BMW Sport

to będzie 5er Coupe, to ty nie wiesz?







ewentua1nie można to nazwać prototypem "Rozpierdolchodu".

Przecież nikt nie będzie robił testów na drodze publicznej. Pewnie, że to nie to samo, ale można mieć punkt odniesienia.

Jakby dobrze zapłacili to pewnie paru śmiałków by się znalazło

Chcąc zbadać wpływ ewentualnej wojny nuklearnej i jej skutki z uwagi na globalny ekosystem ziemii można odpalać ładunki nuklearne na ksieżycu. Przecież wiadomo, że nikt nie będzie tego robił na ziemi. Pewnie, że to nie to samo, ale można mieć punkt odniesienia.

bez przesady dzwon to dzwon

systemy takie jak ESP dbają o to abyś w razie czego uderzył przewidzianą zaprojektowaną do tego celu przednią częścią nadwozia lub wcale nie uderzył a w razie czego miękkie krawędzie wnętrza, strefy zgniotu, twarda klatka, napinacze pasów, poduszki...

ale może też wcale się nie przydać bo przypierdzielisz 150km/h w drzewo

może też spaść z ciężarówki przed tobą wielka kłoda odbić się od asfaltu i wpaść przez twoją przednią szybę urywając ci głowę i rzeczywiście nic tobie nie pomoże

ale z całą pewnością "nowoczesne rozwiązania" zwiększają prawdopodobieństwo przeżycia

Jeżeli dla Ciebie wszystko to i tak dzwon to nie widać tematu do dysputy.

morał tego tematu jest prosty masz tesciwowa kup jej sierre

prawda, kumpel swoją e30 coupe 4 lata temu w zimę wpadł w poślizg i przy 90 wyleciał z drogi wyleciał w powietrze i obwinął się wokół drzewa. Miał więcej szczęścia niż rozumu bo kto normalny zapierdziela 90 po polnej drodze w zimę ale to pomijając: auto do kasacji, jego obrażenia? szkło pod paznokciami.
Kompletnie nic mu się nie stało.
W ogóle miał tak, że jakoś wydostał się z auta, i stoi obok i tak ogląda samochód (będąc jeszcze w szoku), podbiega koleś z pobliskiego domu do samochodu i zaczyna szukać czegoś w aucie, ten się pyta co Pan robi, a rolnik mówi no ludzi szukam, może jeszcze żyją, a w ogóle to Pan miał szczęście, że Pan tu tak stał i w Pana nie walnął ten samochód.
Kiedyś mi podsyłał fotki jakie zrobił telefonem miejsca zdarzenia, jak znajdę to postaram się je wrzucić

to ja dodam że kupel jechał na trasie 160km/h wyprzedzając
nagle pojawił się trabant chcący skręcić w lewo
kupel chcąc uniknąć wypadku zjechał na pobocze
zrobił kilka fikołków i zatrzymał się lewą częścią dachu na drzewie
z auta nie został żaden dobry element (banan wygięty w bok i w dół)
kumpel połamana miednica i kilka innych kości pół roku w szpitalu wisząc
nie dotykając dupą łóżka schudł ze 100 do 50 (dziś żyje chodzi i ma rentę inwalidzką)
znaleźli go na fotelu pasażera nie zapięte pasy uratowały mu w tym przypadku życie bo miejsce kierowcy nie istniało
będąc w szpitalu w odwiedzinach u kumpla widziałem też gościa po trepanacji czaszki co Maluchem mur zaliczył
znów bez zapiętych pasów po prostu wyleciał na zewnątrz i przeżył

ale to są abstrakcyjne wypadki
w większości wypadków zapięte pasy jednak ratują życie!

z autopsji wiem że przy uderzeniu 40km/h szanse zaparcia się pasażera rekami i nogami na niewiele się zdadzą
ja wybiłem głową już 2 razy w rożnych samochodach lusterko w daszku przeciwsłonecznym (dobrze że był otwarty bo wybiłbym głową szybę)
zapomnij że jak się zaprzesz to nie polecisz
jak nie polecisz do przodu bo jesteś zaparty rękami i nogami to polecisz do góry razem z tyłem samochodu

w BMW staram się mieć zawsze zapięte pasy
a w niektórych mam zawsze zapięte na przykład Volvo V50 nie da rady jechać tym samochodem bez zapiętych pasów
sygnał dźwiękowy do 40km/h a powyżej tej prędkości to już chyba z głośników radia tak napier... "pip-pip że zawsze zapniesz pasy

