BMW Sport

Przemówiło pokolenie JP

w jaki sposób?

Chenie poznam twoj punkt widzenia

Rząd zabiera Ci podatek z pieniędzy zarobionych 3 razy (pracodawca, wypłata, zakupy) to kolega stwierdził, że fajnie by było jeszcze raz kKowalskiego skrobnąć po kieszeni, w końcu to parafianie finansują kościół.

Grochu88, co do księży to tak za wesoło nie mają bo ich kuria orzyna i zarobi miesięcznie na czysto około 2 k zł gdy nie uczy w szkole. to rarytasu nie mają aż takiego. a co to za ks który opier. kurię

Grochu88, Jp nie Jp...., Dla mnie z avatara możesz być ćpunem... zresztą nie o tym temat.
Ludzie chyba dają na tace, nie?
To jest darownizna, na rzecz kościoła
Księża z tego mają nie złe pieniądze, (za co te nowe fury? ) i zdaję mi się że to nie jest opodatkowane, przyjmując że w większych miastach praktycznie na każdym osiedlu jest kościół ( w sumie do tego to zmierza), ,można by było to opodatkować w taki sposób żeby część z tej darowizny zasiliło budżet Państwa.

Ja nie sugeruje, że mają wielce dobrze. Napisałem tylko, że ściąganie kasy z księży to tak na prawdę opodatkowanie wierzących.

"Co łaska" już by nie wystarczyło ...następstwa byłyby poważniejsze niż się wydaje.
Każdy podatek to zło!

Jeżeli już chcecie coś opodatkować to proponuję dwie najbardziej dochodowe, nazwijmy to używki: narkotyki i prostytucja.

a kto ma jaja to opodatkować chciałby ktoś kule w łepek dostać nawet policja nie chce za bardzo tego ruszać
jakiś licznik przy d. zamontować i paragony wystawiać

No jakoś w Holland te dwie rzeczy udało się opodatkować, choć obie działają na granicy prawa.

Ja bym opodatkował:
- prostytucję - dużo łatwiej kontrolować taki rynek, bardzo dużo takich firm działa legalnie, tylko trochę inaczej mają nazwaną "formę działalności".
- kościoły - nie przemawia do mnie argument, że opodatkujemy wierzących - nie podoba się nie rzucaj na tacę. Nie ma czegoś takiego jak wolny datek - sam się o czymś takim przekonałem.
- praktyki: lekarzy, adwokatów, itd. Często wszystko bez rachunków, itp.

Ogólnie to jeśli chodzi o podatki, to wcale nie trzeba ich podnosić. Wystarczy dobry system kontroli. Czyli dobranie się do d... tym którzy ich nie płacą.


Całkowicie nie popieram podnoszeniu podatków w naszym "bidolandzie"!!!.
Powinniśmy ciąć wydatki!!!

widać, że mało wiesz o życiu, w polsce bezrobocie to max 5 procent, reszta czyli te 7% z tego co napisałeś buja się nowymi X6 i F01 zarejestrowanymi na znajomych, którzy mają ujawnione dochody w skarbowym




no widzisz, ja niestety czasami pracuje po 12-14h dziennie, również w niedziele i sobotę jak trzeba. Jak ktoś ma wbite w głowie, że praca więcej niż 8h dziennie to przestepstwo to nigdy do niczego w życiu nie dojdzie. Czasami trzeba poświęcić pare lat z życia żeby później mieć "z górki"

Kościoła nikt nie tknie choć tu ucieka dużo kasy. Weźmy komisje majątkową, handel przez kościół ziemią itd.
Wprowadzić system na wzór niemieckiego . Opodatkować wiernych, ksiądz na pensje. Oczywiście tez przyjrzeć się majątkowi kościelnemu co powiększa dzięki wspaniałomyślności władz chcącej przychylności kościoła.

Wprowadźmy niższy podatek ale za to liniowy. Niesprawiedliwym jest płacenie proporcjonalnie większych podatków z powodu lepszych zarobków. Zacznijmy promować to że im więcej/ciężej pracujesz tym więcej masz . Bo póki co to jest "tym więcej Państwo z Ciebie skroi"

heheheh...zakazem wytworzyli czarny rynek/szarą strefę a teraz byście ją chcieli opodatkować...hahaha..socjaliści...

Trzeba być krótkowzrocznym by wierzyć, że Kościół nie zechce zrekompensować strat.
A taka próba zostanie nie zrozumiana...w następstwie wielu odejdzie od kościoła...

Gdyby nie było podatków za te rzeczy.. lekarze nie mieliby podstaw by prowadzić takie praktyki.

