w trakcie kierowania pojazdem następuje wiele zdarzeń na zasadzie bodziec-> akcja, które odbywają sie poza świadomością.

Dopiero kiedy jakiś bodziec powoduje uruchomienie rekacji pt. niebzepieczeństwo, następuje komunikacja ze strefą świadomą - przeżywamy nagły szok, zaskoczenie. Wjeżdżające auto na czerownym nie wie, że tak zrobiło, a kierowca nie zobaczył światła - jego mózg nie zapoczątkował reakcji na bodziec odpowiedniej do sytuacji. Podobnie z najechaniami na tył - kierowca twierdzi że sie zagapił - gdzie bardzo ciekawa jest istota samego owego zagapienia - patrzy na droge i nie widzi.

Kluczem tu jest zrozumienie, że wrażliwość mózgu zostaje osłabiona, przez stałe istnienie jakiegoś sygnału, przez nauczenie się mózgu pewnej automatyki zdarzeń i następstw.

I to że auto widzimy z naprzeciwka, to bardzo niewielki zysk.

Znacznie wiekszą stratą jest to, że wykonując szybki manewr zmiany pasa czy wyjechania z uliczki, nie zauważymy roweru, pieszego sie szwendającego czy motorweru, albo auta którego kąt jazdy jest taki że nie widzimy jego świateł.

Takich momentów w codziennych sytuacjach w ruchu drogowym jest więcej, niż przy wyprzedzaniu i widzeniu auta z naprzeciwka.

Co ważniejsze, wyprzedzanie jest czynności stresującą, i wykonując je włączamy się w pełni, świadomie obserwując drogę.

Pomykając po uliczkach miasta, wcale nie jakoś szybko, jesteśmy wyłączeni.

Kyokushin napisał(a):
Nie widzę u siebie degeneracji ośrodka mózgowego ani zmian w tym temacie.

żeby to stwierdzić należałoby zrobić testy,
dwa że mamy do czynienia z całym systemem i milionami użytkowników,
trzy, że te zjawiska są w pełni respektowane i analizowane w innych rodzajach transportu, i w innych krajach.

_________________
Obrazek

http://imageshack.com/a/img689/1772/78er.jpg

Sprzedam MANUAL 6-b z M5e39 ~ 3.000 PLN


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: ITD - czyli gonić darmozjadów
PostNapisane: 26 stycznia 2013, 00:30 
Offline
Administrator
Avatar użytkownika

Posty: 16994
Moje BMW: mityczne
Kod silnika: tłuste konie
Garaż: Było: E36 318i sedan, E36 316i Compact, E39 528i sedan, E46 328Ci, E92 325Xi
Jest: F32 420i, F32 428i
Boogie napisał(a):
Takich momentów w codziennych sytuacjach w ruchu drogowym jest więcej, niż przy wyprzedzaniu i widzeniu auta z naprzeciwka.


Dlatego też trudno mówić o degeneracji mózgu z tego powodu. Masz multum sytuacji o których sam napisałeś, więc skoro ich częstość jest tak duża to właczenie świateł w autach nie może wpływać na denegerację reakcji na te zdarzenia.

Zanika nie używany organ lub odruch, tutaj on jest używany, więc nie ma prawa zaniknąć.

Nie wspominając o jeździe, całe życie polega właśnie na obcowaniu z tymi zjawiskami. Chodząc po mieszkaniu, po pracy, gdziekolwiek, ani biurka, ani sprzęty ani ludzie, nie są oświetleni a jednocześnie nie obijasz się o te rzeczy.
Mózg ma cały czas trening w tej materii.

_________________
Obrazek


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: ITD - czyli gonić darmozjadów
PostNapisane: 26 stycznia 2013, 00:37 
Offline
Forumowicz
Avatar użytkownika

Posty: 186
Lokalizacja: Szczecin
Cytuj:
skoro mówimy o spadku stosunku auta/zabici, to mój to rozumowania jest poprawny, nie bzdurny, dodatkowo efekt poruszającego się obiektu oświetlonego lub nie. Ale tego nie rozumiesz.


Nie ma żadnych dowodów, że nastąpił jakikolwiek spadek ilości zabitych z powodu nakazu włączania świateł.


Cytuj:
Ale trafny. W mieszkaniu dziecko też może się wyrżnąć po ciemku. Tym bardziej że może nie sięgać do włącznika światła..


No nie trafny, bo nikt Ci nie każe świecić w domu świateł całą dobę i nie musisz nic zatracać.
Cytuj:
Nie. Dałem Ci statystyki z jasnym przekazem. Spadek liczby zgonów przy wzroście aut po wprowadzeniu nakazu.

To jest argument.


