Koniec obowiązku całorocznej jazdy na światłach?

Dejmon

spider napisał(a):

A pomysl wylaczania swiatel w terenie zabudowanym a jazda na swiatlach po za nim to jeden z najglupszych jakie slyszalem.

czytajecie ze zrouzmieniem. bo chodzi o nieobowiazkowe zapalanie świateł w miescie a nie o zakaz jazdy po mieście z zapalonymi światłami. :zakrecony:

spider · **Posty:** 9443 **Lokalizacja:** PL

Doskonale rozumie o co chodzi,ale predzej czy pozniej chaos by sie zrobil,bo wiara by wyjezdzala za miasto,zapominali by wlaczac.Mamy taki chrakter,ze albo-albo,a jak mozemy wybrac to zawsze cos spieprzymy :wstyd:

jiGsaw

Oprócz tego, że jest samochód lepiej widoczny, to ten przepis przyniósł wiele innych korzyści, np. przyczynił się w dużej mierze do zniknięcia twórczego wybruku oznaczonego jako fiat 126p z polskich dróg.

Maruda · **Posty:** 111 **Lokalizacja:** MaÂłopolska

jiGsaw napisał(a):

Oprócz tego, że jest samochód lepiej widoczny, to ten przepis przyniósł wiele innych korzyści, np. przyczynił się w dużej mierze do zniknięcia twórczego wybruku oznaczonego jako fiat 126p z polskich dróg.

Masz coś do 126p ? :zly:

Po pierwsze :
-napęd na tył :hyhy:

-silnik umieszczony jak w Porsche :hyhy:

-nadwozie coupe :hyhy:

-mała masa :hyhy:

-wrażenia z jazdy bezcenne

spider, :ok:

Widzę że ktoś wreszcie skumał o co mi chodzi

Kyo Też kojarzy tylko się wstydzi :rotfl:

jiGsaw

Oprócz tego, że to w ogóle nie powinno ujrzeć światła dziennego to nic nie mam

Czarny

jiGsaw napisał(a):

np. przyczynił się w dużej mierze do zniknięcia twórczego wybruku oznaczonego jako fiat 126p z polskich dróg.

jiGsaw napisał(a):

prócz tego, że to w ogóle nie powinno ujrzeć światła dziennego to nic nie mam

Ktoś o takich poglądach nt. Fiata 126 w ogóle nie powinien zabierać głosu w dyskusjach o motoryzacji i wszystkim, co z nią związane pośrednio lub bezpośrednio :wstyd:

Kyokushin

Fryderyk napisał(a):

Ktoś o takich poglądach nt. Fiata 126 w ogóle nie powinien zabierać głosu w dyskusjach o motoryzacji i wszystkim, co z nią związane pośrednio lub bezpośrednio

Mam podobne zdanie na ten temat. Miałem 126p.
126p nie powinno nigdy wyjść poza kaftan tego który go wymyślił.

Fryderyk, najpierw 'miej' 126p i 'żyj z nim'.

CiOoS

Cytuj:

'miej' 126p i 'żyj z nim'.

Miałem, żyłem i uważam to za cenne doświadczenie.

jiGsaw

Fryderyk napisał(a):

jiGsaw napisał(a):

np. przyczynił się w dużej mierze do zniknięcia twórczego wybruku oznaczonego jako fiat 126p z polskich dróg.

jiGsaw napisał(a):

prócz tego, że to w ogóle nie powinno ujrzeć światła dziennego to nic nie mam

Ktoś o takich poglądach nt. Fiata 126 w ogóle nie powinien zabierać głosu w dyskusjach o motoryzacji i wszystkim, co z nią związane pośrednio lub bezpośrednio :wstyd:

Rozumiem, że ktoś może mieć sentyment do tego wehikułu, ale jednak prawdy się nie ominie. Mieliśmy w rodzinie 126p, dziadek też miał i wiem o czym piszę

Czarny

W takim razie śmiem twierdzić, że guzik wiecie o motoryzacji, przynajmniej tej związanej z samochodami, bo ktoś może woleć wspierać komunikację masową :ok:

Fiat 126 był produkowany od 1973 roku do 2000, czyli 27 lat, bez większych modyfikacji. To już o czymś świadczy. Ten samochód zmotoryzował Polskę, dał jej mnóstwo miejsc pracy, na jego podstawie wychowało się wiele pokoleń także polskich inżynierów, którzy siedzą teraz za granicą. Czy nam się podoba, czy nie, to część naszej Polskiej motoryzacji, która niestety, jest jaka jest, ale i to należy szanować.

Wiele osób zaczynało z nim swoją przygodę z motoryzacją, wiele osób miało w nim swój pierwszy pocałunek, jego przekrój stoi w muzeum techniki PKiN, wiele młodych osób dzięki modelowi 126, mogło się pobawić w sporcie motoryzacyjnym w Szajowozach itd.

Wiele jest żartów na ten temat, Malczan ma wiele niedoróbek, skandalicznych rozwiązań, jak np. ręczna pompka do spryskiwaczy, zamiast elektrycznej, jaką wynaleźli Włosi, kwestia bezpieczeństwa itd. ale tak czy inaczej, należy mu się szacunek.

