BMW Sport

EDIT: droga geenevil kupe to sie robi,motocyklami sie jezdzi w grupie

Wszyscy motocykliście, których znam jeżdżą rozsądnie. Wszyscy których widzę na drodze to wiariaci.

Owszem, jezdzi sie w grupie, ale nie w takiej kupie. odstepy, ktore pomiedzy soba trzymaja, wolaja o pomste do nieba.

pzdr
GreenEvil

Z kodeksu drogowego:
"5. Kierujący pojazdem jest obowiązany zawczasu i wyraźnie sygnalizować zamiar zmiany kierunku jazdy lub pasa ruchu oraz zaprzestać sygnalizowania niezwłocznie po wykonaniu manewru."


Jeśli Pan w samochodzie by skręcił(chwała mu, że tego nie zrobił) to mamy standardowy przykład współwiny. Skręcający MUSI zachować szczególną ostrożność i MUSI ustąpić czemukolwiek znajdującemu się na pasie na który chce wjechać/przeciąć.


Na pomarańczowym świetle też pewnie trzeba przejeżdżać bo powiedzą, że pipa nie kierowca...

I tak zrobił. Zwalniał, włączył wystarczająco wcześnie, skręcił.



Pojazdu który sygnalizuje zamiar zmiany pasu, skrętu, nie wolno wyprzedzać.

Motocyklista ani nie sygnalizował niczego, ani nie jechał na innym pasie, tylko za samochodem.
Na filmie wyraźnie widać, kierowca auta najpierw włącza kierunkowskaz, następnie jeden z motocyklistów zaczyna go wyprzedzać, drug zaś wjeżdża mu w tył.

Jeżeli, walnąłby w niego ten który go wyprzedzał, to była by tylko i wyłącznie wina motocyklisty.

Czy logiczne jest wystąpienie Twojej winy w przypadku gdy skręcasz a ktoś wali ci w bok, podczas gdy włączyłeś wcześniej kierunkowskaz i rozpocząłeś pierwszy manewr?

MUSI, to motocyklista jechać grzecznie za autem, dopóki ono sobie nie skręci, nie wyprzedzać po ciągłej, na skrzyżowaniu niekierowanym, wymuszając pierwszeństwo nad pojazdem który rozpoczął już inny manewr.

Motocykliści mają zajebistą moc solidaryzowania się, nie ważne jak w niesłusznej sprawie.
Gość złamał ewidentnie z 3-4 przepisy, a tu jakieś próby wyciągnięcia współwiny kierującego autem, gdybanie, etc.
Litości

Jaka to różnica skoro motocyklista chciał go wyprzedzić na pasach? Miał czy nie miał kierunku i tak wina motoru.

Drugi filmik podobnie - motocyklista wyprzedzał na skrzyżowaniu.

W obu przypadkach motocykliście chcieli lub złamali podstawowe przepisy drogowe.
Wyprzedzanie na pasach to chyba 10pkt. i 500zł
Wyprzedzanie na skrzyżowaniu i prędkość też pare punktów.

dokładnie, facet w fordzie powinien wrzucić kierunkowskaz ale nawet jak tego nie zrobil to koleś w motorze i tak ma zachować bezpieczny odstęp od niego i czy wjedzie mu w tył czy w bok to i tak jego wina

Darek, wrzucił ten kierunkowskaz w 0:03.

to było gdybanie:)

Co do kierunkowskazow to mnie denerwuja typy ktore pierwsze hamuja a kierunek wrzucaja wmomencie gdy zaczynaja krecic kierownica bo sie palcem nie chce wszczesniej ruszyc. Tak samo jak wkurzaja mnie ludzie ktorzy w nocy wyprzedzaja rower i nie daja kierunkowskazu a ja jadac za nim tego roweru nie widze bo mi go zaslania idiota swoim wanem i robi sie niebezpiecznie...