Chryste Panie... kolejny raz - nie ma żadnych dowodów, że to ma cokolwiek wspólnego ze światłami, a tendencja była spadkowa cały czas.
Cytuj:
To jest fakt, Tak to działa. Na niebie widzisz świecącą gwiazdę a wygasłej nie. Inna skala, zjawisko to samo.


Człowieku... to jest Twoja analogia do włączonych w dzień świateł mijania?! Cały czas mam wrażenie jakbyś pisał do mnie w dyskusji o włączaniu tych świateł nocą :oczami:

Obrazek

Obrazek

Cytuj:
Nie zaprzeczam jakiejś degeneracji, o której pisze Boogie (polemika jest na temat coś za coś)


Ale tu nie ma czegoś za coś, tylko coś za nic - czułość naszego postrzegania i nasze pieniądze za teorię o wpływie tego na poprawę bezpieczeństwa.

Cytuj:
Chodząc po mieszkaniu, po pracy, gdziekolwiek, ani biurka, ani sprzęty ani ludzie, nie są oświetleni a jednocześnie nie obijasz się o te rzeczy.


Są oświetlone światłem słonecznym, tak samo jak samochody w dzień i jak nie mają włączonych świateł, to też się o nie nie obijasz.


Ostatnio edytowano 26 stycznia 2013, 00:44 przez inrzynjer, łącznie edytowano 2 razy

Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: ITD - czyli gonić darmozjadów
PostNapisane: 26 stycznia 2013, 00:39 
Offline
Specjalista
Avatar użytkownika

Posty: 4257
Lokalizacja: Warszawa
Moje BMW: M6
Kod silnika: S85 S62 M60
Garaż: było: M5e39 '01,
e34 540i '94
Kyokushin napisał(a):
Dlatego też trudno mówić o degeneracji mózgu z tego powodu. Masz multum sytuacji o których sam napisałeś, więc skoro ich częstość jest tak duża to właczenie świateł w autach nie może wpływać na denegerację reakcji na te zdarzenia.

Zanika nie używany organ lub odruch, tutaj on jest używany, więc nie ma prawa zaniknąć


Ale właśnie ma, ponieważ mózg odruchowo dąży do uproszczeń.
I jeśli każde auto=światła, to w odruchach mamy każdy obiekt= światło.

Chciałbym, żeby każdy czytający sobie zdał sprawę ze zjawisk które zachodzą u niego w głowie w czasie kierowania autem....

Od pewnego czasu, różne środowiska proponują wprowadzenie migających świateł stopu.
Operacyjnie to wygląda tak -
jedziemy autem, mózg widzi światła, a my na nie nie zwracamy uwagi, bo jest masa świateł wszędzie - a aut, reklam, okien etc.
Dojeżdżamy bliżej, i nagle szok, te auta stoją..... bum, walimy w tył innego pojazdu.
Co się stało w mózgu ?
Otóż to, że mózg znieczulony innymi światłami "zaśmiecającymi" w tym kontekście widok, nie zinterpretował świateł stopu aut jako niezpieczeństwa. Olał je.
Przeszedł dalej do porządku dziennego nad nimi, nie wszczął alarmu.
Do nas, do naszej świadomości dociera już sama końcówka - kiedy widzimy że auta są blisko, a my jedziemy...
I sami siebie pytamy - w jaki sposób nie zauważyliśmy do licha tych świateł...


Dlatego, tu nie ma żadnego odruchu, odruchem jest uruchomienie alarmu przez mózg w momencie niebzepiczeństwa, wychwycenia bodźcy będącymi sygnałami zagrożenia. Jeśli podstawa stworzenia bodźca jest taka -> poruszający sie pojazd = wzmożona uwaga = zagrożenia, a skoro pojazd w ruchu = palące się światła, to jest to bardzo bliska droga do znieczulenia na inne obiekty bez widocznego oświetlenia.

_________________
Obrazek

http://imageshack.com/a/img689/1772/78er.jpg

Sprzedam MANUAL 6-b z M5e39 ~ 3.000 PLN


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: ITD - czyli gonić darmozjadów
PostNapisane: 26 stycznia 2013, 00:43 
Offline
Administrator
Avatar użytkownika

Posty: 16994
Moje BMW: mityczne
Kod silnika: tłuste konie
Garaż: Było: E36 318i sedan, E36 316i Compact, E39 528i sedan, E46 328Ci, E92 325Xi
Jest: F32 420i, F32 428i
inrzynjer napisał(a):
Chryste Panie... kolejny raz - nie ma żadnych dowodów, że to ma cokolwiek wspólnego ze światłami, a tendencja była spadkowa cały czas.


