BMW Sport

jak w temacie.powiedzcie proszę komu odechciało się już poruszać swoja beemka?kto zaczyna żałować ze nie odstawił swojego auta na zimę do garażu i nie jeździ czymś innym możecie wpisać tez szkody co zima wyrządziła wam w aucie.im więcej tym lepiej na następny rok będziemy wiedzieć co się bardziej opłaca

Moje dwie sztuki stoją w garażu i chwalę sobie !!! Straty = 0 !!
Szczerze mówiąc to nawet nie chcę wyobrażać sobie jazdy w takich warunkach jakie aktualnie panują mocnym autem z napędem na tylną oś

moje straty to "jedynie" popękane osłony pod silnikiem..

Z jednej strony szkoda mi auta, a bo zimno, lód, sól, dziury, ale z drugiej morda się śmieje bo fajnie trochę pobuksować, bokiem polecieć, człowiek doświadczenia nabiera nawet jak coś nie wyjdzie.

Znam osoby co w lato jeżdżą z piskiem opon, a w zimę odstawiają na parking bo ślisko, no tak i oni mają 20 lat doświadczenia jazdy do pracy i z powrotem w sprzyjających warunkach

jaka zima?


Było źle, letnie opony i wzniesienia typowe dla Anglii = zero jazdy........


dobrze, że jest inne auto na zimę

Ja lubię zimę, szczególnie jeśli chodzi o jazdę samochodem. Trudne warunki sporo uczą i dają dużą satysfakcję, jedynie auto nieco obrywa.

moje straty jak na razie to czujnik abs - podobno najczęściej padają zimą
oraz raz tak się zakopałem na osiedlu, że koła wisiały w powietrzy, pięciu chłopa nie dało rady wypchać z zaspy, pomogła tylko pomoc drogowa na szczęście było to darmowe

Moja bunia zabukowana jest w garażu. Czeka na wiosnę. Co do warunków zimowych, to uwielbiam trudne warunki jazdy.Im bardziej ślisko tym lepiej. Człowiek się sporo uczy .... również pokory.

Mi dala sie we znaki poniewaz musze do pracy wyjezdzac o 7:20 zamiast spokojnie o 8...Musze wczesniej wstawac

Druga sprawa to ciagle auto ubabrane...na zewnatrz i w srodku...nie ma to jak wiosna, lato...mozna sobie dlubac na spokojnie w ciepelku

22.11 krakasa do dnia dzisiejszego posuwam zastepczym
zima,zaspy,sol itp mi nie straszne

Mi się dały we znaki dziury.
Straty - 3 opony,nówki Nokiana,ale będzie kasa z odszkodowania.
Że śliską nawierzchnią i zaspami żadnych problemów nie doświadczyłem jak na razie.
W tych ciężkich czasach (dziury na drogach) można docenić komunikację miejską

Lekka kolizja. Jechałem drogą osiedlową z naprzeciwka baba Astrą II jechała kilkadziesiąt cm od krawędzi, ja tarłem już bokiem o zaspę i strzeliliśmy się lusterkami. U mnie rysy niemal niewidoczne, u niej lusterko w drobny mak.

Widzę, że dla niektórych BMW to samochód, który kompletnie nie ma racji bytu zimą, czego kompletnie nie rozumiem. U mnie jak na razie oprócz mega wkurw**** spowodowanego ciągłym odśnieżaniem, skrobaniem itd. to jedna strata - podczas cofania potknąłem się i delikatnie puknąłem w auto sąsiada, mi pękła listewka na zderzaku plastikowa, a jemu nic się nie stało.

bo zima szpera to piekna sprawa jak narazie zima vs moj 328 to 0:1

belka w przednim zderzaku..

pęknięty przedni zderzak, spowodowane obniżonym zawieszeniem. ale daję rade, dwójka i opór ;]

mnie najbardziej wkurza wjeżdzanie na parking, bo jakiś pajac wymyslił owy parking nie równo z krawędzią jezdni tylko trzeba wjezdzac przez krawężnik a na dodatek zadko kiedy pług tamtedy zeździ i przejść jest cieżko a co dopiero wjechać, jak se wieczorem odśnieże ze spokojnie wjade to przez noc znowu nawiewa . A druga sprawa niskie zawieszenie, ciągle głaszcze snieg podwoziem, naszczęscie jeszcze w żadną porządną bryłe lodu nie przywaliłem

xkraft he ile masz na minusie? ja na glebie śmigam i robie jako pług

A ja lubię jeździć w zimie Wtedy najlepiej widać na drodze, który kierowca potrafi jeździć, a który to karykatura kierowcy

To zależy czy jade sam czy w komplecie, jak powyzej 3 osób to każe im wysiadać i muszą z buta iśc nie az tak dużo ok 30/15