Dobra posadka i pewny lewy dochód od kontrolowanych...kolejna szara strefa..kolejne miejsce do mataczenia i nadużyć.

tu sie zgadzam. Zlikwidować całkowitą większość podatków ale Likwidując cały sektor żyjący z podatków
zostaje tylko Wojsko, Policja,Sądownistwo - cała reszta obejdzie się bez ingerencji rządu.

mówie o tej kasie , za która np po upadku stoczni niektórzy pracownicy , kupują jakieś niepotrzebne pierdoły i wóde i jak już ktoś tutaj wcześniej zauważył i żyją jak lordy przez pare mieszków by potem jakimś cudem uzyskać rente i mieć pare groszy na piwo



a ja nie mogłem znaleść pracy bo wszędzie słyszałem że chętnie ale za pare lat bo teraz jestem za młody i nie mam doświadczenia



od poniedziałku do piątku pracujesz, w weekend studiujesz , jak ja i każdy wieczór możesz "życ" , jakoś nie widzę problemu



ja też nie widze tylko po co potem marudzenie że po 20 letnim siedzeniu na tyłku w jednym miejscu nie można dostać pracy w normalnej firmie ?





i to jest właśnie przykład "madrze" zagospodarowanych pieniedzy , nie dość że kraj biedny i na nic nie ma to jeszcze sami sobie w taki sposób życie utrudniamy

dziwki i narkotyki.... ehh koledzy głupotę sobie opodatkujcie przynajmniej kraj w końcu zarobi gruba kase

Każdy kij ma 2. końce.

Niestety widzę, że tutaj dyskutanci raczej widzą tylko ten, który im jest bliższy. Nie lubię się kłócić z krótkowzrocznymi fanatykami skrajności, więc pozwolę swoje przemyślenia zachować dla siebie, ew. konwersacji przy wódce, naturalnie z dobrym śledziem i ogórkami. Koniecznie kiszonymi!








oooo to tak, zwłaszcza tych, co wymyślają takie hasła pt. "Polska narodem frajerów" etc.

Ta ten u nas to co rok auto nówka teraz padło na toyote.
Po wiosce po kolędzie przeszedł i cham ma na oc.
Żeby to ministrantów zwolnić od chodzenia , chce mieć więcej dla siebie. Zły człowiek z niego.

A co do prostytucji
-ile za numer?
-200
-dobra
-oczywiście plus vat.
Po co nakładać podatki jak stawki sie podniosą i tak źle. Lepiej obciąć kase , wójtom , radnym , posłom , premierowi i innym i podać im limity km na miesiąc bo nie raz słychać że za państwową kase latają , jeżdżą kto wie gdzie.
Tak jak teraz pomoc dla powodzian - pomoc trafiła ale nie do tych co ta powódź dotknęła.
U nas w kraju za dużo jest przekrętów..
Teraz renta od 65roku życia - głupota ,kto widział żeby dziadek ponad 60 lat latał po rusztowaniu , na dachu pracował?

Każdy podatek jest zły.
Progresywny najgorszy.
I ten na socjal to zbrodnia! (pomijając fakt, że nie ma celowanych)
Czemu?
Wierzcie mi.
Pośrednio w związku z charakterem pracy, widzę biednych. Widzę tych naprawdę potrzebujących. I tych co mają "lepsze papiery potrzebującego"
Ten naprawdę biedny nawet nie wie jak się zwrócić o pomoc i jak o to zapytać:( bo nie jeden jest typ niepełnosprawności.. i z taką niepełnosprawnością nie przyczepisz sobie gałki czy lewarka żeby prowadzić swoje stare BMW (którym to jeździ biedota jak sugerował Kyo)
Leży przed nim stos zafajdanych papierów. Bo ktoś "mądry" wpadł na pomysł by płacić w podatkach rządowi za pomoc biednym.
Tym czasem nawet z najlepszymi intencjami rząd straci połowę z tego co pobrał w podatku w maszynie aparatu urzędniczego... a na końcu da nie temu co trzeba
A TY SĄSIEDZIE bądź zdrów..bo nie masz tego "biedaka w dowodzie" a podatki na socjal płacisz!
Dehumanizacja postępuje.

Ale nie zrozumcie mnie źle.
Ja rozumiem, że ciężko sobie wyobrazić samodzielną pomoc bezpośrednią, skoro płaci się takie podatki, iż wypłaty starczy z miesiąca na miesiąc...
Gdybyś miał wybór dać w podatki 100zł na biednego to wolałbym dać 70zł bezpośrednio.
Gdyż z każdych 100zł w systemie socjalnym/ po obsłużeniu tej kwoty przez urzędników nie zostaje połowa a na końcu trafia nie tam gdzie trzeba.
(a już nie wspomnę o nieuczciwości)..a jak trafi tam gdzie trzeba to znowu biedny kupując artykuły pierwszej potrzeby zostanie obdarty z kolejnych +-20% tego co dostał.
Kiedy masz dać koperte z życzeniami na święta sąsiadowi to nie wysyłasz jej przez Warszawę bo po cholere te koszty. Tak samo z tym.
Myślenie globalne wykańcza humanitaryzm i moralność.
Nie ma czegoś takiego jak społeczeństwo!
Są ludzie!
Humanitarnym nie trzeba być na cały świat czy nawet Polskę.. wystarczy w swoim sąsiedztwie.
Wolny rynek zresztą w znacznej mierze ograniczyłby biedotę.
Nie mówię ,że byłby idealny. Bo by nie był. Ale byłby znacznie lepszy niż to z czym mamy doczynienia.

Przeczytajcie tego Bastiata "Co widać czego nie widać", Fredrich von Hayek'a "droga do zniewolenia" ...Milton Friedman "Wolny wybór"
(ogrom jest literatury nie na rękę rządzącym)
Ja nie widzę sensu ratowania tego systemu w jakim żyjemy.
KROPKA.
Ode mnie tyle.
Czytajcie..szukajcie prawdy! Ona sama nie przyjdzie!