Cytuj:
Jaki tam najgorszy, najgorsze jest 1.6.
Wcale nie, pójdź do salonu, zobacz ceny 316 i 320? Potem jeździj na stację paliwową. Dalej twierdzisz, że 1.6 jest bez sensu? Tak samo pojeździj 325 i 320 i 316, wlewaj i?
A z tą trwałością, to też bajki jakieś, w mechanice nie brakuje problemów z R6, z klekoczącymi VANOSami, przestawionymi rozrządami, zatartymi tymi i tymatymi pierdołami, poza tym, 4 garówek większość idzie na produkcję i ich więcej jeździ po drogach, było by nie tak, gdyby notowano więcej problemów z R6. Jak jest auto skatowane, nie ma znaczenia, czy 1.6, czy 2.8, szrot i tyle, wedle tych bajek o trwałości mój silnik dawno powinien nie żyć. Poza tym, mniejszy silnik-> większe prawdopodobieństwo oszczędzania na oleju, ale to inna sprawa.
nygus napisał(a):
i szczerze mając jesczze raz ta kase i możliwość to kupiłbym 325 albo moje marzenie (ekonomia/osiągi) 323 w coupe...
No i właśnie o to chodzi. Ja też wiele razy "aaa czemu to tylko 1.8" i mi przechodzi wlewając benzynę na stacji.
TomekB napisał(a):
Ale ja patrząc po swoich doświadczeniach jak bym miał kupować BMW 4cyl to jednak bym kupił Honde

Na pożeracza kilometrów zdecydowanie pokusiłbym się na 4cyl jako 2. auto, nie widzę żadnych przeciwskazań, ani żadnych plusów Hondy, które by zdyskwalifikowały 4.cyl. BMW.
Co tu dużo mówić, większość osób chwali swoje w tym temacie, należy przestać w ten sposób patrzeć i obiektywnie podejść:
is:
+ekonomia
-brak soudnu
-nie jeździ
2.0
+sound
-pali odczuwalnie więcej
-nie jeździ
No i tyle w tym temacie, ani jedno, ani drugie nie jest cudem techniki, każdy sobie wybierze odpowiedni silnik dla jego preferencji i nie ma, że jeden jest lepszy, a drugi gorszy.