Zaparcie czy tez próba zaparcia się rękami i nogami żeby nie polecieć na maskę kończy się tylko połamaniem kończyn ponieważ jest taka ogromna siła przeciążenia .
Pamiętając wypadek Kubicy (oczywiście nie zapominamy o wszystkich pozostałych zabezpieczeniach) najważniejsze jest to, że przed uderzeniem zdjął ręce z kierowcy

coś na poprawę humoru, nie robiąć OT



Ogólnie polecam film The Onion Movie

uważasz, że nie pomoże nic przy 150km/h?




znam podobny przypadek, z auta nie zostało nic, bo zaczeła hamować w zakręcie i auto zamiast zwolnić przyspieszło, i vanem ścieła 3 brzozy średnie...



oczywiście winnym był tylko on, dostał jeszcze pewnie mandat ?
Bo z tego co mówisz nie dotknął trabanta, czyli nie uczestniczył on w zdarzeniu, więc dla policji sprawa jest jasna. Jak by w niego się wrąbał, było by ok.

Kiedys na trasie Lublin Rzeszow byl wypadek mianowicie TIR jadacy przed samochodem wiozl plyty meblowe o grubosci ok 2cm pospinane pasami. W niewyjasnionych okolicznoscich cos peklo, strzelilo czy sie poluzowlao i wielkie ostre plyty MDFu poszybowaly na auta. To bylo dopiero obcinanie glow. Obcielo dach samochodu i glowy matce oraz ojcu dziecka,niemowlak ledwo przezyl bo byl nizej w siedzonku...... to byl rok 2001 o ile dobrze pamietam.
rozmawialem w autobusie z babcia dziecka wracajaca ze szpitala.

Masakra

a co ty taki dociekliwy?

auto było kradzione a kumpel bez prawka a do tego lekko wcięty i jeszcze 2 trupy trzeba było posprzątać z bagażnika a najgorsze że tyle kasy poszło na opłacenie żeby spawa nie wyszła na jaw a ty pytasz czy dostał mandat

Ty k.. cicho! Bo jeszcze sprawa wyjdzie na jaw po tylu latach i ziomka bedziesz odwiedzial w wiezeniu a i Ty dostaniesz kilka lat!

Prawdziwe kozaki siedza cicho

bmw power

To jest takie tego o, masz!



he!



Tak, to działa jak "system naprowadzania"



Jak uderzysz w pionową, stałą przegrodę, to nic Ci nie pomoże. Ba, przy 70km/h w praktycznie każdym aucie jest denat.

pasy w 99,99% ratują życie. zdarzają się wyjątki jak np wypadek o którym mówił mi wuj, jak w górach z drogi wypadło e36, spadło kilkadziesiąt metrów w duł z urwiska. zginął tylko kierowca z 5 osób bo miał zapięte pasy i poleciał z autem, reszta powypadała prze okna. Połamane ręce, nogi ale żyją. ale inny przypadek z okolicy - na zakręcie wyrzuciło forda Couguara, auto przewróciło sie na bok. kierowca zmarł w drodze do szpitala bo nie miał zapiętych pasów i wyleciał do połowy przez boczną szybę a auto go przygniotło.
były juz dyskusje nt wypadków, aut itp. żadne auto nie jest budowane z myślą o zderzeniach przy 150km/h czy więcej. NCAP robi testy przy 50 czy 60 km/h i daje 5 gwiazdek, co nie znaczy, że przy 200km/h to auto jest bezpieczne i gwarantuje bezpieczeństwo pasażerom.

ze tak się zapytam, kto normalny jeździ z kamerą w samochodzie filmującą kierowcę ( i używa tego na co dzień??) bo jak rozumiem ten wypadek kamera przez przypadek zarejestrowała ??