BMW Sport

Nie no, taaak... Szczególnie czytając to zdanie, cytuję...

"ktoś rzucił hasło żeby pojechać na próg zwalniający bo sie fajnie kopci, (już nie raz My na nim byli) no to sobie myśle "czemu nie" No to ogien, pojechaliśmy, ful stan ale że było mokro to sobie myśle, próg śliski, to sie napędzi bez problemu a jak sie rozkręcą koła i wode wyrzuci to powinna trzymać obroty, więc dojeżdżam, pod góre, sprzęgło, gaz i ogień a tu "jeb jeb" w ciągu ułamka sekundy "

Pewnie, że sam byś od siebie kupił bo kto inny by to zrobił ?? Może ktoś podobny do Ciebie. Dbasz ale raczej o to...

"otworzyliśmy bagol żeby lepiej bas było słychać"

Samochód Ci się, że tak powiem rozdupcył, a Ty otwierasz bagażnik żeby bas było lepiej słychać. Z drugiej strony, plus za lajtowe podejście bo ja bym się na Twoim miejscu załamał

Podejście do auta typowo... nie napiszę tego .

Świetnie pordzewiały od spodu no i ten dyfer.. szpera 100%

Jedziecie chłopaka, boże każdy był młody a że ma 1.8 i chce poszaleć niech szaleje tylko to długo nie wytrzyma np. drążki,sworznie,silnik sam wiem jak kiedyś miałem 1.8 i o dziwo dawałem bokiem i naprawde zawieszenie poszło w pizdziec i końcówki..

A ty Chłopaku kup sobie 2.8 i szalej bez kata

Po pierwsze, nie jedziemy po nim, a opisujemy swoje zdanie. To 2 różne sprawy kolego. Po drugie, silnik to chyba jednak 1.9. Po trzecie, moim pierwszym samochodem było e36, 318i w wieku 19-20 lat i już wtedy miałem trochę oleju w głowie...

Cóż, każdy ma swoje życie, podejście do sprawy itd. Niekoniecznie ja stoję po właściwej stronie jeśli chodzi o to o czym piszemy ale moje zdanie jest takie jakie opisałem wyżej

Tak kolego.Opisujecie i to jest super .19-20lat i miałes olej w głowie ale każdy ma inny jeden syntetyk inny półsyntetyk a jeszcze inny mineralny.He nic nie poradzisz świata nie naprawisz swoim podejściem,ma pieniądze chce robić tak nie inaczej niech robi.

Pewnie... Powodzenia ogólnie koledze życzę, zarówno w eksploatacji i ew. późniejszej sprzedaży, a teraz już się nie czepiam

I tak ma być bo to nci nie da

Wiele ludzi tych co patrzy na stan techniczny i wizualny a nie jak auto było użytkowane.

Może i bym sie załamał jak bym nie wiedziałem co sie stało, ale półosie Ja już 2 razy wyciągałem (bo myślałem że ona mają luzy i stukają a winowajcą okazał się dyfer) i Mi już z wymianą godzinę, półtorej schodzi, tym bardziej że zapasowe leżą w garażu razem z przegubami które sie posypały, bo na szczęście starych z minimalnymi luzami nie sprzedałem.

Mówisz że w 2.8 zawiecha więcej wytrzymuje?

Taa, aż Mi sie micha cieszy jak sobie myśle co by to było jak bym miał 2.8

Ja też mam olej w głowie, bo driftuje przeważnie tylko na miejscówce, gdzie prawie nie ma krawężników i jest trawa po bokach i jest szeroko, a na ulicy zdarza Mi sie żadko, raz, dwa razy na kilka dni gdzieś wlecieć bokiem jak jest szeroko albo upalić na progu czy coś

jaranie laka

Przecież jedno łączy się z drugim. Z przebiegu użytkowania wychodzi stan techniczny i wizualny

Wiesz co by było jakbyś miał 2.8 ?? Ufo by Cię zabrało... Tym czasem zbieraj te wymienione części (które są jeszcze całkiem sprawne więc może montuj je z powrotem jak te nowe się zużyją ?? ) dalej w garażu i rób sobie z nich kolekcję

Żeby tylko

Jeżeli dba sie o auto to nie koniecznie chociaż często. Jak mówiłem: wymianiam części na bierząco, co tylko zacznie być coś nie tak, z wykształcenia jestem mechanikiem, a z zawodu lakiernikiem, więc wszystko sobie robie sam, no prawie wszystko.

No teraz jeżeli bym kupował to raczej tylko 2.8i. No jeżeli nowe padną a stare będą też wporządku to będe montował, chyba normalne.

Edit: Sorry za dubla, zwiesiłem sie.

Chlopaku masz z tego co widze CBR 600sport-tam sobie szalej 318 raczej sie do tego nie nadaje Cebra robi setke w 3 sekundy i kreci sie jak szalona,a 318 nie katuj-jezdzij nia po bulki

hehe 318 nie ma sensu katować w sumie chyba że silnik na wymiane

Nawet gdy silnik na wymianie mi byłoby szkoda katować

He w sumie racja ale w sumie zalezy

No i na PDP też się czasem zdarzy

f4, nie sport Ale jazd motorem to nie to samo co drift, dla Mnie drift wymiata, motory już Mi sie znudziły.

PDP też miejscówka, i dość szeroko, tyle że krawężniki niestety więc tam od czasu do czasu

Tak to sie stało, przy zamykaniu klapy:




No i teraz jest tak :





Oto nowe stare półosie:



A stare półosie sie ukręciły, podejrzewam że przez to że kiedyś przyspawywałem orzeguby do półosi, żeby tego minimalnego luzu nie miały, i sie metal odchartował w tym miejscu, bo właśnie w tym miejscu sie ukręciły:



I z jednego "dobrego" przegubu wyleciał ten kawałek metalu, widocznie jakiś lipny przegób chyba był

Cała operacja trwała półtorej h, pacjent czuje sie w pełni sił, i jest gotów znów do jazdy

Wszystko jest pięknie dopóki nas fantazja nie poniesie...

pozdro

hehe