BMW Sport

Pracowałem na dachach przyszła zima praca się skończyła a łepek wisi mi 1500zł. Mówi mi że odda jak będzie miał, problem w tym że on od ponad 2 miesiecy nigdy nie ma tej kasy a co do czego to jeździ tu i tam i wcale nie wygląda jakby nie miał pieniędzy. Dodzwonić się do niego nie idzie bo nie odbiera ode mnie. Pracowałem na czarno czyli bez żadnej umowy. Co zrobić teraz? Zadzwonić do niego i nagrać rozmowę a potem postraszyć go że tego tak nie zostawię i sprawę założę czy coś?(pewnie tego się nie wystraszy bo zbyt dobrze się znamy, a ja nie jestem typem który zaraz poleci na policje czy do sądu) Wysłać "kogoś" żeby odebrał ten dług? Ukraść mu narzędzia (piły, wkrętarki)? Doradźcie coś, bo 1500zł drogą nie chodzi Albo zabrać coś i postawić mu warunek że oddam jak on odda kasę?

wyślij kilku łysych a kasę na pewno odzyskasz

przewieź go w bagażniku na pewno odda

a tak na serio to straszenie sądem, policją raczej nic nie da, wysyłanie "kogoś" to jest jakiś sposób byle nie okazało się, że on też ma "KOGOŚ"

Wsuń mu pod drzwi kartkę A4 z powycinanymi literami z gazety "Wiem o Twoim sekrecie. Zdradzę go wszystkim"

A na poważnie to nie mam pojęcia. Wpier.... bym mu nie spuszczał a już na pewno bym nie kradł. Bo za 1500 zł możesz mieć nabazgrane w papierach do końca życia..

bierz narzędzia. odda kasę jak nie będzie miał czym robić

Współczuję Ci bardzo bo nienawidzę krętactwa i oszustwa. Skoro zarobiłeś, to Ci się należy. Nie wyciągasz rąk po coś co nie jest twoje. Co do rad to uzyskasz tu zapewne 2. Idź wyślij łysych karków lub może ktoś znajdzie jakiś sposób na drogę sądową. Jednak osoba nie znająca sprawy (Ciebie, jego, ani waszego otoczenia, waszych "znajomych") nie udzieli ci konkretnej odpowiedzi. Jak to twój kolega postaraj się może mimo wszystko w jakiś polubowny sposób odzyskać je. Nawet niech oddaje ratami. Po spłacie oczywiście skreślił bym go z listy znajomych.

Albo pójdź do inspekcji pracy i powiedz, że robiłeś na czarno. Dobrą opcją by było jakieś rozcięcie nogi, reki itp. i zgłosić jako wypadek w pracy - potem by wyszło, że na czarno robisz i by miał problemy.


Ale zdrowie ma się tylko jedno..

Wybaczcie ale sie zagalopowałem i ostrzeżenie otrzymałem - zrób jak uważasz kolego ukanio328i

Nie.
Postrasz go policją i inspekcją pracy. Wyznacz mu konkretny termin i uprzedź, że jak nie zapłaci, narobisz mu zdrowo koło pióra, bo złamał co najmniej kilka przepisów z zakresu prawa pracy (no i ubezpieczeń społecznych, bo wątpię, żeby odprowadzał gdzieś za Ciebie składki), a kasę i tak odzyskasz, i tak - kwestia czasu.
Coś z kodeksu pracy:
Art. 281.
Kto, będąc pracodawcą lub działając w jego imieniu:
2) nie potwierdza na piśmie zawartej z pracownikiem umowy o pracę,
6) nie prowadzi dokumentacji w sprawach związanych ze stosunkiem pracy oraz akt osobowych pracowników (wątpię, żeby miał coś takiego)
– podlega karze grzywny od 1 000 zł do 30 000 zł.

Art. 282.
§ 1. Kto, wbrew obowiązkowi:
1) nie wypłaca w ustalonym terminie wynagrodzenia za pracę lub innego świadczenia przysługującego pracownikowi albo uprawnionemu do tego świadczenia członkowi rodziny pracownika, wysokość tego wynagrodzenia lub świadczenia bezpodstawnie obniża albo dokonuje bezpodstawnych potrąceń,
podlega karze grzywny od 1 000 zł do 30 000 zł.