Napisałeś że nie. Proszę. Po raz trzeci:

inrzynjer napisał(a):
Statystyki nie świadczą jednak o poprawie bezpieczeństwa, a raczej o jego pogorszeniu


Zaczynasz się motać a mi przestaje się chcieć wracać do poprzednich stron.

Zostań przy swoim, myśl co chcesz, nie chcę mi się już na ten temat gadać, bo to już będzie powtarzanie się. Na wszystko masz odpowiedź na stronach 19,20,21.

Nawet nie chcę mi się już słuchać argumentu o pieniądzach. Używanie świateł 24h nie wpływa na nic. Nie zwiększa spalania (agument - test spalania, w l/h lub nawt podczas jazdy w l/100 na ekonomizerze), nie powoduje przepalania żarówek (spaliły mi się 2 na 13 lat. Żarówka to 9zł). Chcesz to wierz w to.

Boogie napisał(a):
I jeśli każde auto=światła, to w odruchach mamy każdy obiekt= światło.


Absolutnie się z tym nie zgodzę. Idąc tym tokiem rozumowania to albo bym nie widział w ogóle oświetlonych aut, bo jest ich zdecydowanie mniej niż innych nieoświetlonych rzeczy (jakkolwiek głupio to brzmi, bo głupie jest), albo bym nie widział w ogóle nieoświetlonych przedmiotów, aut ludzi, a nie mam z tym problemu. Raczej nikt tutaj nie ma.
Tak - to skrajności, ale mózg dąży do uproszczeń...więc do skrajności 0/1.

Nie twierdzę że to zjawisko nie istnieje, ale jak istnieje to w jakiejś niewielkiej mającej nikły wpływ skali, z uwagi na częstość wystąpień sytuacji.

_________________
Obrazek


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: ITD - czyli gonić darmozjadów
PostNapisane: 26 stycznia 2013, 00:45 
Offline
Przyjaciel forum
Avatar użytkownika

Wiek: 34
Posty: 9899
Moje BMW: E46Coupe
Garaż: /E46Turbo
320Cd @ 2.5 M50Turbo.
http://www.bmw-sport.pl/viewtopic.php?f=86&t=94261
Już nie mówię o pojazdach które stop i pozycje mają na podobnym poziomie...


A rozwiązanie migający stop w przypadku awaryjnego hamowania jest możliwa do zakodowania w np. już w e46 co zresztą opisywał ktoś na forum :) Widziałem kiedyś toyote z tym.

_________________
Obrazek


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: ITD - czyli gonić darmozjadów
PostNapisane: 26 stycznia 2013, 00:47 
Offline
Specjalista
Avatar użytkownika

Posty: 4257
Lokalizacja: Warszawa
Moje BMW: M6
Kod silnika: S85 S62 M60
Garaż: było: M5e39 '01,
e34 540i '94
Kyokushin napisał(a):
Boogie napisał(a):
I jeśli każde auto=światła, to w odruchach mamy każdy obiekt= światło.


Absolutnie się z tym nie zgodzę. Idąc tym tokiem rozumowania to albo bym nie widział w ogóle oświetlonych aut, bo jest ich zdecydowanie mniej niż innych nieoświetlonych rzeczy (jakkolwiek głupio to brzmi, bo głupie jest), albo bym nie widział w ogóle nieoświetlonych przedmiotów, aut ludzi, a nie mam z tym problemu. Raczej nikt tutaj nie ma


miało być - każdy obiekt w ruchu (biorący udział w ruchu drogowym) = światło (widoczny przez włączone światła)

Kyokushin napisał(a):
Nie twierdzę że to zjawisko nie istnieje, ale jak istnieje to w jakiejś niewielkiej mającej nikły wpływ skali, z uwagi na częstość wystąpień sytuacji

bardzo lekceważysz ten temat...
A właśnie przez coś takiego niedawno samolot Eurolotu, wystartował z drogi kołowania, zamiast z pasu startowego, prowadzony przez dwóch wyjadaczy.
Droga kołowania była w remoncie, nie pas, ale nastwiali znaków, pomalowali linii, i mózgi obu panów przeszły do porządku dziennego nad ostrzeżeniami.

