DanyU napisał(a):
qqiz napisał(a):
Osobiście uważam, że wzywanie policji w tak błahych sprawach, to trochę zawracanie głowy i złośliwość wobec sprawcy.
tak, a potem czekasz na kasę 3 miesiące albo dłużej

No ciekawa sprawa w sumie

Osobiście miałem w swoim życiu niestety kilka sytuacji, kiedy ktoś mi uszkodził samochód. Raz chciałem wezwać policję, bo pan usilnie się wykłócał, że wina leży po mojej stronie. Finalnie jednak zrozumiał swój błąd. W efekcie za każdym razem wystarczało mi oświadczenie sprawcy i numer jego polisy. Szkodę zgłaszałem przez telefon lub mail. Likwidator brał ode mnie kopię oświadczenia sprawcy.
Raz opóźniała się wypłata (PZM) i pan przez telefon ściemniał w temacie właśnie potwierdzenia przez sprawcę. Skończyło się na lekturze ustawy i sprawę załatwili w 3 dni od mojego pisma.
Ustawa mówi:
Cytuj:
Art. 13. 1. Zakład ubezpieczen wypłaca odszkodowanie lub swiadczenie
z tytułu ubezpieczenia obowiazkowego na podstawie uznania roszczenia
uprawnionego z umowy ubezpieczenia w wyniku własnych ustalen, zawartej z nim
ugody lub prawomocnego orzeczenia sadu
Cytuj:
Art. 14. 1. Zakład ubezpieczen wypłaca odszkodowanie w terminie 30 dni liczac
od dnia zło-enia przez poszkodowanego lub uprawnionego zawiadomienia
o szkodzie.
oraz
Cytuj:
2. W przypadku gdyby wyjasnienie w terminie, o którym mowa w ust. 1,
okolicznosci niezbednych do ustalenia odpowiedzialnosci zakładu ubezpieczen
albo wysokosci odszkodowania okazało sie niemo-liwe, odszkodowanie wypłaca sie
w terminie 14 dni od dnia, w którym przy zachowaniu nale-ytej starannosci
wyjasnienie tych okolicznosci było mo-liwe, nie pózniej jednak ni- w terminie 90 dni
od dnia zło-enia zawiadomienia o szkodzie, chyba -e ustalenie odpowiedzialnosci
zakładu ubezpieczen albo wysokosci odszkodowania zale-y od toczacego sie
postepowania karnego lub cywilnego. W terminie, o którym mowa w ust. 1, zakład
ubezpieczen zawiadamia na pismie uprawnionego o przyczynach niemo-nosci
zaspokojenia jego roszczen w całosci lub w czesci, jak równie- o przypuszczalnym
terminie zajecia ostatecznego stanowiska wzgledem roszczen uprawnionego,
a tak-e wypłaca bezsporna czesc odszkodowania.
Wydaje mi się, że jak dostarczasz oświadczenie sprawcy z opisem zdarzenia, opatrzone waszymi podpisami, wskazaniem świadka i numerem polisy, to ubezpieczyciel w żaden sposób nie może się powołać na niemożliwość wyjaśnienia
Cytuj:
okolicznosci niezbednych do ustalenia odpowiedzialnosci zakładu ubezpieczen

Tak bym ten zapis interpretował. Orzeczeń nie mam teraz jak poszukać.
No i poza wszystkim, wspomniane przez Ciebie "dłużej niż 90 dni" może nastąpić jedynie w wypadku, kiedy toczy się postępowanie karne lub cywilne w danej sprawie.
i co w sumie też ważne:
Cytuj:
5. Zakład ubezpieczen ma obowiazek udostepnic poszkodowanemu lub
uprawnionemu informacje i dokumenty, które miały wpływ na ustalenie
6
odpowiedzialnosci zakładu ubezpieczen i wysokosc odszkodowania. Osoby te moga
-adac pisemnego potwierdzenia przez zakład ubezpieczen przekazanych informacji
badz umo-liwienia wykonania i potwierdzenia przez zakład ubezpieczen kopii
udostepnionych dokumentów, przy czym koszty dokonania wymienionych czynnosci
obcia-aja osobe, która -ada tych czynnosci.
Cytuj:
Art. 17. Je-eli osoba objeta ubezpieczeniem obowiazkowym odpowiedzialnosci
cywilnej lub osoba wystepujaca z roszczeniem, z winy umyslnej lub ra-acego
niedbalstwa, nie dopełniły obowiazków wymienionych w art. 16, a miało to wpływ
na ustalenie istnienia lub zakresu ich odpowiedzialnosci cywilnej badz te-
na zwiekszenie rozmiarów szkody, zakład ubezpieczen mo-e dochodzic od tych
osób zwrotu czesci wypłaconego uprawnionemu odszkodowania lub ograniczyc
wypłacane tym osobom odszkodowanie. Cie-ar udowodnienia faktów,
uzasadniajacych zwrot zakładowi ubezpieczen czesci odszkodowania lub
ograniczenia odszkodowania, spoczywa na zakładzie ubezpieczen.
Zresztą ustawa jest krótka, można sobie przeczytać.
Wynika mi z tego, że notatka policyjna i mandat, to tylko jeden z dowodów, które w razie czego mogą nam pomóc, w przypadku gdyby ubezpieczyciel miał problem z ustaleniem odpowiedzialności.
Zasadniczo nie jest to dowód ani słabszy ani mocniejszy od oświadczenia sprawcy. Dlatego też, kiedy mam oświadczenie sprawcy i świadka, to do niczego innego, jak gnębienie sprawcy, policja nie jest mi potrzebna.
Poza tym, z reguły, oświadczenie nie sprowadza się do przyznania się do winy, ale zawiera również dokładny opis zdarzenia, co bardzo wzmacnia wartość takiego kwitka, w końcu podpisanego.
Moim zdaniem oświadczenie sprawcy i świadek są wystarczającym dowodem, na tyle trudnym do obalenia, że ubezpieczyciele bez problemu wypłacają kasę.
Może wypowie się ktoś z bogatszym doświadczeniem i znajomością niuansów praktyki stosowania przepisów dotyczących oc
Ale na moje oko, nie ma co przesadzać z panikowaniem i wzywaniem policji jak nie ma problemu.