Fryderyk napisał(a):
W takim razie śmiem twierdzić, że guzik wiecie o motoryzacji, przynajmniej tej związanej z samochodami, bo ktoś może woleć wspierać komunikację masową
Jak ja miałem malucha to bawiłeś się resorakami, więc mogę powiedzieć że guzik wiesz o motoryzacji

Jak ja dłubałem w gaźniku, ty mogłeś sobie podłubać w nosie.
Fryderyk napisał(a):
Fiat 126 był produkowany od 1973 roku do 2000, czyli 27 lat, bez większych modyfikacji. To już o czymś świadczy. Ten samochód zmotoryzował Polskę, dał jej mnóstwo miejsc pracy, na jego podstawie wychowało się wiele pokoleń także polskich inżynierów, którzy siedzą teraz za granicą. Czy nam się podoba, czy nie, to część naszej Polskiej motoryzacji, która niestety, jest jaka jest, ale i to należy szanować.
Wiele osób zaczynało z nim swoją przygodę z motoryzacją, wiele osób miało w nim swój pierwszy pocałunek, jego przekrój stoi w muzeum techniki PKiN, wiele młodych osób dzięki modelowi 126, mogło się pobawić w sporcie motoryzacyjnym w Szajowozach itd.
Wiele jest żartów na ten temat, Malczan ma wiele niedoróbek, skandalicznych rozwiązań, jak np. ręczna pompka do spryskiwaczy, zamiast elektrycznej, jaką wynaleźli Włosi, kwestia bezpieczeństwa itd. ale tak czy inaczej, należy mu się szacunek.
Żyjecie w czasach, gdzie rzeczywiście, sens Malucha jest nie wiadomo jaki i mógłby już dziś nie istnieć. Jednak nie pamiętacie czasów, gdy by kupić jakikolwiek samochód to było wyzwanie. Nie znacie historii.
Historia ma sie nijak do tego jaki to był samochód.
Też jako pierwsze auto miałem malucha, też sie uczyłem budowy samochodu na nim, też mam z nim swoje miłe wspomnienia ale to ma się nijak do tego jaki to był samochód.
A poprostu był to kiepski wynalazek.
Mogli zrobić Chargera, zrobili Malucha.
Zamiast planować Firebirda, chcieli zrobić Smyka.
Było bo było a nie było bo było dobre.
Saturatory ze szklanką na łańcuchu, wyroby czekoladopodobne, ocet na półkach, kolejki po papier toaletowy, Maluchy, to są symbole tamtych czasów - każdy ma z tym jakieś wspomnienia - ale co by nie było -
to nie było fajne ani tym bardziej nie ma się czym chwalić.