Żyjecie w czasach, gdzie rzeczywiście, sens Malucha jest nie wiadomo jaki i mógłby już dziś nie istnieć. Jednak nie pamiętacie czasów, gdy by kupić jakikolwiek samochód to było wyzwanie. Nie znacie historii.

Wstyd panowie :wstyd:

anya

Fryderyk napisał(a):

Żyjecie w czasach, gdzie rzeczywiście, sens Malucha jest nie wiadomo jaki i mógłby już dziś nie istnieć. Jednak nie pamiętacie czasów, gdy by kupić jakikolwiek samochód to było wyzwanie. Nie znacie historii

ja pamiętam;
i pamiętam doskonale że to cuś było szczytem marzeń ...a szkoda - może jakby gospodarka i cały kraj funkcjonowały normalnie, to mozna by pomarzyć o normalnych samochodach :kwasny:

sentymenty sentymentami - z rozrzewnieniem wspominam saturatory z wodą sodową, ale zaraz przypominam też sobie przyczepioną łańcuszkiem jedną szklanka dla wszystkich ...bleee

sorry za OT

marcin28

Fryderyk napisał(a):

Nie znacie historii.

Wstyd panowie :wstyd:

No właśnie.

A sprzedaż używanego kaszla była baardzo dobrym interesem w czasach przydziału aut

jiGsaw

Fryderyk napisał(a):

W takim razie śmiem twierdzić, że guzik wiecie o motoryzacji, przynajmniej tej związanej z samochodami, bo ktoś może woleć wspierać komunikację masową :ok:

Fiat 126 był produkowany od 1973 roku do 2000, czyli 27 lat, bez większych modyfikacji. To już o czymś świadczy. Ten samochód zmotoryzował Polskę, dał jej mnóstwo miejsc pracy, na jego podstawie wychowało się wiele pokoleń także polskich inżynierów, którzy siedzą teraz za granicą. Czy nam się podoba, czy nie, to część naszej Polskiej motoryzacji, która niestety, jest jaka jest, ale i to należy szanować.

Wiele osób zaczynało z nim swoją przygodę z motoryzacją, wiele osób miało w nim swój pierwszy pocałunek, jego przekrój stoi w muzeum techniki PKiN, wiele młodych osób dzięki modelowi 126, mogło się pobawić w sporcie motoryzacyjnym w Szajowozach itd.

Wiele jest żartów na ten temat, Malczan ma wiele niedoróbek, skandalicznych rozwiązań, jak np. ręczna pompka do spryskiwaczy, zamiast elektrycznej, jaką wynaleźli Włosi, kwestia bezpieczeństwa itd. ale tak czy inaczej, należy mu się szacunek.

Żyjecie w czasach, gdzie rzeczywiście, sens Malucha jest nie wiadomo jaki i mógłby już dziś nie istnieć. Jednak nie pamiętacie czasów, gdy by kupić jakikolwiek samochód to było wyzwanie. Nie znacie historii.

Wstyd panowie :wstyd:

Ja znam historię i wiem, że była możliwość podpisania kontraktu z VW, na co władze komunistyczne się nie zgodziły. Właśnie moi rodzice kupili malucha w czasach gdy nie mieli innego wyboru. Mielibyśmy golf1 zamiast 126p. Od strony sentymentalnej masz rację, ale nadal to nie zmienia faktu, że maluch w maluchu dosłownie wszystko jest zrobione najtańszym kosztem, dosłownie wszystkie aspekty tego pojazdu są wadą. Jest to jedyny znany mi taki przypadek w motoryzacji.

Maruda · **Posty:** 111 **Lokalizacja:** MaÂłopolska

Fryderyk napisał(a):

W takim razie śmiem twierdzić, że guzik wiecie o motoryzacji, przynajmniej tej związanej z samochodami, bo ktoś może woleć wspierać komunikację masową

Fiat 126 był produkowany od 1973 roku do 2000, czyli 27 lat, bez większych modyfikacji. To już o czymś świadczy. Ten samochód zmotoryzował Polskę, dał jej mnóstwo miejsc pracy, na jego podstawie wychowało się wiele pokoleń także polskich inżynierów, którzy siedzą teraz za granicą. Czy nam się podoba, czy nie, to część naszej Polskiej motoryzacji, która niestety, jest jaka jest, ale i to należy szanować.

Wiele osób zaczynało z nim swoją przygodę z motoryzacją, wiele osób miało w nim swój pierwszy pocałunek, jego przekrój stoi w muzeum techniki PKiN, wiele młodych osób dzięki modelowi 126, mogło się pobawić w sporcie motoryzacyjnym w Szajowozach itd.

Wiele jest żartów na ten temat, Malczan ma wiele niedoróbek, skandalicznych rozwiązań, jak np. ręczna pompka do spryskiwaczy, zamiast elektrycznej, jaką wynaleźli Włosi, kwestia bezpieczeństwa itd. ale tak czy inaczej, należy mu się szacunek.

