w czasie normalnej jazdy nic nie stuka, tak samo na luzie też cisza
więc tuleje wahaczy chyba odpadaja...
tylko podczas 'załączania napędu' są te stuki, jakby na wale czy dyfrze były luzy
dlatego obstawiłem podpore wału...
najlepiej to wychodzi na postoju, rzucam 1'szy bieg, mało gazu, puszczam sprzegło - znów wciskam - puszczam... i tak moge sobie słuchać stuków spod tylnej kanapy!
jeśli jade dynamicznie, zmiana biegu, szybkie sprzęgło - to nic sie nie dzieje
ale jadąc 'jak emeryt', powolna zmiana biegu, wolne puszczanie sprzęgła - coś zawsze stuknie!
najprościej byłoby odstawić auto do mechanika, ale ja lubie 'majsterkowanie' i dlatego pytałem jak sie do tego zabrać we wlasnym zakresie!