_________________
Obrazek

http://imageshack.com/a/img689/1772/78er.jpg

Sprzedam MANUAL 6-b z M5e39 ~ 3.000 PLN


Ostatnio edytowano 26 stycznia 2013, 00:51 przez Boogie, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: ITD - czyli gonić darmozjadów
PostNapisane: 26 stycznia 2013, 00:50 
Offline
Administrator
Avatar użytkownika

Posty: 16994
Moje BMW: mityczne
Kod silnika: tłuste konie
Garaż: Było: E36 318i sedan, E36 316i Compact, E39 528i sedan, E46 328Ci, E92 325Xi
Jest: F32 420i, F32 428i
Boogie napisał(a):
miało być - każdy obiekt w ruchu (biorący udział w ruchu drogowym) = światło (widoczny przez włączone światła)


Nie no, ciągle w lusterku widać skuterki, pedałów czy jakieś inne gówna (sam jeżdże motocyklem czasami) lub po prostu bok auta, a nie jego światła. I to nie jest kodowalne światło=pojazd. Każda zmiana pasu to ta sytuacja, nie da się tego 'wyłączyć' z mózgu.

Jednoślady z pedalami na czele powinny mieć permanentnie założoną choinkę, bo są słabo widoczne z uwagi na rozmiar, i od razu powiem, że ani głośne wydechy ani oczojebne kamizelki wiele tu nie pomagają (tu pada argument osy i papugi, ale jego rolę przejmują właśnie włąe światła). Pomagają i w dzień i w nocy włączone światła mijania (nie drogowe) i trąbka, oraz odblaski w ubraniu (noc).

Boogie napisał(a):
Droga kołowania była w remoncie, nie pas, ale nastwiali znaków, pomalowali linii, i mózgi obu panów przeszły do porządku dziennego nad ostrzeżeniami.


A ja cofając puknąłem w ścianę garażu jak mi rok temu w zimę czujnik przestał bez wiadomej przyczyny działać. Mimo tego że patrzyłem w lusterko.
To jest to samo. Rutyna.
Raz puknąłem bo 'awaryjna' elektronika uległa awarii. Ale że cofam zawsze powoli nauczony doświadczeniem (nie pytaj) to szkód zero.
Ile razy ten czujnik mi pomógł w parkowaniu i ile razy puknąłem w coś nie mając go? Z kilka razy, jakiś słupek poniżej szyby etc (m.in dlatego cofam powoli). I też się patrzyłem.
Tyle że w tym przykładzie mówimy o niemal całkowitym przerzuceniu się z jednego sposobu cofania na drugi. Czego już nie robię. Teraz kontroluję cofając oba zmysły, pilnuję tego.
W przypadku świateł - nie wypieramy jednego drugim. Mamy dwie metody - światła + standard.

Przykład z pilotami jest bardziej jak mój z czujnikiem. Totalne przerzucenie się na jeden sygnał. Wynika to stąd że nie wystepowały 'inne' sytuacje. Tu występują.
W ruchu kolejowym może być podobnie - zbyt uboga liczba sytuacji w stosunku do tego co jest na drodze - może nie do końca precyzyjnie tu się wyrażam.

_________________
Obrazek


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: ITD - czyli gonić darmozjadów
PostNapisane: 26 stycznia 2013, 00:55 
Offline
Forumowicz
Avatar użytkownika

Posty: 186
Lokalizacja: Szczecin
Cytuj:
Zaczynasz się motać a mi przestaje się chcieć wracać do poprzednich stron.


Nie zaczynam się motać, tylko Ty uczepiłeś się tego jednego zdania i nie rozumiesz lub udajesz, że nie rozumiesz, co do Ciebie piszę. Napisałem później wyraźnie, że chodziło mi o to, że nie ma spadku z powodu nakazu świateł, podkreślałem później wiele razy że pisałem w tym kontekście.


Cytuj:
Nawet nie chcę mi się już słuchać argumentu o pieniądzach. Używanie świateł 24h nie wpływa na nic.


Nowe prawa fizyki :D

Cytuj:
nie powoduje przepalania żarówek (spaliły mi się 2 na 13 lat. Żarówka to 9zł).


Nie każda żarówka to 9zł, nie każdą da radę samemu wymienić i nie każdemu się przepalają tak rzadko jak Tobie ; ]

Cytuj:
Zostań przy swoim, myśl co chcesz, nie chcę mi się już na ten temat gadać, bo to już będzie powtarzanie się. Na wszystko masz odpowiedź na stronach 19,20,21.


No muszę zostać przy swoim, bo nie ma żadnego racjonalnego powodu, żebym zmienił zdanie. Tobie się nie chce pisać, bo nie chce Ci się tłumaczyć z tych wszystkich głupot, które nawypisywałeś. Nie jestem kimś kogo interesuje posiadanie racji, mnie interesuje wyłącznie prawda poparta faktami. Nie jestem też przeciwnikiem czegokolwiek "z zasady, bo tak". Gdyby były dowody, że światła mijania w dzień poprawiają bezpieczeństwo na drogach, to byłbym ich gorącym zwolennikiem.


