vtec81 napisał(a):
Czyli wszyscy posiadacze BMW marzą o posiadaniu M3, kiedy marzenia się spełniają czar nagle pryska, bo spalanie, bo sprzęgło, bo kierownica, bo drogie części, bo dziwne dźwięki - trzeba przyznać cOOl stwierdzenie

Jakie to wady mają porsche, ferrari i lamborghini ? I o jakich modelach piszesz? Może jakiś redaktorzyna będzie czytał i coś się nauczy

Nie rozumiesz. M3 to naprawdę rewelacyjny samochód, ale nie jest idealny. Nie każdemu będzie pasować. To nie jest najlepsze BMW serii 3. To jest kompletnie inny samochód.
Mi się właśnie ta jego sztywność i twardość bardzo podoba. Jest to samochód dający najwięcej frajdy z jazdy jakim jeździłem. Pomijając Caterhama, ale to się nie nadaje na ulicę, a M3 jest wszędzie fajne.
Jak ktoś oczekuje szybszej i lepiej prowadzącej się 330 i do tego tak samo komfortowej to się srogo zawiedzie. Coś za coś. Biegi się rewelacyjnie zmienia pod odcinką i ogólnie podczas ostrej jazdy, ale już powolne, spokojne zmienianie nie należy do najlepszych. Biegi wchodzą ciężko, a co za tym idzie wolno. Układ kierowniczy ma wspomaganie pneumatyczne a nie elektryczne i do tego nie zbyt mocne. Dzięki temu kierownica chodzi precyzyjnie i pewnie, ale parkowanie jedną ręką... da się, ale lepiej używać dwóch. To samo z zawieszeniem, wysokością itd. Oczywiście w porównaniu do tego co dostajemy w zamian, te niedogodności są praktycznie nie istotne, ale jednak istnieją i jeżeli ktoś prawie nigdy nie używa zalet tego samochodu to wady będą go drażnić.
Dokładnie tak samo jest we wszelakich Ferrari i Porsche. Zalety tak mocno przyćmiewają wady że ich nie widzimy, o ile używamy samochodu zgodnie z przeznaczeniem. Jak kupimy Porsche GT3 RS do jazdy po Warszawie w godzinach szczytu, to po prostu szlag nas trafi. Zawieszenie twarde, za niskie na każdy krawężnik, chwila w korku i nie będziemy czuć lewej nogi, kubły twarde i niewygodne, będziemy mieli problem z sięgnięciem do radia przez pasy szelkowe itd. a nie będziemy mogli skorzystać z jego zalet. Ale jak polecimy na górskie serpentyny czy tor to będziemy czerpać z tego samochody czystą przyjemność i nie będzie on miał wówczas żadnych wad.
Dla mnie M3 e46 jest rewelacyjne zarówno na ulice jak i na tor, a mimo to nie jeżdżę nią na co dzień gdyż:
1. szkoda mi ją zużywać nie korzystając z jej zalet
2. 750iL jest lepsze na co dzień

Co do negatywu:
Fabrykę da się poprawić, o ile zmieniamy przeznaczenie samochodu. M3 e46 z założenia ma być samochodem na ulicę + okazjonalne Track Day'e. Dlatego geometria będzie bardziej agresywna niż w normalnych samochodach ulicznych. Świetna np. na górskie serpentyny, po których nie jeździmy bardzo ostro, ale jednak ostrzej niż normalnie. Jak ktoś częściej wpada na tor powinien podłubać przy geometrii.
Ja tak zrobiłem i w zakrętach przy negatywach ok. 3 stopnie jest zdecydowana poprawa w zakrętach. Wad właściwie nie zauważyłem jeżeli chodzi o prowadzenie. Pytanie jak zużycie opon do jazdy na co dzień.
mam na silowni Turka ktory jezdzi e46 M3 i ja jezdzac 330Ci wymienialismy sie czasami na samochody- na 1 dzien.
Do teraz myslalem ze On mial zajechana ta M3- bardzo topornie chodzila- bardzo twarde sprzeglo, wspomaganie cienko i jechala dopiero od 5000 obrotow... na prawde do 5000 obrotow mysle ze 330i jest szybsza.
Po tym co napisales wiem ze taka jest charakterystyka tego auta.
Mysle ze jezeli ktos nie jezdzi na tor a potrzebuje szybkiego auta na co dzien to M3 jest przerostem formy nad trescia-
mysle ze troche lepsze osiagi nie sa warte prawie 2 krotnej ceny 330i/ci.
Ps- ja nie wykorzystywalem mozliwosci 330Ci dlatego sprzedalem.