Art. 283.
§ 1. Kto, będąc odpowiedzialnym za stan bezpieczeństwa i higieny pracy albo kierując
pracownikami lub innymi osobami fizycznymi, nie przestrzega przepisów lub zasad bezpieczeństwa i higieny pracy,
podlega karze grzywny od 1 000 zł do 30 000 zł. - zapewniłł Ci przygotowanie do pracy na wysokości? Zapewnił odpowiednie do wykonywania tego typu pracy warunki?


No no, jeszcze jakieś "dobre" pomysły?

Tak najlepiej niech tak z 3 piętra na beton skoczy

On wisi nawet swojemu bratu kasę i też w kulki leci, krótka piłka jadę do niego w tym tygodniu zobaczymy co mi powie. Jego braciak twierdzi że mi nie odda. Jak mi nerwy puszczą to się na niego rzucę raczej nie wygram bo jest starszy ode mnie o 8 lat ale co tam Morda nie szklanka jak to nie poskutkuje to trzeba będzie podjąć drastyczniejsze działania. A i z tym nasyłaniem kogoś po dług to mogę mieć potem ja nieciekawie bo on ma dobrego znajomego co zna łepków "z wyższych sfer" co się nie pie***lą w tańcu i jeszcze by mi chate spalili że nie wspomnę co z bmki zrobili a ja to szpital murowany ;/ Ale nie wiem czy by się do tego posunął ale wszystko możliwe, jak ja to i on.
Ogólnie to ona ma firmę zarejestrowana tylko że to taka firma co dwie osoby są zarejestrowane reszta a robiła na czarno.

Dzwoń do niego co wieczór przed 22. Często do niego wpadaj późną porą - po 21, mów, że niech Ci to w ratach oddaje. Musisz go męczyć cały czas. Nie dawaj się spławiać.
Jak mówi, że będzie miał kasę za tydzień to powiedz, że ma Ci dać teraz np. 100zł i dokładnie za tydzień jedź do niego.
Musisz cały czas go odwiedzać, żeby Cię zaczął naprawdę mocno unikać.
Generalnie najlepszym sposobem jest odwiedzanie w domu, bo to denerwuje.
Ja ze znajomymi nie wchodzę już w interesy, bo zostałem parę razy orżnięty.

Ewentualnie jak naprawdę kasy nie odzyskasz, to go zniszcz US'ami, ZUS'ami i PIP'ami .

Podłóż mu głowę konia na łóżko jak będzie spał.
Jeździj za nim cały czas, spal samochód, porwij kogoś z rodziny ewentualnie spal dom lub zrób wjazd na chate generalnie bierz przykład z tego klipu


A tak na serio to próbuj straszyć inspekcją pracy itp itd Generalnie strasz typa legalnymi metodami jeżeli on ma lepsze znajomości niż Ty to tylko to Ci zostaje.

odpusc sobie i wiecej nie pracuj na czarno
bo zdrowie mozesz stracic a z zarobkiem jak widzisz roznie bywa
on zdaje sobie sprawe ze mozesz mu..... taka prawda

GRL mocny klip
bacek tylko że wiesz jak to jest jak ma się dopiero 20 lat na karku robić się nie chce a kasa potrzebna, a ta robota mi właśnie odpowiadała, jak nie mogłem iść to dawałem znać wcześniej i nie było problemu wynagrodzenie też było fajne tylko ten minus że nie jest się zarejestrowanym. Nie bardzo mi się widzi teraz iść gdzieś na magazyny, taśmy i odbierać jakieś 1000 - 1200zł wypłaty, do tego dojazd. A mam jeszcze sporo do zrobienia w swoim aucie...

Niestety, ale trzeba dorosnąć. Nie zapracujesz to kasy nie będziesz miał. Wynagrodzenie było fajne? Przecież nie dostałeś kasy za robotę. Już lepiej iść do legalnej pracy za 1000-1200 zł i co miesiąc mieć kasę na koncie, umowę o pracę i ubezpieczenie niż dawać się wykorzystywać "dobremu koledze".

zbierz chłopaków z forum, praktycznie kazdy ma bmw to chłopak sie

zesra ze strachu

Wcześniej wszystko było ok, dopiero pod koniec gosciu w h*** poleciał.
On też miał kiedyś BMW.

opier... go ale tak z głową

zadzwon do jego matki i powiedz ze jak syn nie odda kasy to mu

łeb up*erdolisz ... matka w trosce o swojego syna zapewnie sama Ci odda