Ostatnio edytowano 26 stycznia 2013, 01:01 przez inrzynjer, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: ITD - czyli gonić darmozjadów
PostNapisane: 26 stycznia 2013, 01:00 
Offline
Administrator
Avatar użytkownika

Posty: 16994
Moje BMW: mityczne
Kod silnika: tłuste konie
Garaż: Było: E36 318i sedan, E36 316i Compact, E39 528i sedan, E46 328Ci, E92 325Xi
Jest: F32 420i, F32 428i
inrzynjer napisał(a):
Nie zaczynam się motać, tylko Ty uczepiłeś się tego jednego zdania i nie rozumiesz lub udajesz,


Bo je napisałeś pisząc kompletną bzdurę.

Możemy już skończyć?

inrzynjer napisał(a):
No muszę zostać przy swoim, bo nie ma żadnego racjonalnego powodu, żebym zmienił zdanie. Tobie się nie chce pisać, bo nie chce Ci się tłumaczyć z tych wszystkich głupot, które nawypisywałeś.


Litości. Mam czwarty raz Cię zacytować?
Wiesz gdzie problem leży u Ciebie? w logice.

Poszukaj sobie działań logicznych, z fałszu nie wyniknie prawda.
Przyjąłeś fałszywe założenia, więc nie ma prawa z nich wyjść nic prawdziwego.
Twoim błędem jest właśnie zdanie o statystykach i próbując je uzasadnić tworzysz kolejne zdania nie będące logiczną prawdą.
No stary, nie da się. Koniec tej rozmowy powinien mieć miejsce po tym jak dostałeś linka ze statystyką. Próbujesz wybronić kota odkręconego ogonem. Nie da sie. Możesz w nieskończonośc pisać że piszę głupoty, ale to nic nie da.
Kot ogonem będzie nadal odkręcony.

_________________
Obrazek


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: ITD - czyli gonić darmozjadów
PostNapisane: 26 stycznia 2013, 01:01 
Offline
Specjalista
Avatar użytkownika

Posty: 4257
Lokalizacja: Warszawa
Moje BMW: M6
Kod silnika: S85 S62 M60
Garaż: było: M5e39 '01,
e34 540i '94
Kyokushin napisał(a):
Nie no, ciągle w lusterku widać skuterki, pedałów czy jakieś inne gówna (sam jeżdże motocyklem czasami) lub po prostu bok auta, a nie jego światła. I to nie jest kodowalne światło=pojazd

No własnie - "widać"
Co oznacza widać ? To, że sie przyglądamy i obserwujemy.
Gdybyśmy obserwowali światła stopu to byśmy nie wjechali w stojące auta.
Pojęcie "widać" musimy przełożyć na płaszczyznę pracy mózgu, gdzie to widać już nie jest takie oczywiste.
I owszem, może być "widać" przez 80% sytuacji, ale w 20 % mózg nie połączy tego co będzie widział, a będzie widział na 100% bo obraz wpada do siatkówki, w wszczęciem bodźca pt. uwaga.

W sytuacjach o dużym zagęszczeniu bodźców - skrzyżowania z pasami,
mózg będzie przetwarzał najsilniejsze bodźce, jeśli bedzie miał znieczulone i osłabione mechanizmy obserwacji elementów w ruchu bez oświetlenia, cienie pieszych pchających sie na pasy zostaną uznane za mało ważne - bo algorytmy pracy mózg sobie też upraszcza, inaczej byśmy zgłupieli.
I to widać w statystykach, ile pieszych ginie w W-wie na ulicach...

Przypominam tylko, że to "znieczulenie" nie jest żadnym moim autorskim wymysłem, to coś bardzo głęboko analizowane od wielu lat.
Słyszałem analizy, że im bardziej automatyczne jest auto - asystent zmiany pasa, ostrzeżenia etc. tym bardziej kierowca jest narażony na znieczulenie się drogą.

_________________
Obrazek

http://imageshack.com/a/img689/1772/78er.jpg

Sprzedam MANUAL 6-b z M5e39 ~ 3.000 PLN


Ostatnio edytowano 26 stycznia 2013, 01:05 przez Boogie, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: ITD - czyli gonić darmozjadów
PostNapisane: 26 stycznia 2013, 01:03 
Offline
Forumowicz
Avatar użytkownika

Posty: 186
Lokalizacja: Szczecin
Cytuj:
Możemy już skończyć?


Możemy skończyć. Zacznijmy jak ktoś znajdzie jakieś nowe badania lub statystyki (może teraz także z innych krajów?).


