witam, dziś zaobserwowałem dziwną przypadłość, ruszyłem rano i jechałem dośc mułowato poniżej 2 tysi obrotów, problem z turbo zauważyłem przy podjeździe pod stromą górke z dwójki, dopiero gdy wyjechałem na drogę eskrpesową i przycisnąłem na 4 biegu turbo się załączyło ale nie od razu, następnie jadać na 5 biegu, autko jechało dość mułowato i przy prędkości ok 120 - 130 km/h załączyła się turbina i auto wyrwało jak z procy, potem jechałem z prędkością stałą ok 140 km/h na tempomacie i problem znikł ... co może być przyczyną takiego stanu ?? wcześniej nie zaobserwowałem podobnych objawów, czy powodem może być moja mułowata niekiedy jazda poniżej 2 tys obrotów ??
_________________ o gustach się nie dyskutuje ... racja jest jak dupa ... każdy ma swoją !!
|