Tak być w Polska.

mnie tez wszyscy wkurzają a najbardziej ten ###### typ w lustrze

Mnie też ten typ w lusterku codziennie rano wk.... i sobie myślę dlaczego on taki stary jest, przecież jak mam ciągle dwie dychy , a wracając do tematu to chyba nie ma o czym dyskutować, jeżeli już to o wielkości kary dla gościa na motorze, ja bym dał 10 batów w dupę i wtedy by zrozumiał

Błędy,sorry Adam, ale to nie są błędy, to jest głupota, błędem to mogłoby być jechanie w terenie zabudowanym 70 a nie 50, choć i tu jest pole do dyskusji. Tu masz podwójną ciągłą, skrzyżowanie i niedalekie pasy!!! Jedyne pole do dyskusji by było wtedy, jakby na tym motorze jechał głuchoniemy , bo mógłby wtedy dokładnie nie spostrzec co się dzieje i dokładnie ocenić sytuacji, ale jak koleś jest widomy(a wnioskuję, że jest) to ma inteligencję(co się wiąże z przewidywaniem następstw swojego zachowania) porównywalną z workiem ziemniaków, czyli gdzieś trzy (worek ziemniaków ma gdzieś dwa)

Sorry, że nie edytowałem swojego wcześniejszego posta( i sobie nabiłem jednego), ale mnie nerwa puściła i poszło prosto z serca

No wiem, jakoś tak wyrzuciłem z siebie nie do końca czytając i rozumiejąc Twój post. Pozdrowienia i najlepszego.

Poczytaj sobie przepisy, bo twoje wypowiedzi to kpina póki co.



Obojętnie czy to motocykl czy samochód. Wskazuję na błąd kierowcy, który włączył kierunkowskaz za późno (0:04), który mnie irytuje podczas jazdy samochodem i uważam, że jest bardzo poważny.
Nie potrafisz napisać nic sensownego, to piszesz o "próbie wyciągnięcia współwiny" - no proszę Cię, gdyby umiejętność czytania była w twoim posiadaniu wiedziałbyś, że dwukrotnie napisałem, że winę ponosi kierowca jednośladu.


Właśnie... litości...


Jeśli jeden pojazd wyprzedza na skrzyżowaniu, a drugi w tym momencie skręci w lewo winę ponoszą obaj. Pierwszy, bo wyprzedzał w miejscu niedozwolonym, drugi bo nie upewnił się czy może skręcić i nie zachował szczególnej ostrożności.
Żeby nie było znam 2 przypadki takich kolizji- policja oczywiście określiła współwinę.

Różnie bywa, równie dobrze mogła być wina tylko tego co wyprzedzał, tylko tego co skręcał albo współwina. Wszystko zależy od wielu okoliczności (choć szczerze mówiąc ze współwiną w takim przypadku jeszcze się nie spotkałem).

Przypadek z filmiku jest jasny jak słońce, motocyklista nie zachował bezpiecznej odlegości i nie zdążył wyhamować, względnie nie dostosował prędkości do warunków.

I tak jeszcze moje małe spostrzeżenie odnośnie relacji motocykl - samochód na drodze. Najgorsze jest to że kierujący samochodem jest np. zobowiązany do zachowania odległości 1m od wyprzedzanego motocykla a już w drugą stronę takiego wymagania nie ma i o wypadek nie trudno (ot choćby omijanie dziury i motocyklista w martwej strefie).

Z tym się muszę zgodzić, bo znam również taki przypadek, gdzie skręcający również był ukarany mandatem za właśnie nie zachowanie szczególnej ostrożności

Sam jesteś kpina.
Mam gdzieś takie odpowiedzi typu poczytaj przepisy, mam ochotę jakąś rzeczową dyskusję a nie pędzlenie typu poczytaj mi mamo.



Czytaj ze zrozumieniem, a gdzie ja stwierdziłem, że nie?
Mnie też wkurza jak ktoś sygnalizuje manewr, nie zamiar, ale ten gość włączył kierunkowskaz normalnie.

Tutaj wina motocyklisty jest definitywna.

Z całym szacunem się wtrącę. Gdyby nawet tam nie było podwójnej ciągłej i pasów niebawem i nawet jakby nie było skrzyżowania to kierujący Fordem nie musiał wrzucać kierunku bo nie przekraczał środka jezdni. Ta dyskusja nawiązuje do niestety popularnego tematu lądowania we mgle, czyli politycznie tak naprawdę to niedługo wyjdzie, że to wina żony kierującego bo go zdenerwowała niedawno. Wszyscy mają taką swoją prawdę, która tak naprawdę nie jest dla wszystkich oczywista i dla niektórych czarne jest nie do końca czarne i białe jest nie do końca białe i zawsze o to będą się kłócili. Ja myślę, że logiczne myślenie jest gatunku ludzkiego niepodważalnym atutem i każdy wie o co chodzi tylko niektórych emocje ponoszą i starają się wytłumaczyć reszcie, że tak naprawdę to kolory są inne. Trochę się w mojej wypowiedzi zamotałem, ale to jest stan mojego aktualnego umysłu. Kierowca motocykla gilti. Chłosta