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: ITD - czyli gonić darmozjadów
PostNapisane: 26 stycznia 2013, 01:05 
Offline
Administrator
Avatar użytkownika

Posty: 16994
Moje BMW: mityczne
Kod silnika: tłuste konie
Garaż: Było: E36 318i sedan, E36 316i Compact, E39 528i sedan, E46 328Ci, E92 325Xi
Jest: F32 420i, F32 428i
inrzynjer napisał(a):
Możemy skończyć. Zacznijmy jak ktoś znajdzie jakieś nowe badania lub statystyki (może teraz także z innych krajów?).


OK. Dziękuję. Miłej nocy.

Boogie napisał(a):
I to widać w statystykach, ile pieszych ginie w W-wie na ulicach...


To jest duży problem.
Problem tkwi w tym:
1 - ludzie nie patrzą na znaki informujące o przejściu, bo znaków jest pierdyliard i ten jest jednym z ignorowanych - na zasadzie pieszy to śmieć, ma poczekać i uważać.
2 - wjeżdżają na pasy w momencie jak pieszy oczekuje na przejście - oni mają auto, są silniejsi, on nie, zwykłe chamstwo.
3 - nie widza pieszych bo:
a) są na szaroburo ubrani (polska, ruscy, wschód, na zachodzie ludzie są na kolorowo i często mają odblaski w ubraniach.)
b) przejścia nie są oświetlone a znak umieszczony wyżej niż inne znaki. W dodatku znak nie jest odblaskowy tylko biało niebieski.
c) oświetlenie w ulicy (latarnie, etc) jest z oszczędności włączane później niż kiedyś, przez co w porze późnojesiennej szaroburo ubrani piesi bez odblasków są niewidzialni nawet jak się w nich wpatrujesz i szukasz ich wzrokiem z pełną świadomością. Po prostu zlewają się z otoczeniem. Tu nie działa akcja bodziec, bo świadomie widzisz znak, szukasz pieszego, zwracasz na to uwagę i nadal nic. Jedziesz przez pasy i kątem oka widzisz że ktoś czekał przy przejściu aż przejedziesz... a nie powinien.

_________________
Obrazek


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: ITD - czyli gonić darmozjadów
PostNapisane: 26 stycznia 2013, 01:29 
Offline
Forumowicz
Avatar użytkownika

Posty: 186
Lokalizacja: Szczecin
Sorry Kyo, najwyżej dasz mi bana, ale muszę coś dodać, bo wcześniej nie zauważyłem drugiej części Twojej wypowiedzi :D

Cytuj:
Przyjąłeś fałszywe założenia, więc nie ma prawa z nich wyjść nic prawdziwego.
Twoim błędem jest właśnie zdanie o statystykach i próbując je uzasadnić tworzysz kolejne zdania nie będące logiczną prawdą.
No stary, nie da się. Koniec tej rozmowy powinien mieć miejsce po tym jak dostałeś linka ze statystyką.



Przecież to zdanie pasuje właśnie w 100% do Ciebie, a nie do mnie! :rotfl: Przyjąłeś fałszywe założenie, że ta statystyka udowadnia że włączanie świateł przez całą dobę spowodowało spadek ilości śmiertelnych ofiar wypadków na drogach, a coś takiego nie istnieje - ilość ofiar spadała wyraźnie od co najmniej dziesięciu lat wstecz, więc nakaz świateł mijania 24h nie zrobił żadnej rewolucji w tym.
To Ty próbujesz uzasadniać swoje teorie, że nakaz ma coś wspólnego ze spadkiem, ja nic na siłę nie uzasadniam, bo mnie to wali czy mam rację - ja chcę się dowiedzieć prawdy! Podnosi bezpieczeństwo czy nie podnosi? Jak na razie nas ta dyskusja do prawdy nie przybliżyła, jest tylko masa domysłów i teorii, a żadnych dowodów na to, że ze światłami jest bezpieczniej.

Moje zdanie o statystykach było skrótem myślowym i dlatego dyskusja nie skończyła się po tym, jak dostałem linka ze statystyką, bo on mnie nie zdziwił - znałem statystyki.
Cały czas wklejasz to jedno zdanie wyrwane z kontekstu sugerując, że napisałem bzdurę, kiedy już Ci tłumaczyłem, że chodziło o te dwa lata, które tłumaczyłeś swoimi Heńkami.
Nie chcesz rozmawiać to nie musimy, ale nie wmawiaj mi na siłę, że napisałem coś czego nie napisałem pomijając przy tym zresztą 99% innych rzeczy, które napisałem.