Żyjecie w czasach, gdzie rzeczywiście, sens Malucha jest nie wiadomo jaki i mógłby już dziś nie istnieć. Jednak nie pamiętacie czasów, gdy by kupić jakikolwiek samochód to było wyzwanie. Nie znacie historii.

Wstyd panowie

Święta prawda :super:

Maruda · **Posty:** 111 **Lokalizacja:** MaÂłopolska

jiGsaw napisał(a):

dosłownie wszystkie aspekty tego pojazdu są wadą.

Znam ludzi którzy jeździ w latach 80tych Maluchem po całej Europie .
Mój wujek przejechał maluchem 360 000 bez remontu silnika

Więc nie

mi tutaj że to taka kijowa konstrukcja :kwasny:

jiGsaw

Maruda napisał(a):

jiGsaw napisał(a):

dosłownie wszystkie aspekty tego pojazdu są wadą.

Znam ludzi którzy jeździ w latach 80tych Maluchem po całej Europie .
Mój wujek przejechał maluchem 360 000 bez remontu silnika

Więc nie

mi tutaj że to taka kijowa konstrukcja :kwasny:

Za dużo o jedno zero

Kyokushin

Fryderyk napisał(a):

W takim razie śmiem twierdzić, że guzik wiecie o motoryzacji, przynajmniej tej związanej z samochodami, bo ktoś może woleć wspierać komunikację masową

Jak ja miałem malucha to bawiłeś się resorakami, więc mogę powiedzieć że guzik wiesz o motoryzacji

Jak ja dłubałem w gaźniku, ty mogłeś sobie podłubać w nosie.

Fryderyk napisał(a):

Fiat 126 był produkowany od 1973 roku do 2000, czyli 27 lat, bez większych modyfikacji. To już o czymś świadczy. Ten samochód zmotoryzował Polskę, dał jej mnóstwo miejsc pracy, na jego podstawie wychowało się wiele pokoleń także polskich inżynierów, którzy siedzą teraz za granicą. Czy nam się podoba, czy nie, to część naszej Polskiej motoryzacji, która niestety, jest jaka jest, ale i to należy szanować.

Wiele osób zaczynało z nim swoją przygodę z motoryzacją, wiele osób miało w nim swój pierwszy pocałunek, jego przekrój stoi w muzeum techniki PKiN, wiele młodych osób dzięki modelowi 126, mogło się pobawić w sporcie motoryzacyjnym w Szajowozach itd.

Wiele jest żartów na ten temat, Malczan ma wiele niedoróbek, skandalicznych rozwiązań, jak np. ręczna pompka do spryskiwaczy, zamiast elektrycznej, jaką wynaleźli Włosi, kwestia bezpieczeństwa itd. ale tak czy inaczej, należy mu się szacunek.

Żyjecie w czasach, gdzie rzeczywiście, sens Malucha jest nie wiadomo jaki i mógłby już dziś nie istnieć. Jednak nie pamiętacie czasów, gdy by kupić jakikolwiek samochód to było wyzwanie. Nie znacie historii.

Historia ma sie nijak do tego jaki to był samochód.
Też jako pierwsze auto miałem malucha, też sie uczyłem budowy samochodu na nim, też mam z nim swoje miłe wspomnienia ale to ma się nijak do tego jaki to był samochód.

A poprostu był to kiepski wynalazek.

Mogli zrobić Chargera, zrobili Malucha.
Zamiast planować Firebirda, chcieli zrobić Smyka.

Było bo było a nie było bo było dobre.

Saturatory ze szklanką na łańcuchu, wyroby czekoladopodobne, ocet na półkach, kolejki po papier toaletowy, Maluchy, to są symbole tamtych czasów - każdy ma z tym jakieś wspomnienia - ale co by nie było - to nie było fajne ani tym bardziej nie ma się czym chwalić.

MichalRugby

Kyokushin napisał(a):

Saturatory ze szklanką na łańcuchu, wyroby czekoladopodobne, ocet na półkach, kolejki po papier toaletowy, Maluchy, to są symbole tamtych czasów - każdy ma z tym jakieś wspomnienia - ale co by nie było - to nie było fajne ani tym bardziej nie ma się czym chwalić.

Nic dodać nic ująć

falkor72

Masz coś do 126p ? :zly:

Po pierwsze :
-napęd na tył :hyhy:

-silnik umieszczony jak w Porsche :hyhy:

-nadwozie coupe :hyhy:

-mała masa :hyhy:

-wrażenia z jazdy bezcenne

zapomniałeś dodać pierwszy drift następny etap to 125p i opcja dla bogaczy polonez :hyhy:

falkor72

no i niech (starsi) :rotfl:

urzytkownicy forum sie wypowiedzą młodzież milczeć bo dobry fiat 132 2.0 nie jednemu na dzisiaj po dachu by przejechał a bokami chdził że szok (i jak tata dawał do pośmigania to --synu nie szbciej niż 120 a syn-tak tato na 3biegu hehe) :15:

BMW Sport

Koniec obowiązku całorocznej jazdy na światłach?

Kto przegląda forum