BMW Sport

Mi slisko nie przeszkadza, nie wiem co by bylo gdybym zamiast szpery wybrala ASC, ale obecnie do robty dojezdzam z bananem na twarzy
Jedyne co mnie juz dobija - to fakt, ze nie moge sobie, kurna, umyc samochodu

pzdr
GreenEvil

Niestety straty są, jakiś miszczu kierowniczki zrobił mojej buni zły dotyk, mianowicie pocałował ją w błotnik pod realem w Sosnowcu, straty niewielkie bo tylko lekkie wgnieconko wyczuwalne pod palcami, ale straty są.

jak mam sniegu po jaja to zabieram gulfa- nic dziadka nie zatrzyma

a tak nie motoryzacyjnie to zarwany dach w firmie w pierwsze swieto

ty to nazywasz gleba? a co powiesz o 80/60?

ja nie powiedziałem że jeżdze na glebie tylko ze głaszcze snieg, bo parking strasznie zasypany, na innych drogach tego problemu nie mam tylko na moim osiedlu

racja racja racja ostatnio ledwo posypało a już prędkości niektórych mistrzów kierownicy nie przekraczały więcej jak 40na godzine....


a oprócz tego, że trzeba odśnieżać auto i męczyć się z szybami wszystko ok. jak narazie bez strat

hehe dokladnie jadą 2 pasami po 40:D jak jest szklanka to też nie poszalejesz ale jak mazia to fajnie ich wkurzyć jak się bokiem leci z 60 ehehe:D



okej okej w Bstoku wszystko jest zawalone

i to jak wyprzedzisz takiego to jeszcze długimi mryga, żeby ci uświadomić jaki jesteś bezmug i masz czelność go brać w tak anormalnych warunkach



Po chwili lekkiej rozkminy doszedłem komu zima daje się we znaki: a mianowicie tym którzy o jeździe mają blade pojęcie mimo tego że mają to prawo jazdy, tym którzy wloką się w normalnych warunkach, nie mówiąc już o strasznej zimie hamują na każdym ledwo zauważalnym łuku.... i tak można by jeszcze wymieniać
Generalnie wszystkie cioty na rower!!!!!! będzie bezpieczniej dla innych

Jeżeli chodzi o jazdę to zima jest fajna, pobawić się na drodze można, w końcu BMW ma taki, a nie inny napęd . Ale mimo wszystko ostatnio śnieżyca zmusiła mnie na zwolnienie do czterdziestki i do zgadywania czy jeszcze jadę swoim pasem czy już nie

Owad bo wlacze wyciereczki i .... nie bedzie owada
bo ja to rozumiem tak:
wszyscy ktorzy uzywaja mozgu do jazdy sa ciotami bez bladego pojecia o jezdzie... i moze dlatego dlatego tak duzo oawdow ginie w bmw (Bez Mozgu Wsiadaj)

Ja mialem w tym roku wielkie szczescie. Mam bardzo stromy podjazd pod dom.

Jak przyszedl 1 snieg to podczas zjezdania na samym dole byl lod .

Mimo , ze zjezdalem bardzo powolutku na biegu i caly czas "na hamulcu" to auto dostalo takiego poslizgu jak w "ale urwal" i nie mialem kontroli nad samochodem wogole. Zatrzymalem sie 10cm przed plotem sąsiada naprzeciw

Fart

Trochę więcej pokory mistrzu

oooooooo przemo to dopiero miałeś szczęście pamiętam z jakim zapałem szukałeś swej betki. ty nawet nie wyjeżdżaj już z tego garażu bo nocami spać nie będę a u nas na drogach coraz gorzej pada deszcz i natychmiast to to marznie i ani jechać w przod ani zawrócić ani stanąć już nie idzie, wciskasz hamulec zaciągasz ręczny a auto zjeżdża dalej ciesze się nie nie muszę moja betka w ta zimę jeździć.u nas to już tysiące wypadków podczas ostatniej nocy jesli nie milony na calym swiecie

Będziesz tak cwaniakował do swojego pierwszego rowu albo drzewa
Ani dobre opony ani kontrola trakcji dupska ci nie uratuje
Bo o ile na śniegu jest jakaś trakcja,to na lodzie nie ma jej prawie wcale i twoje kontry kierownicą i pedałem gazu zdadzą się na nic.I nie pisz już więcej o bezpieczeństwie,bo na pewno wolałbym spotkać się na drodze z kobietą jadącą 40km/h niż z jakimś cwaniakiem o wybujałym ego,który zapieprza jak debil w takich warunkach.

heh samochod od 2 miesiecy nie wyjechal z garazu. Sniegu nie widzial od tamtej pory bo wtedy to byla zmiana opon:) chcialem troche przejechac i od tamtej pory stoi w garazu :d

Teraz go tylko przepalam

No u nas tez dzis gololedz i naprawde tzeba uwazac Miejmy nadzieje ze niebawem juz popusci

czemu mozna umyć,wytrzeć do sucha pojechać do galerii zrobić zakupy i przetrzeć uszczelki a potem do domu

To co wczoraj działo się w Oświęcimiu około północy to masakra jakaś... Padający deszcz + około zera stopni. Auta w rowach, na poboczach. Z Oświęcimia do Brzeszcze
wracałem prawie godzine Było chyba gorzej niż w ale urwał!

straty na dziś - wypchnięty halogen i oberwana osłona pod zderzakiem (cos, co wydawało się większym kawałkiem śniegu, okazało się bryłą lodu )

nie przepadam za jazdą w zimie, ale nie bardzo wyobrażam sobie odstawianie auta na ten czas i jeżdżenie busami czy inszą komunikacją zbiorową
poza tym jazda w zimie, to w dużej mierze kwestia praktyki, a jak to połączyc z ABSem i zdrowym rozsądkiem, to nie ma tragedii
samochód ma być do użytku, a nie na pokaz od święta - przynajmniej dla mnie

a to, że autko fajne, i kochane, a nie jakis tam zwykły dupowóz, i że jazda sama w sobie frajdę sprawia - to juz insza inszość

anya oczywiście rozumiem,nie mam nic przeciwko ale co z tego za przyjemność psuć zderzaki i inne części w aucie i przy okazji(odpukać)jakiejś stłuczki kolejne $$$ ładować?przecież nie koniecznie musisz trolejbusami się poruszać czy inna komunikacja zbiorowa. warto kupić jakiś inny tani i mały dupowoz za parę groszy by w razie czego oddać wprost na złom i się nie martwic tym co mogło sie wyrządzić swojej buni

i za to cię lofe

zgadza się, gorzej jak tego drugiego trochę zabraknie, to ABS nie pomoże (skutki tego w mojej galerii )