Dobrej nocy :)


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: ITD - czyli gonić darmozjadów
PostNapisane: 26 stycznia 2013, 01:35 
Offline
Administrator
Avatar użytkownika

Posty: 16994
Moje BMW: mityczne
Kod silnika: tłuste konie
Garaż: Było: E36 318i sedan, E36 316i Compact, E39 528i sedan, E46 328Ci, E92 325Xi
Jest: F32 420i, F32 428i
inrzynjer napisał(a):
Przyjąłeś fałszywe założenie


Nie było tak. Na poprzednich stronach masz to co pisałem :)

inrzynjer napisał(a):
ja nic na siłę nie uzasadniam, bo mnie to wali czy mam rację - ja chcę się dowiedzieć prawdy!


Proszę:
http://ec.europa.eu/transport/road_safe ... oc/drl.pdf

Raport 2, strona 5 - clue. ALe warto sobie przelecieć chociaż tyle o ile calość. Final raport też.

Z zagramanicy, tak jak gdzieś tam chciałeś.

inrzynjer napisał(a):
Dobrej nocy

Wzajemnie :)

_________________
Obrazek


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: ITD - czyli gonić darmozjadów
PostNapisane: 26 stycznia 2013, 01:37 
Offline
Przyjaciel forum
Avatar użytkownika

Wiek: 39
Posty: 9999
Lokalizacja: Kaszëbë
Moje BMW: X5
temat nie jest na temat swiatel dziennych :cisza:
kazdy kolejny post NIE NA TEMAT zostanie nagrodzony BANEM

_________________
Obrazek


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: ITD - czyli gonić darmozjadów
PostNapisane: 26 stycznia 2013, 10:05 
Offline
Przyjaciel forum

Wiek: 39
Posty: 7044
Lokalizacja: Rawicz Wlkp
Moje BMW: 740i 6gang
Kod silnika: M60B40
odnośnie statystyk zgonów pwiem tylko jedno ja też chciałbym, żeby ludzi na drogach ginęło mniej tylko Kyo cały wątek jest o tym, że jak przenalizujesz gdzie gina Ci ludzie to tam nie uświadczysz ITD o to mi chodzi przynajmneij niech z tym stoją sprzętem swoim tam gdzie poprawi to bezpieczeństwo a nie w środku pola bo budowlańcy zapomnieli ściągnąć 40 po remoncie drogi sprzed pół roku bo tak to wygląda na obecna chwilę

a co do reakcji mózgu ja bym zaczał od teo, że powinny zniknąć wszystkie te pojebane tablice ledowe i lcd z dróg stoisz ans krzyżowaniu i napipeprza ci to po oczach kierowca ma się skupic na drodze a nie czytaniu o nowej viagrze za 3 dolary


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: ITD - czyli gonić darmozjadów
PostNapisane: 26 stycznia 2013, 16:44 
Offline
Częsty bywalec
Avatar użytkownika

Posty: 731
Lokalizacja: Warszawa/Tarchomin
Moje BMW: e36 316i Compact
Kod silnika: M43TUB19
Wracając do tematu:


Cytuj:
Miejsce kontroli nr 3. Wylotówka na Biłgoraj na DW-835 - ul. Abramowicka

W czwartkowe popołudnie, 17 stycznia, nieoznakowany ford focus należący do Delegatury Wschodniej w Lublinie zaczaił się na przekraczających dozwoloną prędkość kierowców na ul. Abramowickiej w Lublinie.

Za miejsce do przeprowadzania kontroli jego kierowca wybrał takie, gdzie prowadząc pomiary prędkości, sam złamał przepisy ruchu drogowego. Mianowicie stanął tuż przed przejściem dla pieszych, a przepisy tego zabraniają.

Dokładnie art. 49 pkt.1 Kodeksu Drogowego mówi, iż nie można zatrzymywać pojazdu, oraz co za tym idzie parkować go na przejściu dla pieszych, na przejeździe dla rowerzystów oraz w odległości mniejszej niż 10 m przed tym przejściem lub przejazdem, jak również art.49 pkt. 2 mówiący, że zabrania się postoju w miejscu utrudniającym wjazd lub wyjazd, w szczególności do i z bramy, garażu, parkingu lub wnęki postojowej. Za niestosowanie się do tych przepisów grozi mandat w przedziale od 100 do 300 złotych.

W odpowiedzi od ITD na poruszane zagadnienie otrzymuję odpowiedź.

- Zgodnie z rozporządzeniem Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji z dnia 18 lipca 2008 r. w sprawie kontroli ruchu drogowego (Dz. U. Nr 132, poz. 841, z późn. zm.), kontrola ruchu drogowego może odbywać się w miejscu, w którym nie zagraża to bezpieczeństwu ruchu.

Po zmierzeniu odległości okazuje się, że auto stało 7 metrów przed przejściem.

- W tym przypadku kierujący fordem najprawdopodobniej dokonuje wykroczenia świadomie lub też nie zna podstawowych przepisów ruchu drogowego, co powinno go dyskwalifikować jako pracownika Inspekcji Ruchu Drogowego - mówi anonimowo jeden z lubelskich policjantów drogówki, kiedy poprosiliśmy go o potwierdzenie popełnienia wykroczenia przez funkcjonariusza ITD. Zwłaszcza, że nie jest to pierwszy raz, kiedy ten pojazd parkuje w tym miejscu.

Wystarczyła chwila obserwacji, aby stwierdzić, że pracownik ITD nie interesuje bezpieczeństwo na drodze. Kilka minut po godz. 15 w zatoczkę po przeciwnej stronie wjechał bus. Wysiadło klika osób. Zamiast na przejście dla pieszych wszyscy idą na drugą stronę środkiem, w niedozwolonym miejscu, tuż za fordem Inspekcji. Nie było reakcji inspektora na łamanie przepisów przez pieszych.

- Stoi tu ostatnio bardzo często i robi zdjęcia kierowcom - wyjaśnia jeden ze stałych klientów pobliskiego sklepu. Przy tym ogranicza widoczność przechodzącym przez przejście pieszym - dodaje.

Niezadowolona z miejsca w którym stoi ford, jest także właścicielka pobliskiego sklepu.

- Przez ostatnie dwa tygodnie mam mniej klientów - wyjaśnia. Klienci po prostu boją się zatrzymywać przy sklepie, obawiając się konsekwencji. Kiedy podjeżdżając przed sklep i zauważają nieoznakowane auto, po prostu rezygnują z zakupów. Jak mówi jeden z kierujących, nie chce on zasłaniać auta bo słyszał, że robią też zdjęcia od tyłu.

Zdarzało się również, że inspektorzy stawali naprzeciwko wejścia do sklepu, czy też blokowali wyjazd sprzed sklepu, a ostatnio stoją na końcu zatoczki. Utrudniają tym samym wyjazd z posesji, ponieważ klienci zaczęli parkować za autem inspekcji wprost w bramie.

Nie udało nam się niestety uzyskać konkretnych wyjaśnień od kierowcy forda focusa, czekaliśmy również na komentarz zaistniałej sytuacji od Wojewódzkiego Inspektoratu Transportu Drogowego w Lublinie.

Zostałem odesłany do rozporządzenia Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji z dnia 18 lipca 2008 r. w sprawie kontroli ruchu drogowego (Dz. U. Nr 132, poz. 841, z późn. zm.), kontrola ruchu drogowego może odbywać się w miejscu, w którym nie zagraża to bezpieczeństwu ruchu. Inspekcja Transportu Drogowego będąc organem administracji publicznej zobowiązana jest do działania na podstawie i w granicach prawa.

Poinformowano mnie, że kontrolujące auto przeprowadzało czynności służbowe i mogło tak stać jak na załączonych fotografiach.

http://www.mmlublin.pl/437386/2013/1/24/czy-inspekcja-transportu-drogowego-strzeze-prawa-lamiac-je?category=video


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: ITD - czyli gonić darmozjadów
PostNapisane: 26 stycznia 2013, 17:01 
Offline
Częsty bywalec
Avatar użytkownika

Wiek: 38
Posty: 526
Lokalizacja: DZA/DW
Moje BMW: Brak
Cytuj:
KowalGR napisał:
Dokładnie art. 49 pkt.1 Kodeksu Drogowego mówi, iż nie można zatrzymywać pojazdu, oraz co za tym idzie parkować go na przejściu dla pieszych, na przejeździe dla rowerzystów oraz w odległości mniejszej niż 10 m przed tym przejściem lub przejazdem, jak również art.49 pkt. 2 mówiący, że zabrania się postoju w miejscu utrudniającym wjazd lub wyjazd, w szczególności do i z bramy, garażu, parkingu lub wnęki postojowej. Za niestosowanie się do tych przepisów grozi mandat w przedziale od 100 do 300 złotych.

Cytuj:
Zostałem odesłany do rozporządzenia Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji z dnia 18 lipca 2008 r. w sprawie kontroli ruchu drogowego (Dz. U. Nr 132, poz. 841, z późn. zm.), kontrola ruchu drogowego może odbywać się w miejscu, w którym nie zagraża to bezpieczeństwu ruchu. Inspekcja Transportu Drogowego będąc organem administracji publicznej zobowiązana jest do działania na podstawie i w granicach prawa.

Chyba ktoś z ITD nie rozróżnia pojęcia ustawa a rozporządzenie i hierarchii panującej w przepisach.

_________________
Obrazek


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 577 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24 ... 29  Następna strona


Wszystkie czasy w strefie UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zalogowanych użytkowników i 32 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Skocz do:  
Powered by phpBB © phpBB Group
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL